
Ekspert: Klienci mają także coraz większą wiedzę na temat różnic pomiędzy produktami ekologicznymi i konwencjonalnymi, dlatego są w stanie zapłacić więcej.

Trzeba pamiętać, że ekologiczne uprawy podlegają restrykcyjnym kontrolom, a ich uprawa wymaga więcej pracy, w tym ludzkich rąk, co generuje wyższe koszty dla producentów. Jednak ich wartość dla zdrowia trudno przeliczać na pieniądze i klienci doskonale to rozumieją.

Aż 67 proc. osób, które kupują żywność ekologiczną jest gotowych zapłacić za nią więcej niż za żywność konwencjonalną. Częściej przyznają to kobiety niż mężczyźni (72 proc. vs 62 proc.). Jedna piąta nie chce płacić wyższej kwoty za produkt bio.

Wśród tych najbardziej podatnych na zawartość szkodliwych składników znajdują się przede wszystkim zielone liście, w tym popularne szpinak, jarmuż czy sałata. Takie właściwości mają także ziemniaki, seler naciowy czy papryka. Wśród owoców nieekologicznych szczególnie duże ryzyko pozostałości środków ochrony niesie ze sobą zakup konwencjonalnych truskawek, nektarynek, wiśni, jabłek, gruszek czy pomidorów.