Glokalizacja, tożsamizacja i reklama. Co mają wspólnego?

Aleksandra Neyman
Na skuteczną reklamę może składać się wiele elementów. Zanim jednak uzyska się ten nadrzędny cel przekazu marketingowego, który przykuje uwagę odbiorców i zapadnie w pamięć, warto wiedzieć, co zrobić, by nie zniknąć w szumie reklamowym. W obecnych czasach trzeba sięgać po wiele rozwiązań, by wyróżnić się z tłumu. Różne formy promocji i kanały dające możliwość dotarcia do potencjalnych użytkowników. A co, jeśli sposób na atrakcyjną i skuteczną reklamę jest prostszy, niż mogłoby nam się wydawać?

Glokalizuj!

Dopasowanie ogólnoświatowych, globalnych trendów, w tym reklamowych, do lokalnych społeczeństw może okazać się świetnym pomysłem na dotarcie do naprawdę szerokiego grona odbiorców. Każdy z nas ma swoją własną małą ojczyznę, w której funkcjonuje, kształtuje swoje wartości oraz potrzeby i co ważne – jest z nią emocjonalnie (mniej lub bardziej) związany.
Dlatego tak istotne jest, by reklama, którą kierujemy do jednostek, jak i grup, odwoływała się do tradycji miejsca, wspomnianej (g)lokalności, budowania relacji i tożsamości.

Lokalność to przewaga

Tworzenie małych ojczyzn jest dla każdego ważne, stanowi budulec i zaspokaja potrzebę bliskości oraz przynależności do danej grupy. Naprzeciw temu wychodzi tworzenie więzi społecznych na gruncie lokalnym, kulturowym lub środowiskowym, które ma na celu zwiększanie świadomości naszych wspólnych cech i budowania poczucia jedności, a proces ten nazwać możemy tożsamizacją.

Branże powinny zadbać o to, by znaleźć wspólny język z lokalnymi społecznościami, zbudować więź, zaprzyjaźnić się. W jaki sposób? Na przykład poprzez dostosowanie reklamowych przekazów do lokalnych dialektów oraz kultywowanie tożsamizacji. Doskonałym sposobem jest m.in. organizowanie plebiscytów dla konkretnych grup odbiorców czy też stosowanie regionalizmów w swoich reklamach

Mów do mnie lokalną melodią

Wykorzystanie w reklamie znanych utworów i dźwięków to powszechne działanie. Stosowanie efektu czystej ekspozycji wobec odbiorców może przynieść korzystne efekty, w końcu im więcej razy usłyszymy czy zobaczymy daną reklamę, tym większe prawdopodobieństwo, że ją zapamiętamy, a nawet polubimy.

Spróbuj nie zanucić „Jak sobota to tylko do Lidla, do Lidla” albo choć na chwilę zapomnij o melodii „Baby Shark”, czytając fragment „Na Shopee pi-pi-pi-pi-pi-pi”, online zakupy-py-py-py-py”.
Nie należy jednak zapominać o reklamach, które są kierowane do wybranego regionu. Chcąc, by przekaz marketingowy osiągnął swój zamierzony cel, warto dostosować treści do wybranej lokalizacji. Mieszkaniec Poznania (Poznaniak), Śląska (Ślązak) czy Łodzi (Łodzianin) to persony, do których warto mówić lokalnym językiem, wtedy reklama ma szansę wyróżnić się na tle konkurencji i będzie zauważalna przez użytkowników.

Jeśli planujemy kampanię reklamową, warto o wszystkich tych elementach pamiętać, ponieważ do odbiorców docieramy lokalnie, mówiąc językiem dopasowanym do danego regionu, grupy czy społeczności. Dlatego też, tak ważne jest, by nie wysyłać krakusa na dwór, a z warszawiakiem nie umawiać się na krańcówce!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu