Spis treści
Mniejszy produkt za tę samą cenę. Sposób na walkę z inflacją
Każdy z nas w czasach wysokiej inflacji szuka niższy cen. Koszta po stornie producentów rosną jednak tak szybko, że często zmuszeni są oni do podnoszenia cen, aby jakkolwiek zarobić na własne utrzymanie. A co z konkurencyjnością cen? Producent w takich sytuacjach ma kilka możliwości. Może:
- podnieść ceny
- obniżyć jakość
- zmniejszyć gramaturę
W sytuacji, gdy podwyżka cen praktycznie nie wchodzi w grę, a producent nie chce obniżać jakości swoich produktów, pozostaje mu lekka modyfikacja wagi produktu, co skutecznie obniża koszty jego produkcji. Obniża się gramaturę wielu produktów: masła, chleba, słodyczy czy makaronu. W efekcie opakowanie żelków zawiera coraz mniejszą liczbę owocowych misiów, świderki już nie wystarczają na dwa obiady, a z jednej torebki herbaty nie zaparzymy już dwóch kubków ciepłego napoju.
Badania potwierdzają, że na dłuższą metę nie powoduje pogorszenie zaufania wobec producentów. Problem w tym, że obniżanie gramatury ma często miejsce o wiele zbyt często, co potęguje frustrację klientów.
Zobacz także: Paraliż sklepów tuż przed Wielkanocą? Pracownicy Biedronki mają dosyć. Grożą strajkiem
Awaria kasy samoobsługowej? To nie zawsze błąd techniczny
Klienci często są jednak nieświadomi posunięć producentów, a winą za ewentualne błędy obarczają kasy samoobsługowe. Często jednak nie mają one wiele wspólnego z problemem. Okazuje się, że pechowcy trafiają na prawdziwą kumulację problemów:
Robię sobotnie zakupy w Lidlu. Jestem przy kasie bezobsługowej. Skanuję żelki, kładę, a waga krzyczy, że coś jest nie tak. Podchodzi pani z obsługi, coś tam zmienia i jest ok. Chwilę później to samo z rukolą i kolejnymi produktami - mówi Strefie Biznesu Czytelniczka Ada.
Nasza Czytelniczka w końcu na granicy swojej wytrzymałości pyta pracownicy Lidla, o co chodzi. Kobieta miała odpowiedzieć, że „w opakowaniu jest mniej towaru, bo producenci zmniejszają wagę produktu, a kasa gubi się, bo waga produktu nie zgadza się z danymi zapisanymi w pamięci urządzenia”. Także sami pracownicy zwyczajnie nie nadążają z aktualizacją danych, co wzmaga frustrację klientów i kieruje ich pretensje w stronę wadliwych kas samoobsługowych.
Zapytaliśmy biuro prasowe Lidla, czy sieci znany jest ten problem:
Na bieżąco reagujemy w obliczu ewentualnych nieprawidłowości, które mogą wynikać ze wspomnianej zmieniającej się gramatury produktów (...) Aby przeciwdziałać takim sytuacjom, Lidl Polska podejmuje liczne i skuteczne działania, takie jak podejmowanie kontaktu z dostawcą w przypadku stwierdzenia rozbieżności wagi towaru deklarowanej od rzeczywistej - pisze Lidl w odpowiedzi na nasze pytanie.
To wszystko wymaga jednak czasu, a zmiany gramatur prawdopodobnie pojawiać będą się tylko częściej, co oznacza kolejne wyzwanie dla kasjerów dyskontów w Polsce. Lidl zapewnia jednak, że robi wszystko, aby ułatwić swoich klientom korzystanie z kas samoobsługowych:
Automatyzacja procesów w naszej firmie prowadzi do zmian w zakresie obowiązków. Przykładowo, pracownicy sklepów pełnią również funkcję asystenta kas, czyli osoby, która wspiera klientów w procesie korzystania z kasy samoobsługowej - dodaje Lidl.
Kasy samoobsługowe w każdym Lidlu w Polsce
Kasy samoobsługowe wybieramy przede wszystkim przy okazji małych i średnich zakupów. Mają one ułatwiać i przyspieszać zakupy. Coraz częściej udostępniają wszystkie rodzaje płatności bezgotówkowych i dostępne są w kilku językach. Tymczasem Lidl kasy samoobsługowe udostępnia już w każdym swoich sklepie w Polsce:
20 września 2023 r., po czterech latach, zakończyliśmy montaż kas samoobsługowych we wszystkich naszych sklepach w Polsce. Lidl Polska to pierwsza spółka w ramach międzynarodowej grupy Lidl, która zdecydowała się na zastosowanie kas samoobsługowych jako standardowego rozwiązania stosowanego w każdym sklepie - pisze biuro prasowe Lidla.
Sieć zapewnia, że nieustannie dba o intuicyjność kas samoobsługowych i będzie nadal inwestować w rozwój tych produktów.
