Kiedy przedsiębiorca staje się niewypłacalny? W 2022 r. niewypłacalność ogłosiło 2,7 tys. firm

OPRAC.:
Mikołaj Wójtowicz
Mikołaj Wójtowicz
Po ogłoszeniu upadłości następuje postępowanie upadłościowe. Firma, która utraciła płynność powinna rozumieć, co oznacza to pojęcie i kiedy firma nie jest wypłacalna.
Po ogłoszeniu upadłości następuje postępowanie upadłościowe. Firma, która utraciła płynność powinna rozumieć, co oznacza to pojęcie i kiedy firma nie jest wypłacalna. unsplash
Niewypłacalność dla przedsiębiorstwa to duże zagrożenie. W 2022 r. sądy orzekły 10 proc. niewypłacalności więcej niż rok wcześniej. Jeśli uwzględnimy postępowania pozasądowe, liczba niewypłacalnych firm wzrosła łącznie aż o 30 proc. Dlaczego polskie firmy ogłaszają niewypłacalność i co to oznacza? To skutek m.in. rosnącej inflacji oraz wojny na Ukrainie. Ponadto przedsiębiorstwa nie były już wspierane środkami, które miały ograniczyć negatywne skutki gospodarcze pandemii.

Spis treści

Niewypłacalny przedsiębiorca – co to znaczy?

Po ogłoszeniu upadłości następuje postępowanie upadłościowe. Firma, która utraciła płynność powinna rozumieć, co oznacza to pojęcie i kiedy firma nie jest wypłacalna.

Prawo upadłościowe i naprawcze definiuje, że dłużnik staje się niewypłacalny, jeżeli nie wykonuje swoich zobowiązań pieniężnych. Chodzi o zobowiązania, które stały się już wymagalne, czyli ich termin płatności minął, a nie są ani umorzone ani przedawnione.

Dłużnik będąc osobą prawną lub spółką osobową uważany jest za niewypłacalnego również, gdy zobowiązania przekroczą wartość jego majątku. Dotyczy to także sytuacji, gdy zobowiązania nadal na bieżąco są wykonywane.

Takie sytuacje pozwalają na złożenie wniosku do sądu o ogłoszenie upadłości. Sąd może jednak wniosek oddalić, np. gdy:

  • opóźnienie w wykonaniu zobowiązań jest krótsze niż 3 miesiące,
  • suma niewykonanych zobowiązań jest niższa niż 10 proc. wartości bilansowej przedsiębiorstwa będącego dłużnikiem.

Jak podaje „Puls Biznesu”, w 2022 r. niewypłacalność ogłosiło 2,7 tys. firm. Jednak upadłość ogłosiło znacznie mniej podmiotów, a większość z nich starała się ratować, prosząc wierzycieli o restrukturyzację zadłużenia.

Według raportu Coface w całym 2022 r. niewypłacalność ogłosiły dokładnie 2752 przedsiębiorstwa. To o 30 proc. więcej, gdy porównamy te dane z 2021 r.

Przyczyny niewypłacalności w 2022 r. Na to warto zwrócić uwagę

Wzrost kosztów zauważalny był w 2022 r. w niemal w każdej firmie. Przedsiębiorcy więcej płacili za komponenty używane do produkcji, jak i za energię. Najbardziej ucierpiały branże energochłonne: producenci gumy, tworzyw sztucznych czy mebli. W ich przypadku dynamika wzrostu niewypłacalności przerosła ogólną średnią.

Problem z płynnością finansową. Firmy rozwiązują sprawy poza sądami

Z raportu firmy Coface wynika też, że większość firm, które mierzą się z trudną sytuacją płynnościową, nadal rozwiązuje sprawę bez udziału sądów. Możliwość ta została wprowadzona wraz z zatwierdzeniem ustawy covidowej 1 grudnia 2021 roku.

Początkowo miał być to jedynie środek tymczasowy w pierwszej fazie pandemii. Ze względu na dużą popularność, przyjęto go jednak do ogólnego systemu prawnego. Od tego czasu obowiązuje znowelizowane prawo upadłościowe i restrukturyzacyjne, a swoją działalność rozpoczął Krajowy Rejestr Zadłużonych.

Wśród postanowień sądowych największy udział miały postępowania o zatwierdzenie układu. Ich liczba wzrosła o 59 proc. w stosunku do 2021 roku. Przyczyną tak dynamicznego skoku jest popularność procedury pozasądowej (KRZ), w następstwie której sąd ma obowiązek ogłosić decyzję. Zmniejszyła się natomiast liczba najpowszechniejszych dotychczas upadłości likwidacyjnych. W 2022 roku było ich mniej o 12 proc.

W 2022 niewypłacalność najczęściej ogłaszali przedsiębiorcy – o 52 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Grupa przedsiębiorców stanowiła aż 68 proc. wszystkich niewypłacalnych firm w minionym roku. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że to właśnie przedsiębiorcy najczęściej zgłaszają się do Krajowego Rejestru Zadłużonych, nie zaś do sądu.

Wzrost zanotowały również spółki jawne - o 14 proc. Natomiast spółki akcyjne rzadziej borykały się z tym problemem. Liczba tych niewypłacalnych zmalała o 11 proc. Niewielki, bo jednoprocentowy spadek zanotowały także spółki z o.o.

Które branże w 2022 r. najbardziej ucierpiały?

Trudności z płynnością finansową firm odzwierciedlają sytuację gospodarczą kraju.

- Pomimo że konsumpcja gospodarstw domowych nadal wspierała wzrost gospodarczy, to najwyższa inflacja od 26 lat, najniższy poziom optymizmu konsumentów, wysokie stopy procentowe i utrzymująca się niepewność, były mocno odczuwalne przez branżę handlową, gdzie liczba niewypłacalności wzrosła aż o 57% w sektorze detalicznym – mówi Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Polsce i regionie Europy Centralnej.

W najgorszej sytuacji znalazła się branża transportowa. Niewypłacalność firm z tego sektora wzrosła o 105 proc. w porównaniu z rokiem 2021.

- Dynamika wzrostu upadłości w sektorze TSL zaskoczyła nawet największych pesymistów. Po
9 miesiącach mieliśmy do czynienia z 164 przypadkami niewypłacalności (wzrost rdr o 18%), podczas gdy dane roczne wskazały już 273 przypadki i rekordową dynamikę wzrostu wśród analizowanych branż – twierdzi Barbara Kamińska, dyrektor działu oceny ryzyka w Coface w Polsce.

Jak podkreśla, transport to branża bardzo silnie skorelowana z ogólną koniunkturą gospodarczą.

- Przyszłe statystyki upadłościowe pozostaną w ścisłej zależności od głębokości spowolnienia gospodarczego w Polsce i Europie – dodaje.

Oprócz wspomnianego już handlu duże problemy zanotowało także budownictwo (wzrost braku płynności o 37 proc.). W produkcji współczynnik ten wyniósł 11 proc., w usługach natomiast 40 proc.. Dobrze radziło sobie jedynie rolnictwo, gdzie zanotowano spadek liczby firm niewypłacalnych o 9 proc. Co ciekawe, gałąź tę w ostatnich latach cechował, regularny wzrost liczby podmiotów niewypłacalnych.

Prognozy na rok 2023. Jak będzie kształtowała się wypłacalność firm?

Choć w 2022 roku wzrosła niewypłacalność firm w Polsce, to w ujęciu makroekonomicznym rok ten nie przyniósł dramatycznego pogorszenia aktywności gospodarczej. Wzrost PKB osiągnął zadowalający poziom 4,5 proc. Firma Coface szacuje jednak, że nadchodzące 12 miesięcy stanowić będzie o wiele większe wyzwanie.

- Nasze prognozy pokazują, że w 2023 roku wzrost PKB wyniesie tylko 1 proc. Tematem numer jeden pozostanie także inflacja. Jej apogeum widoczne będzie zwłaszcza w pierwszym kwartale, ale wysokie ceny zostaną z nami także w kolejnych miesiącach, a nawet w przyszłym roku – mówi Grzegorz Sielewicz.

Za wzrost inflacji w Europie odpowiedzialny jest kryzys energetyczny. Rosnące ceny surowców energetycznych mogliśmy zaobserwować już przed wojną w Ukrainie, która tylko przyśpieszyła ten proces.

- Śmiało można stwierdzić, że Europa jest przygotowana na pierwsze, zimowe miesiące 2023 roku. Mamy potrzebne zapasy gazu – przekonuje Sielewicz. Problem pojawia się natomiast, gdy myślimy o późniejszym czasie. Wiele przedsiębiorstw potrzebuje tej energii także po zimie. Przyszłe zapasy i ceny gazu są wielką niewiadomą – dodaje.

Eksperci z firmy Coface wskazują, że w następnym roku liczba niewypłacalnych firm wzrośnie jeszcze bardziej. Przewidują również, że ich struktura będzie niestety zasilana upadłościami lub likwidacjami spółek, nie zaś restrukturyzacjami, które mogłyby spowodować powrót do efektywnej działalności biznesowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu