Holenderska firma oskarżona o wyzysk

Edyta Hanszke
Holenderska firma oskarżona o wyzysk
Holenderska firma oskarżona o wyzysk
Do pracy w hodowli pieczarek Prime Champ, którą zajęła się prokuratura, trafiają głównie Polacy.

Dwie Polki i Holender pracujący dla holenderskiej firmy Prime Champ zostali zastrzymani podczas akcji holenderskiej policji i inspekcji pracy. Prime Champ to największy hodowca pieczarek w „kraju tulipanów”, zatrudniający 800 osób, głównie Polaków.

Funkcjonariusze skontrolowali cztery oddziały tej firmy w okolicach Venlo w Limburgii. Tego samego dnia w Opolu polscy prokuratorzy i policjanci przeprowadzili rewizję w dwóch biurach, które zajmowały się werbowaniem Polaków do pracy w tej firmie. - Zostaliśmy poproszeni o pomoc przez holenderską prokuraturę - mówi Jacek Mikłuszka, zastępca prokuratora rejonowego w Opolu. Więcej powiedzieć nie może, bo gospodarzem śledztwa są Holendrzy.

Wiadomo tylko, że opolska prokuratura nie zatrzymała nikogo w tej sprawie, natomiast zabrała dokumenty, o które prosili Holendrzy.

Rzecznik holenderskiego prokuratora Paul van der Zanden twierdzi, że Polki (pracownikami były głównie kobiety) zatrudnione w tej firmie pracowały ponad normę, zbyt mało im płacono i nie dawano dni wolnych. Ponadto musiały oddawać część swojego wynagrodzenia w zamian za mieszkanie, jedzenie i ubezpieczenie.

Der Zanden określił takie warunki jako rodzaj współczesnego niewolnictwa. Prime Champ działa od grudnia 2006 r. W 2008 r. nto pisała o złych warunkach pracy w tej firmie. Członkini rady parafialnej z kościoła św. Faustyny Kowalskiej w Meterik, gdzie działa jeden z zakładów Prime Champ, mówiła wówczas: - Te kobiety przychodzą do parafii i płaczą, prosząc o pomoc. Dostają głodowe stawki, są przy tym zastraszane i szantażowane. Gnieżdżą się w 16-20 osób na 80 metrach kwadratowych. To horror, jak Polacy są tam traktowani.

Jednak kontrola inspekcji pracy w 2007 r. nie wykazała, by Prime Champ płacił stawki niezgodne z przepisami i łamał ustalenia o wymiarze czasu pracy. W 2008 r. do Meterik przyjechał nawet Piet Hein Donner, holenderski minister ds. socjalnych Holandii.

- Jeśli działo się tam tak źle i Polacy ostrzegali się na forach internetowych, to dziwi fakt, że firma nadal znajdowała kolejnych pracowników z Polski - komentuje Małgorzata Bos-Karczewska, redaktor naczelna polskojęzycznego portalu w Holandii. - Gdyby znaleźli się odważni, żeby o tym mówić, to pomogliby innym pracującym tu Polakom.   

Ostatnia akcja prokuratury i inspekcji pracy odbiła się głośnym echem w holenderskich mediach. Pojawiły się teksty o złym wizerunku hodowców pieczarek i postulaty zmian w branży znanej z zatrudniania słabo opłacanych pracowników. Thomas Kusters, dziennikarz z Limburgii, szuka osób, które pracowały lub pracują w Prime Champ i które anonimowo zechcą opowiedzieć o warunkach tam panujących, najlepiej po angielsku lub niemiecku. 

- Jednak zwykły holenderski konsument jest obojętny na wyzysk Polaków zbierających pieczarki, a więcej uwagi przywiązuje do dobrobytu kur czy krów - zauważa Małgorzata Bos-Karczewska.

Zatrzymani przez prokuraturę pracownicy Prime Champ trafili do aresztu, ale sąd nakazał ich wypuszczenie. Prokuratura zapowiada, że odwoła się od tej decyzji i przedstawi dodatkowe dowody na piśmie.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Psikuta
Ludzie pracują i godzą się na wyzysky , płaczą ale zostają i robią dalej , tyle osób , nawet nie raczą poinformować innych, że tak jest ,  napisać gdzieś na forum żeby inni mieli już lepiej i nie przyjeżdżali . To właśnie takich ludzi powinno się karać i to za własną głupotę.
t
tak
polski niemiec z opolszczyzny winny całej draki
x
xxl
chodzi o to ze niemamy szacunku dla siebye samych za jedno euro spszeda polak wlasna matke a co mowic kolezanke 
x
xxl
w tak duzych zgromadzeniach polakuw za granica czesto dzieje sie tak osoby ktore znaja jezyk w tym wypadku holenderski maja lepszy status no i zaczyna sie wykozystywanie mobing to malo powiedziane .ppzepuszczam ze tam pracownik to srcdnia wieku plus 45 wladze wiedza ale wplywy do kasy gminy zamykaja oczy ,a conajmniej patsza przez ciemne okulary .
t
taka prawda
przecież to Polacy werbowali  Polaków i Polacy są winni tej sytuacji a piszecie o wyzysku holenderskiej firmie
x
xxl
chodzi o to ze niemamy szacunku dla siebye samych za jedno euro spszeda polak wlasna matke a co mowic kolezanke 
p
purchawka
Pracowałam w tej firmie dwa lata. Praca nie łatwa to fakt. Ale niech mi ktoś powie gdzie, w POlsce pielęgniarka zarobi ponad 6 tysięcy. W POlsce warunki pracy są podobne, a płace głodowe. Dlatego tam jeżdzimy, dlatego godzimy się na poniżenia, ale mamy za co żyć.
s
ss
W Opolu powstala nowa niemiecka firma IFM ECOLINK,jak myslicie jak tam jest to nowy oboz pracy 3 zmiany soboty niedziele i swieta do pracy i ich to nie interesuje  czy ci pasuje a  zarobek to tyle co zarabia sprzataczka i ubranie robocze we wlasnym zakresie i panuje tam totalne zniewolenie pracownika tam nie masz zadnych praw
P
P.
W Polsce przepracowalem dziesiec lat.
W Holandii pracuje od pieciu lat i powiem jedno >> w Polsce jest NIESAMOWITY wyzysk, mobbing, nepotyzm oraz zenujace place.
Tez czasem mam wrazenie, ze tutaj kury czy krowy maja lepszych szefow niz ja mialem w Polsce.
 
 
...
ludzie zawsze jeździli,jeżdżą i będą jeździć na te pieczarki bez względu na to ile będzie jeszcze kontroli i skarg. Bo ta firma jest sprawdzona i jak ktoś chce pracować to tam zarobi. I nikt nie pomyśli,że jeżeli by zamkneli tą firmę to te 800 osób straci pracę!!!
 
P
POmigrant
hodzi o to rzeby fszyscy POmigrowali i PO kłoPOcie
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu