Kolejka tirów do granicy z Ukrainą ma już 150 km i sięga Tarnowa, ciężarówki stoją na obwodnicy miasta w ciągu DK 94

W sobotę, 13 stycznia, na dwupasmowej obwodnicy Tarnowa (DK 94) zaczęły zatrzymywać się ciężarówki jadące w stronę granicy z Ukrainą. To efekt protestu przewoźników, który trwa od 6 listopada ubiegłego roku.

Jak informuje serwis 112Tarnow.pl, kolejka torów przed granicą polsko-ukraińską sięga blisko 150 km - od powiatu przemyskiego do województwa małopolskiego.

"Na przekroczenie granicy czeka 1261 tirów." - informuje serwis.

Doniesienia te potwierdza Paweł Klimek, oficer prasowy tarnowskiej policji:

- Na Podkarpaciu kierowcy nie mają już miejsca na parkingach ani przy drodze. Zgodnie z założeniem, jeśli na parkingach się nie mieszczą, mogą stać na poboczu drogi krajowej nr 94 w miejscach, gdzie są dwie nitki.

Według Pawła Klimka podobna sytuacja miała miejsce tuż przed Bożym Narodzeniem, choć wtedy utrzymywała się tylko jeden dzień.

Protestujący przewoźnicy domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz towarów, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, powstałych po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Kolejny postulat dotyczy likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.

Przewoźników popierają rolnicy, którzy domagają się dopłat do upraw kukurydzy (jej cena drastycznie spadła z powodu przywozu ziarna z Ukrainy), przywrócenia kredytów płynnościowych oraz utrzymania podatków rolnych na dotychczasowym poziomie.

Na ulicy Piłsudskiego powstanie wyniesione przejście dla pieszych i dodatkowe pasy