Spis treści
Nowy kod PKD: brak rozróżnienia między lekarzem a uzdrowicielem
Nowy kod PKD 86.96.Z obejmuje szeroki zakres działalności, od tradycyjnej medycyny chińskiej, przez aromaterapię, aż po homeopatię i chiropraktykę. Jednakże, jak zauważa adwokat dr hab. n. praw. Radosław Tymiński, kod ten nie pozwala na jednoznaczne odróżnienie działalności uzdrowiciela od działalności lekarza.
Zestawiono razem medycynę i działalność niekiedy wręcz antymedyczną. To może być mylące. Pacjent może uznać, że skoro firma z zakresu medycyny alternatywnej jest zarejestrowana pod kodem obejmującym działalność w zakresie medycyny tradycyjnej, uzupełniającej i alternatywnej, to ma do czynienia z działalnością medyczną. To niefortunne - powiedział Tymiński.
Prawnik podkreśla, że takie zestawienie może wprowadzać pacjentów w błąd, sugerując, że wszystkie te formy działalności są równoważne z medycyną konwencjonalną. W rzeczywistości, brak klarownych regulacji może prowadzić do sytuacji, w której pacjenci będą korzystać z usług osób bez odpowiednich kwalifikacji medycznych.
Szerszy kontekst problemu
Kontrowersje wokół nowego kodu PKD wpisują się w szerszy kontekst problemu związanego z brakiem regulacji dotyczących działalności pseudomedycznej. W Polsce nie ma przepisów, które zabraniałyby osobom bez kwalifikacji medycznych udzielania porad zdrowotnych.
Na razie, mówiąc kolokwialnie, nie ma sposobu na szarlatanów medycznych. Trener sportów siłowych może w internecie doradzać, jak leczyć cukrzycę. I robi to zgodnie z prawem, bo nie ma przepisów, które zabraniałyby mu udzielania tego rodzaju porad. On nie udziela świadczeń zdrowotnych, czego nie można robić bez uprawnień. On tylko radzi ludziom - powiedział Tymiński.
Brak regulacji w tej kwestii sprawia, że osoby poszukujące pomocy medycznej mogą łatwo paść ofiarą niekompetentnych doradców, co może prowadzić do opóźnienia w uzyskaniu właściwej opieki medycznej.
Naczelna Rada Lekarska apeluje o zmiany
W odpowiedzi na wprowadzenie nowego kodu PKD, Naczelna Rada Lekarska (NRL) zaapelowała do ministry zdrowia Izabeli Leszczyny o podjęcie działań mających na celu zmianę rozporządzenia. NRL obawia się, że obecne przepisy mogą legitymizować działania pseudomedyczne, które nie są poparte dowodami naukowymi.
Biznes

NRL podkreśla, że metody z zakresu medycyny alternatywnej mogą być niebezpieczne, zwłaszcza jeśli osoby z nich korzystające opóźniają lub unikają stosowania naukowo potwierdzonych metod leczenia. Kod PKD 86.96.Z może być również wykorzystywany przez lekarzy lub pielęgniarki, którym odebrano prawo wykonywania zawodu, do dalszego prowadzenia działalności z zakresu ochrony zdrowia.
Stanowisko Ministerstwa Zdrowia
Ministerstwo Zdrowia w swoim stanowisku zaznaczyło, że nie jest autorem zmian w PKD, a klasyfikację opracował Główny Urząd Statystyczny (GUS). Resort zdrowia podkreślił, że zgłosił swoje uwagi do projektu, jednak ze względu na konieczność dostosowania klasyfikacji do międzynarodowych standardów, nie zostały one uwzględnione.
Ministerstwo zaznacza, że po zmianach w Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD) nadal działalność leczniczą mogą wykonywać jedynie osoby z prawem wykonywania zawodu medycznego. Zmiany w PKD nie poszerzają więc kręgu osób uprawnionych do leczenia pacjentów. Nowa nazwa i rozszerzony opis działalności w zakresie medycyny tradycyjnej, uzupełniającej i alternatywnej nie dotyczą szpitali ani praktyk zawodowych, w tym lekarskich, dla których obowiązują inne klasyfikacje.
Źródło: PAP