Komputery, telewizory czy smartfony kupimy najtaniej w Polsce? „Producenci chcą wyczyścić magazyny"

OPRAC.:
Maciej Badowski
Maciej Badowski
Obecnie to Polska jest jednym z tych krajów, w których komputery, telewizory czy smartfony kupimy najtaniej – pokazują dane Eurostatu. Realnie, uwzględniając inflację, ceny spadły w ciągu dwóch lat nawet o 40 proc.
Obecnie to Polska jest jednym z tych krajów, w których komputery, telewizory czy smartfony kupimy najtaniej – pokazują dane Eurostatu. Realnie, uwzględniając inflację, ceny spadły w ciągu dwóch lat nawet o 40 proc. Szymon Starnawski /Polska Press
W Polsce elektronika jest jedną z najtańszych na świecie – podkreśla Wojciech Buczkowski, prezes Komputronik. – Producenci chcą wyczyścić magazyny, sprzedać wyprodukowany towar i odzyskać gotówkę – dodaje. Realnie, uwzględniając inflację, ceny spadły w ciągu dwóch lat nawet o 40 proc. Z czego to wynika i jak długo takie ceny mogą się utrzymać? Wyjaśniamy.

Spis treści

Najtańsza elektronika jest w Polsce

Najdrożej w krajach skandynawskich, najtaniej we Włoszech, w Rumunii oraz w Polsce. Choć to zaskakujące, to pomimo ubiegłorocznej dwucyfrowej inflacji, mamy jedne z najniższych cen elektroniki w Europie. Ponadto w Polsce jest taniej, niż w Stanach Zjednoczonych, które wskazuje się często jako najlepsze miejsce cenowych okazji.

– W Polsce elektronika jest jedną z najtańszych na świecie. Można zaklinać rzeczywistość, porównywać się z rynkiem amerykańskim, jednak tam ceny są podawane w kwotach netto. Do tych cen należy doliczyć ewentualne podatki miejskie, stanowe i centralne. W Polsce ceny podawane są z VAT i po jego odjęciu wyraźnie widać, że ceny są równe lub niższe od tych amerykańskich – zwraca uwagę Wojciech Buczkowski, prezes Komputronik.

Ceny sprzętu elektronicznego spadły o blisko 40 proc.

Jak wynika z danych Eurostatu, ceny elektroniki użytkowej w Europie mogą się różnić, w zależności od kraju, nawet o kilkadziesiąt procent. I nie zawsze są one pochodne zamożności kraju, bo w Niemczech, Szwajcarii czy Austrii ceny są istotnie niższe niż. np. w biedniejszej Serbii czy Portugalii.

Przy założeniu, że średni wskaźnik cen w UE wynosi 100, to w przypadku elektroniki konsumenckiej, w Islandii wynosi on 139,6, w Serbii 116,9 a we Francji 114,8. To trzy najdroższe kraje pod względem zakupu telewizorów, smartfonów czy komputerów. Dla porównania, we Włoszech indeks cen wynosi 92 a w Polsce – 92,6. To oznacza, że jesteśmy drugim najtańszym krajem w Europie pod względem cen elektroniki. Aż blisko o połowę tańszym niż najdroższa w zestawieniu Islandia.

Z czego to wynika? Zdaniem ekspertów, niskie ceny w Polsce to m.in. efekt dużych nadwyżek towarowych, które trafiają na nasz rynek z Europy Zachodniej.

W latach 2021-2022, pandemia motywowała konsumentów i biznes do inwestowania w technologie cyfrowe. To wywindowało poziom sprzedaży wielu produktów i usług na rynku, co zmotywowało producentów do znacznego zwiększenia mocy produkcyjnych i w konsekwencji większych dostaw, m.in. na rynek europejski. W takich sytuacjach zawsze tworzy się presja na marże i obniżanie cen. Jeśli przyjąć za punkt wyjścia rok 2021, to ceny elektroniki spadły od tego czasu o średnio 10 proc., podczas gdy średnia inflacja cen dóbr trwałego użytku sięgnęła ponad 30 proc. – tłumaczy Buczkowski.

Czy elektronika będzie drożeć?

Według danych Statista, najlepszy pod względem zakupów elektroniki w Europie był 2020 r. Wówczas ceny spadły w krajach UE o 1,1 proc. Według prognoz, w 2024 r. ceny mogą jeszcze nieznacznie spaść (o 1,18 proc.), jednak wiele wskazuje na to, że w Polsce nie ma co na to liczyć.

– Ten rok był rokiem nadwyżek podaży towarów, sięgającym nawet 25 proc. ponad popyt konsumpcyjny w rejonie całej Europy. Zmusił on producentów do maksymalnego obniżania cen wszystkich produktów i nie ma już przestrzeni do dalszych obniżek. Dziś producenci chcą wyczyścić magazyny, sprzedać wyprodukowany towar i odzyskać gotówkę, by móc inwestować w kolejne partie produkcyjne – wyjaśnia Buczkowski. – Sprzedają towar często poniżej kosztów wytworzenia, ale jest oczywiste, że nikt nie będzie tego akceptował w dłuższym okresie – dodaje.

Zatem czy w przyszłym roku należy spodziewać się podwyżek? Wszystko na to wskazuje. Ceny surowców niezbędnych do produkcji elektroniki nie spadają. Rosną koszty produkcji i transportu. Nadwyżki, które wygenerowali producenci przez nadmierną podaż, zostały wyczerpane lub są już na wyczerpaniu. Producenci informują, że inflacja wszelkich kosztów powoduje, iż następne dostawy będą sprzedawane w wyższych cenach. W pierwszym kwartale przyszłego roku możemy więc zobaczyć znaczące podwyżki w wielu kategoriach produktowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu