W ubiegłym tygodniu Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, iż inflacja w grudniu liczona w skali ostatnich dwunastu miesięcy wyniosła 3,4 proc. Tylko w stosunku do poprzedniego miesiąca - czyli listopada 2019 r. ceny towarów i usług wzrosły o 0,8 proc. Gdyby taki wskaźnik pomnożyć przez 12 miesięcy, inflacja roczna wyniosłaby aż 9,6 proc.!
W środę 15 stycznia GUS rozszerzył tę informacje o bardziej szczegółowe dane.
W grudniu poza żywnością drożał transport
W oficjalnym komentarzu GIS czytamy, że w grudniu ubr. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie transportu (o 3,8 proc.) i żywności (o 1,3 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,37 p. proc. i 0,31 p. proc. Niższe ceny odzieży i obuwia (o 0,8 proc.) obniżyły ten wskaźnik o 0,04 p. proc.
W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny żywności (o 7,5 proc.), w zakresie mieszkania (o 1,6 proc.), restauracji i hoteli (o 5,4 proc.) oraz rekreacji i kultury (o 3,6 proc.) podwyższyły wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych odpowiednio o 1,69 p. proc., 0,41 p. proc., 0,34 p. proc. i 0,23 p. proc. Niższe ceny odzieży i obuwia (o 1,2 proc.) obniżyły ten wskaźnik o 0,06 p. proc.
Wcześniej rekord drożyzny ustanowił wywóz śmieci
Ciekawie prezentują się dane jeszcze bardziej szczegółowe. I tak np. za wywóz śmieci w w ostatnim miesiącu minionego roku płaciliśmy aż o 32,21 proc. więcej niż rok wcześniej, przy czym praktycznie cała podwyżka nastąpiła w ostatnim kwartale ubiegłego roku.
Skala podwyżek cen żywności jest mniejsza - od grudnia 2018 do grudnia 2019 r. ogólnie ceny urosły o 5,9 proc. - ale te wydatki są przecież decydujące dla każdego budżetu domowego, a w rodzinach najuboższych stanowią największy odsetek. prosty stąd wniosek, że inflacja w zakresie produktów żywnościowych najmocniej uderza właśnie w rodziny uzyskujące najniższe dochody.
Mięso znów tylko dla bogatych?
Szczegółowe dane potwierdzają to co widać gołym okiem: mięso podrożało ogółem o 12,8 proc., ale to nie oddaje sedna drożyzny. Stanowiąca podstawę wieprzowina zdrożała od grudnia 2018 do grudnia 2019 aż o 23,6 proc., a ceny wędlin aż o 11,9 proc. Nawet wyjątkowo tani drób - i to przez całe lata - pod względem cen poszybował w górę aż o 7,1 proc.
Wyżej niż ogólny wzrost żywności plasują się też podwyżki innych kluczowych dla budżetu domowego produktów: pieczywo podrożało o 6 proc., a mąka aż o 7,3 proc.
- Wzrost cen mięsa wieprzowego naturalnie przekłada się również na znaczący wzrost cen wędlin (11,9% r/r, 2% m/m). Problem ASF jest nierozwiązany, a perspektywy poprawy w najbliższych miesiącach bardzo ograniczone. Skala redukcji pogłowia globalnie jest nieporównywalnie duża w stosunku do polskiej podaży. To skutkuje rzadkością dóbr i wzrostem ich cen. Szczęśliwie jednak na tym tle pozostałe gatunki mięs nie zdrożały, a ograniczenia eksportowe wynikające z ognisk ptasiej grypy będą pomocne w utrzymaniu lub spadku cen drobiu czy jaj - podkreśla Sonia Buchholtz.
Ostro w górę cukier, mąka i warzywa
W pierwszym szeregu za wieprzowiną podążają jednak ceny cukru - w ciągu ostatnich 12. miesięcy podrożał on aż o 20,7 proc.
Owoce i warzywa też nie pozostają wiele w tyle: w grudniu 2019 r. płaciliśmy za nie średnio o 12,1 proc. (owoce) i 12,3 proc. (warzywa) niż rok wcześniej.
- Warzywa to efekt zmian klimatycznych wzmocniony przez czynniki sezonowe, grudniowe święta nie pomogły klientom. Sztywna lista zakupowa nie sprzyja ewentualnej obniżce cen przez producentów i sprzedawców - wyjaśnia ekspertka ekonomiczna Konfederacji Lewiatan.
Drogie usługi dopiero podrożeją
Grubo powyżej 3,4-proc. średniego wzrostu cen plasują się podwyżki niemal wszystkich usług. To, że wzrosły ceny za zagraniczne wakacje, urlopy i krótkie wypady aż o 10,4 proc., to jeszcze pół biedy - dla najuboższych Polaków to wciąż raczej marzenia. Ale w topie największych podwyżek jest nawet opieka społeczna - wzrost cen o 6 proc. i ubezpieczenia, które przeciętnie poszybowały w górę pod względem cen polis aż o 7,3 proc.
- Należy jednak przypomnieć, że już zadziałały wszystkie źródła inflacji. W przyszłych miesiącach dodatkowo ujawnią się kolejne; wyższa akcyza przełoży się na ceny alkoholi, napięcia na Bliskim Wschodzie podniosą ceny ropy, nie wspominając o cenach energii - przestrzega Sonia Buchholtz.