Gdy wybuchnie wojna, Estończycy będą uciekać. Ujawnili kierunek

Maciej Badowski
Opracowanie:
Jeśli wybuchnie wojna, musimy być gotowi na ewakuację cywilów z zagrożonych terenów za granicę, a w najgorszym przypadku nawet z obszaru całego kraju - powiedział dowódca sił zbrojnych Estonii gen. major Andrus Merilo.
Jeśli wybuchnie wojna, musimy być gotowi na ewakuację cywilów z zagrożonych terenów za granicę, a w najgorszym przypadku nawet z obszaru całego kraju - powiedział dowódca sił zbrojnych Estonii gen. major Andrus Merilo. EPA/GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK
Estonia, mały kraj nadbałtycki, przygotowuje się na najgorsze scenariusze w obliczu potencjalnego zagrożenia ze strony Rosji. Dowódca estońskich sił zbrojnych, gen. major Andrus Merilo, ujawnił plany ewakuacji ludności w razie wybuchu wojny. W obliczu rosnących napięć w regionie, Estonia nie pozostawia niczego przypadkowi i opracowuje szczegółowe strategie na wypadek konfliktu zbrojnego.

Spis treści

Ewakuacja całej ludności jako ostateczność

Podczas seminarium w Tallinie, gen. major Andrus Merilo podkreślił, że w przypadku wojny Estonia musi być gotowa na ewakuację cywilów z zagrożonych terenów za granicę. W najgorszym przypadku może to oznaczać ewakuację całej ludności kraju.

– Jeśli wybuchnie wojna, musimy być gotowi na ewakuację cywilów z zagrożonych terenów za granicę, a w najgorszym przypadku nawet z obszaru całego kraju – powiedział gen. major Andrus Merilo.

Estonia, zamieszkiwana przez nieco ponad 1,3 miliona osób, w razie konieczności ewakuacji, prawdopodobnie skieruje swoich obywateli w pierwszej kolejności do Finlandii. Oba kraje są bezpośrednio skomunikowane drogą morską przez 80-kilometrowy odcinek Zatoki Fińskiej.

Strategiczne korytarze ewakuacyjne

Podczas konferencji, gen. Merilo zwrócił uwagę na znaczenie korytarzy ewakuacyjnych, które mogą okazać się kluczowe w przypadku konfliktu. – W takiej sytuacji, ważne będą dla nas korytarze morskie, lądowe i powietrzne – mówił szef estońskich sił zbrojnych.

Z uwagi na potencjalne zagrożenie, Estonia planuje wykorzystać różnorodne trasy ewakuacyjne, aby zapewnić bezpieczeństwo swojej ludności. Jednakże, w przypadku jednoczesnego ataku na Łotwę, kierunek na południe może zostać odcięty. Rail Baltica, budowane połączenie kolejowe z Tallina do Warszawy, które mogłoby posłużyć do ewakuacji, będzie gotowe najwcześniej za dekadę.

Obrona przez zniszczenie

Gen. Merilo nie ukrywa, że w razie natarcia ze wschodu, estońska armia może być zmuszona do stosowania drastycznych środków obronnych, w tym niszczenia własnych miast i infrastruktury.

– Jeśli ktoś myśli, że wojna nie zacznie się od Narwy (najdalej na wschód wysunięte miasto, zamieszkane głównie przez rosyjskojęzycznych), to jest w błędzie. Trzeba być gotowym, że infrastruktura miasta, w tym ulice będą nieprzejezdne dla sił wroga – przyznał gen. Merilo.

Taktyka ta, choć kontrowersyjna, ma na celu uniemożliwienie przemieszczania się obcej armii i ochronę suwerenności Estonii. W razie konieczności, mosty, budynki czy inne obiekty mogą zostać wysadzone w powietrze.

Rosyjskie zagrożenie i estońska determinacja

Rosja, według gen. Merilo, zawsze dąży do podboju terytorium, co czyni zagrożenie dla Estonii realnym i poważnym. – Gdy Rosja idzie na wojnę, jej celem jest zawsze podbój terytorium – podsumował gen. Merilo.

Estońskie władze są zdeterminowane, aby chronić swój kraj i obywateli przed potencjalnym konfliktem. Przygotowania do ewakuacji i obrony są częścią szerszej strategii bezpieczeństwa narodowego, która ma na celu zapewnienie stabilności i pokoju w regionie. W obliczu rosnących napięć międzynarodowych, Estonia pozostaje czujna i gotowa na wszelkie ewentualności.

źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu