Nadal można wnioskować o dopłaty do pensji pracownika. Zobacz, co zmieniło się w przepisach

Nie każdy wie, że pracodawcy w dalszym ciągu mogą wnioskować o dofinansowanie pracowników – przypomina Dziennik Gazeta Prawna. Zasady są niemal takie same jak dotychczas. Firma musi wykazać spadek obrotów wywołany przez pandemię na poziomie 25% w ciągu jednego miesiąca po 31 grudnia 2019 lub po 15% w ciągu dwóch następujących po sobie miesięcy. Tak, jak wcześniej, dofinansowanie pensji będzie pochodzić z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Gdzie tkwi więc haczyk?

Kto może dostać dopłatę do pensji?
Dofinansowanie na jednego pracownika można pobierać maksymalnie przez trzy miesiące. Co prawda nie należy ponownie składać wniosku o dopłatę dla osoby, na której rzecz została ona już przyznana, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby ubiegać się o dofinansowanie pensji nowego pracownika. O dopłaty mogą także starać się przedsiębiorcy, którzy nie korzystali jeszcze z pomocy państwa.

- Jako Konfederacja Lewiatan pozytywnie oceniamy możliwość przedłużenia obowiązywania przepisów, na podstawie których pracodawcy mogą ubiegać się o dofinansowanie wynagrodzeń pracowników ze środków FGŚP. Mimo tego, że okres „zamrożenia gospodarki” mamy za sobą, wiele przedsiębiorstw dopiero teraz odczuwa znaczące pogorszenie perspektyw prowadzenia swojej działalności. Najnowsze dane dotyczące sytuacji pandemicznej nie są optymistyczne, co może przełożyć się na kondycje poszczególnych firm lub branż. Dlatego też możliwość aplikowania o środki przez pracodawców, którzy do tej pory nie skorzystali z pomocy publicznej oraz uzyskania dofinansowania wynagrodzeń pracowników, na których jeszcze nie została udzielona pomoc, jest dobrym rozwiązaniem – mówi Monika Fedorczuk, ekspertka ds. rynku pracy w Departamencie Pracy Konfederacji Lewiatan.

Co zmieniło się w dopłatach do pensji?
Początkowo specustawa przewidywała możliwość pozyskania dopłaty przez tych pracodawców, którzy obniżą pracownikom pensję adekwatnie do wynagrodzenia. W przypadku pracowników objętych przestojem i zwolnionych z obowiązku świadczenia pracy pensję można było obniżyć o połowę, w pozostałych przypadkach, gdy został spełniony warunek przestoju ekonomicznego, pracodawca miał prawo uszczuplić pensję maksymalnie o 20%, ale musiał iść z tym w parze obniżony wymiar czasu pracy. W efekcie pracodawcy zaczęli masowo ciąć etaty.

Przełom nastąpił 24 czerwca, kiedy to zaczął obowiązywać art. 15gg specustawy. Od tamtej pory pracodawca mógł starać się o dopłatę do pensji, nawet jeżeli godziny pracy się nie zmieniły. Tarcza zakładała, że dopłaty będą miały miejsce do 27 września, bez względu na to, czy pracodawca zredukował godziny pracy, czy nie. (Termin prezycował art. 15g, do którego było także odesłanie w art. 15gg.) Ponieważ jednak moment zakończenia dopłat nie został określony w art. 15gg, eksperci mieli wątpliwości, jak interpretować specustawę.

Następna, istotna zmiana nastąpiła 24 września – przypomina DGP. Otóż jest to data wejścia w życie art. 15gh specustawy. Od tej pory pracodawcy mogą wnioskować o dofinansowanie płac na podstawie artykułów 15g i 15gg tak długo, jak długo będzie utrzymywał się stan zagrożenia epidemicznego lub epidemii, a także przez 30 dni po jego odwołaniu. To dobra wiadomość dla firm, które wcześniej miały znaczne wpływy z kontraktów długoterminowych, a także dla tych pracodawców, którzy zatrudniają nowych pracowników.

Dopłaty do pensji a zwolnienia

- Należy jasno powiedzieć, że wydłużenie obowiązywania przepisów nie zwiększa zakresu wsparcia dla tych przedsiębiorców, którzy mają problemy w związku z Covid-19, a jedynie wydłuża okres naboru wniosków o środki. Niewątpliwie, w związku z obecną sytuacją, konieczne będzie wprowadzenie nowych instrumentów wsparcia, służących utrzymaniu zatrudnienia w okresie słabnącej gospodarki – podkreśla Monika Fedorczuk. – Wydaje się jednak, że możliwości budżetowe państwa nie pozwalają na tak zakrojony zakres pomocy, jak było to przewidziane w ustawach przyjmowanych w marcu czy kwietniu br. Potrzebne zatem są programy selektywne, kierowane do przedsiębiorstw, które doświadczają przejściowych trudności, ale po ustabilizowaniu się sytuacji będą w stanie samodzielnie działać na rynku – dodaje ekspertka.

Możliwość pozyskiwania dopłat do wynagrodzeń pracowników z FGŚP dla firm, które jeszcze nie korzystały z dofinansowania lub zatrudniły nowe osoby, stwarza pewne niebezpieczeństwo. Otóż niektórzy pracodawcy mogą dojść do wniosku, że bardziej opłaca im się zwolnić osobę, na którą dopłata została już wykorzystana i zatrudnić nową niż zabiegać o utrzymanie istniejących pracowników. Teoretycznie, bo w praktyce zwolnienie pracownika i poszukiwanie na jego miejsce nowej osoby nie jest tanim rozwiązaniem ze względu na koszty rekrutacji.

Niestety pracownicy, na których zostało przyznane dofinansowanie pensji, nie mają zapewnionej dostatecznej ochrony, gdy zostaną na nich wypłacone środki z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Początkowo nie wolno było ich zwolnić przez trzy miesiące po zakończeniu pobierania dopłat, ale przepis ten przestał obowiązywać 1 kwietnia 2020 roku.