- W tym roku zmieniliśmy trochę formułę. Postawiliśmy na wąskie grono wyjątkowych menedżerów z kluczowych spółek polskiego przemysłu - energetycznych, węglowych, dużych konsumentów energii. Rozmawiamy o problemach, które trapią polski biznes i uderzają ostatecznie w konsumentów - mówi Tomasz Zjawiony, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach, główny organizator wydarzenia.
Debaty i wystąpienia podczas koncentrowały się na roli państwa w tworzeniu ram regulacyjnych dla sektora energetyki i przemysłu, potrzebie racjonalizacji Zielonego Ładu oraz wykorzystaniu sztucznej inteligencji, biotechnologii i digitalizacji w przemyśle.
- Mamy bardzo ciekawy punkt historycznie, kto wie, czy akurat rok 2025 nie będzie, patrząc retrospektywnie, tym najważniejszym przełomowym rokiem. Po wielu latach przygotowań rozpoczęto budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na wybrzeżu. Energia z odnawialnych źródeł stanowi coraz większy procent bilansu energetycznego Polski. Bez transformacji energetycznej nie można sobie wyobrazić jakiejkolwiek przyszłości - nie tylko biznesu, ale i całego społeczeństwa - przekonuje Rafał Sonik, przedsiębiorca, mistrz sportów motorowych i działacz społeczny.
Kongres INTO był także miejscem dyskusji nad aktualnością założeń polityki klimatycznej sprzed kilku lat, które - jak zauważali organizatorzy i uczestnicy - nie przystają już do zmienionych realiów geopolitycznych i gospodarczych.
- Jesteśmy po pandemii, jesteśmy w cieniu wojny w Ukrainie - decyzje sprzed pięciu lat już nie przystają do rzeczywistości. Trzeba je zrewidować. Cieszę się, że udało się zatrzymać Zielony Ład w obecnym kształcie - to efekt działań wielu organizacji, które pokazały, że te warunki były nie do przyjęcia dla przedsiębiorców - tłumaczy Zjawiony.
Wisła była gospodarzem wydarzenia po raz pierwszy - poprzednia edycja kongresu odbyła się w Katowicach. Miasto, mimo wyzwań związanych z transformacją na poziomie lokalnym, aktywnie uczestniczy w procesach modernizacyjnych.
- Nareszcie udało się przekonać decydentów do tego, żeby trochę wyjść poza stolicę naszego województwa, więc cieszę się, że rzeczywiście możemy gościć tego typu wydarzenie w naszej miejscowości (...). Jeśli chodzi o transformację, w małych miejscowościach - jaką jest Wisła - ta transformacja jest dużo, dużo trudniejsza. Chociażby decyzja o tym, żeby budować mniejszą instalację, niekoniecznie odnajduje wsparcie w kontekście decydentów, jeżeli chodzi o finansowanie. Ale chcemy rozwijać odnawialne źródła energii, biogazownie, zagospodarowanie biomasy - tylko trzeba też przełamać bariery mentalne i proceduralne - zaznacza Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.
Podczas dyskusji o wyzwaniach transformacji energetycznej miast ważny głos zabrał Kazimierz Karolczak. Przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii wskazywał na potrzebę budowania odporności energetycznej aglomeracji. Jego zdaniem przyszłość należy nie do wielkich elektrowni, lecz do zdecentralizowanych, lokalnych źródeł energii.
- Patrząc z perspektywy 40 miast, które tworzą metropolię, na pewno zależy mi, żeby nasze miasta były bardziej odporne na rynku energii, być może nawet samowystarczalne. Rozwiązaniem być może nie jest budowa czterech-pięciu dużych elektrowni w Polsce, ale sieć małych bloków energetycznych bliżej miejsc, w których ją konsumujemy - zwraca uwagę Kazimierz Karolczak.
W centrum debaty znalazło się również finansowanie transformacji - kluczowy temat z perspektywy przedsiębiorców. Jak podkreślał Przemysław Sulich, prezes A1 Europe i członek komitetów monitorujących fundusze europejskie dla Śląska, bez odpowiednich środków nie da się mówić o realnej zmianie.
- Transformacja energetyczna bez finansowania to jak wiatrak bez wiatru. Jeśli chcemy ją przeprowadzić rozsądnie, musimy mieć plan i środki. Ważne jest też przesunięcie akcentu z zielonej energii na efektywność energetyczną - to pozwoli obniżyć koszty i zwiększyć konkurencyjność naszej gospodarki.
Wśród omawianych tematów nie mogło zabraknąć kwestii zagospodarowania terenów poprzemysłowych. Ewa Lipka, wiceprezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, wskazywała na potrzebę przekształcenia tzw. „brownfieldów”, czyli terenów po hutach i kopalniach, w nowe centra rozwoju technologii.
- Tak naprawdę mówimy tutaj wprost o transformacji energetycznej, czyli o tanim i dostępnym prądzie dla naszych przedsiębiorców. To jest ogromne wyzwanie dla Strefy, z którym będziemy się mierzyć w najbliższych latach, aby w tym obszarze również wesprzeć naszych przedsiębiorców. To także transformacja, którą my wszyscy obserwujemy - zamykają się kopalnie i huty. To już się wydarzyło. Mamy tzw. “brownfieldy”, które trzeba odpowiednio zagospodarować. Przykładem może być kopalnia Wieczorek w Katowicach, gdzie powstaje hub nowych technologii.
Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego, zwrócił uwagę na długofalowy charakter transformacji energetycznej. Jego zdaniem ważne będzie stopniowe odchodzenie od tradycyjnych surowców i inwestycje w stabilne źródła energii.
- Transformacja energetyczna to jest nic innego, tylko zmiana właśnie surowców energetycznych i przechodzenie na gospodarkę zeroemisyjną. Ten plan trzeba zrealizować w zależności od tego, jak uda się zbudować inwestycje pozwalające na zero emisji w produkcji energii elektrycznej. Dla mnie przełomowym momentem będzie oddanie do użytku elektrowni jądrowej, bo to stabilne źródło, na którym możemy polegać. Ten proces na pewno nie będzie krótki – wspomina Litwa.
Pomimo że tegoroczna edycja kongresu INDUSTRY IN TRANSITION przypadła na gorący czas kampanii prezydenckiej, wydarzenie z całą pewnością należy zaliczyć do udanych. Przedstawione podczas debat i wystąpień głosy wskazują jednoznacznie: bez strategicznego podejścia, inwestycji w nowoczesne technologie, wsparcia dla lokalnych inicjatyw oraz przemyślanego i elastycznego wykorzystania funduszy unijnych, nie uda się przeprowadzić skutecznej transformacji energetycznej i przemysłowej.
Wyzwania stojące przed Polską i Europą są ogromne, ale jak pokazała atmosfera kongresu – równie silna jest wola ich przezwyciężenia. Organizatorzy już teraz zapowiadają kolejną edycję wydarzenia – być może ponownie w Wiśle. Burmistrz miasta wyraził otwartość na dalszą współpracę, a uczestnicy mają nadzieję, że przyszłe spotkania będą impulsem do rzeczywistych zmian legislacyjnych, infrastrukturalnych i gospodarczych.
