Ilu z nas ogranicza bezpośrednie kontakty z bliskimi ze względu na pandemię? Jak często przyjmujemy gości w ostatnich miesiącach? Czy zdarza nam się odwiedzać innych? Ankietę wypełniło blisko tysiąc Polaków.
Okazało się, że zdaniem większości ankietowanych (63 %) w czasie pandemii oddaliliśmy się od siebie. Wpływa na to zarówno zalecenie zmniejszenia kontaktów, jak i strach przed zakażeniem. Aż 71 % z nas ogranicza liczbę spotkań z bliskimi lub całkowicie ich unika. Większą ostrożnością wykazują się pod tym względem kobiety.
Jak dowiodło badanie, przed wybuchem pandemii najbardziej lubiliśmy spędzać czas z rodziną i znajomymi we własnym domu, pijąc wspólnie kawę czy dzieląc posiłek. Obecnie aż trzech na czterech Polaków zaprasza gości rzadziej niż wcześniej. Drzwi do swojego domu częściej niż raz w tygodniu otwiera bliskim tylko niespełna 4 % z nas. Izolacja nie jest łatwa, gdyż aż 83 % badanych uważa się za gościnnych.
- Lubimy przez gościnność okazywać emocje i może polegać to zarówno na dostosowywaniu menu do upodobań gości (np. mama z troski robi ulubioną zupę), jak i stanowić wyznacznik klasowo-statusowy (np. zamawianie sushi na spotkanie w gronie znajomych). (...) Przyjęcie kogoś we własnym domu jest też przejawem zaufania, bo pozwalamy zaproszonej osobie zobaczyć naszą prywatną przestrzeń, odsłaniamy się. Ten ostatni wymiar relacji został ograniczony przez pandemię, w której izolacja przestrzeni własnej od „gości” jest pożądana. Trudna jest przede wszystkim dla starszego pokolenia i osób, które to właśnie w trakcie spotkań w domach prywatnych, przy wspólnym obiedzie czy z okazji imienin albo świąt, okazywały gościnnością uczucia. Nie tylko zostały pozbawione tej możliwości, ale też nie mają specjalnie alternatyw - mówi dr Paula Pustułka, socjolożka z Uniwersytetu SWPS.
Zmieniło się także nasze zachowanie podczas wizyt u innych. Pierwszą rzeczą, jaką po przekroczeniu progu czyjegoś domu robi 48 % Polaków, jest umycie lub zdezynfekowanie rąk. Pamięta o tym połowa kobiet i co trzeci mężczyzna. Okazuje się jednak, że w trakcie samych spotkań w domu nie zachowujemy bezpiecznego dystansu – deklaruje to jedynie 18 % badanych. Być może to właśnie trudność utrzymania zalecanej odległości sprawia, że aż 74 % Polaków obecnie odwiedza bliskich rzadziej niż przed marcem 2020 r.
Utrzymująca się konieczność izolacji nie służy większości z nas. Zapytani o samopoczucie, ankietowani najczęściej (61%) wspominali o zmęczeniu pandemią. Przeszło 50 % osób odczuwa frustrację, a prawie 45 % przygnębienie.
Wniosek nasuwa się sam: mamy już zwyczajnie dość pandemii, a 2020 rok zapamiętamy jako przykry test dla naszej cierpliwości.
KLIKNIJ: TU znajdziesz więcej wyników tych ciekawych badań oraz opinii socjolożki Uniwersytetu SWPS
* Odpowiedzi na te oraz wiele innych pytań poszukała w swoim nowym badaniu marka wnętrzarska VOX.
