Jakie znicze kupują Polacy? To zależy od regionu, ale w ofercie jest więcej kolorów

Maciej Badowski
Krótko przed, jak i w trakcie Wszystkich Świętych spodziewamy się naprawdę dobrej sprzedaży – Patrycja Czajka - Dąbrowska, prokurent spółki Max-Pol.
Krótko przed, jak i w trakcie Wszystkich Świętych spodziewamy się naprawdę dobrej sprzedaży – Patrycja Czajka - Dąbrowska, prokurent spółki Max-Pol. Paweł Dubiel/ Polska Press
Stabilizacja cen jest zachowana, wręcz nie ma powodów, dla których w tym miesiącu sprzedawcy detaliczni powinni podnieść ceny zniczy i wkładów – tłumaczy nam Daria Czajka- Filipiak, prokurent spółki Max-Pol i dodaje, że przed 1 listopada cena produktów schodzi na dalszy plan. – W tym roku mamy w ofercie więcej kolorów – wskazuje. – Dochodzi do pewnego przełamania, a i konsumenci chcą pewnej nowości, świeżości, odmiany – wymienia.
  • Patrycja Czajka-Dąbrowska z Max-Pol, wraz z początkiem 2024 roku pojawił się nowy cennik, który jest wyższy w stosunku do 2023 roku, jednak nie należy się spodziewać podwyżek przed 1 listopada.
  • W punktach sprzedaży w ciągu roku najlepiej sprzedają się małe wkłady i niezdobione znicze, natomiast przed 1 listopada ludzie mniej patrzą na cenę. Kupują to, co im się podoba.
  • W tym roku pojawiły się nowe kolory kapturów i podstawek zniczy. – Poszliśmy w kolor, ożywienie i to faktycznie dobrze się sprzedaje – zauważa.
  • Nasza rozmówczyni przyznaje, że na kolorowe, bardziej zdobione znicze chętniej decydują się mieszkańcy południowej części Polski.

Ceny zniczy i wkładów przed 1 listopada 2025 roku

– Wraz z początkiem 2024 roku pojawił się nowy cennik, który jest wyższy w stosunku do 2023 roku – tłumaczy w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Patrycja Czajka - Dąbrowska, prokurent spółki Max-Pol. Jak wyjaśnia, było to spowodowane podwyżką opłat za media, wzrostem płacy minimalnej i niektórych komponentów do zniczy. Jednocześnie dodaje, że ceny parafiny spadały, jednak spadki były na tyle małe, że nie pozwoliło to na obniżkę cen.

Wprowadziliśmy obniżkę na jedną gamę wkładów, ale nie można powiedzieć, żeby to miało przełożenie na rynek. Ta obniżka została skonsumowana przez tych mniejszych sprzedawców najczęściej – mówi. Czajka - Dąbrowska podkreśla, że ceny zniczy i wkładów nie zmieniły się od podwyżki z początku roku. – W obowiązującym cenniku zawarte są już wspomniane wcześniej podwyżki i dzięki temu ceny te są utrzymywane, a nie podnoszone – wyjaśnia.

– Ta stabilizacja cen jest zachowana, wręcz nie ma powodów, dla których w tym miesiącu sprzedawcy detaliczni powinni podnieść ceny – dodaje z kolei Daria Czajka- Filipiak, prokurent spółki Max-Pol.

Co się sprzedaje najlepiej? Nasze rozmówczynie przyznają, że przed sezonem lepiej sprzedają się znicze. – Dużo osób chce postawić coś nowego, wymienić, odświeżyć – wymienia Czajka- Filipiak i dodaje, że przed 1 listopada cena produktów schodzi na dalszy plan. – Wiadomo, że jeśli kupujemy światło na grób najbliższych, to decydujemy się na te lampiony bardziej okazałe, droższe, trochę mniej wydajemy na groby pozostałych osób, które odwiedzamy przy okazji – tłumaczy.

Patrycja Czajka – Dąbrowska dodaje przy okazji, że w punktach sprzedaży w ciągu roku najlepiej sprzedają się małe wkłady i niezdobione znicze, natomiast przed 1 listopada ludzie mniej patrzą na cenę. – Kupują to, co im się podoba: duże, zdobione, przed dniem Wszystkich Świętych ta cena nie ma znaczenia – zauważa.

Jakie znicze sprzedają się najlepiej? Zależy od regionu

– Na rynku pojawiła się firma, która oferuje kapturki wyposażone w fotowoltaikę, aczkolwiek my jesteśmy tradycjonalistami i stawiamy na tradycyjny, symboliczny płomień – wskazuje Czajka- Filipiak. – Wszyscy myślą ekologicznie, ale nieumiejętna utylizacja takiej baterii może wywołać więcej szkody, niż pożytku w porównaniu z tradycyjnym zniczem – zaznacza.

– Jest to na pewno jakiś trend, ale z drugiej strony nie jest on na tyle silny, żeby wyparł te tradycyjne produkty – dodaje. – Pamiętajmy, że są one dość drogie, więc nie każdy może sobie pozwolić na zakup tego typu przykrywki – podkreśla.

Krótko przed, jak i w trakcie Wszystkich Świętych spodziewamy się naprawdę dobrej sprzedaży – Patrycja Czajka - Dąbrowska, prokurent spółki Max-Pol.

Jakie znicze kupują Polacy? To zależy od regionu, ale w ofer...

Z kolei w przypadku zniczy tradycyjnych zdaniem naszych rozmówczyń nie ma zdecydowanego lidera. – Sprzedaje nam się praktycznie cały asortyment: mamy zarówno te bardzo zdobione, jak i te skromniejsze i tutaj sprzedaż wygląda podobnie – wymienia Czajka - Filipiak

Jednocześnie zwraca uwagę, że w tym roku pojawiły się nowe kolory kapturów i podstawek zniczy. – W tym roku mamy w ofercie więcej kolorów. Gama kolorystyczna znacznie się poszerzyła – wyjaśnia. – Nasza firma specjalizuje się mocno w zdobionych zniczach i tego dużo sprzedajemy – dodaje.

Jak podaje, wśród nowych kolorów pojawiły się kolory oliwkowe, bordo, od jakiegoś czasu dość dobrze sprzedają się podstawy i kapturki w czarnym połysku, pojawił się kolor niebieski. – Poszliśmy w kolor, ożywienie i to faktycznie dobrze się sprzedaje – zauważa. – Dochodzi do pewnego przełamania, a i konsumenci chcą pewnej nowości, świeżości, odmiany – wymienia. – To klienci oczekują tych zmian, niekoniecznie muszą chcieć co roku stawiać takich samych lampionów – podkreśla.

– Na rynek trzeba wprowadzać nowości, żeby klienci mieli wybór – podkreśla.

Czajka- Filipiak przyznaje, że trendy dotyczące zniczy są wyznaczane przez producentów. – Musimy mieć to wyczucie, musimy wiedzieć, co zaakceptuje rynek. Jednocześnie wiemy, że część asortymentu musi być skromniejsza, delikatniejsza, ale na inną część Polski musimy mieć przygotowany asortyment świecący, dużo zdobiony, bardziej efektowny – wymienia i dodaje, że każdy region Polski charakteryzuje się czymś innym.

Ponadto Czajka-Dąbrowska zwraca uwagę, że część firm posiada wzory na wyłączność. – Te wzory sprzedają się najlepiej, ponieważ nie są one dostępne w innym miejscu. Jeżeli producenci maja wzory na wyłączność, to wiadomo, że w ich firmie właśnie te będą miały najlepszą sprzedaż – mówi.

– Kilka lat temu wyszliśmy naprzeciw, aby pokazać klientom, jak można stworzyć aranżacje nagrobną, jak połączyć kolory, jak zestawić całość w piękną kompozycję, a przy okazji upamiętnić zmarłych z godnym szacunkiem i powagą – wyjaśnia z kolei Patrycja Czajka - Dąbrowska.

Wracając do regionalizacji oferty, przedstawicielki Max-Pol przyznają, że na kolorowe bardziej zdobione znicze decydują się mieszkańcy południowej części Polski. – Tam jest bardziej urozmaicony asortyment, lepiej sprzedają się bogato zdobione wzory – wyjaśnia Czajka- Filipiak.

Patrycja Czajka - Dąbrowska zapytana o sprzedaż zniczy, przyznaje, że w ciągu roku zauważalny jest spadek sprzedaży. – Coraz słabiej sprzedają się znicze okazjonalne, co kiedyś naprawdę dobrze się sprzedawało. Jednak w okolicach 1 listopada aż tak mocno nie oszczędzamy na zniczach – dodaje.

– Krótko przed, jak i w trakcie Wszystkich Świętych spodziewamy się naprawdę dobrej sprzedaży – prognozuje.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
"Jakie znicze kupują Polacy?"

Najtańsze.

Droższe kradną Polacy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu