Najlepsze dni Polski pod względem dobrych wyników gospodarczych są już prawdopodobnie za nami

Tomasz Straus, EH/ AIP
Tomasz Starus, Członek Zarządu Euler Hermes
Tomasz Starus, Członek Zarządu Euler Hermes eh
Przyczyną problemów polskich firm jest obecne spowolnienie na głównych rynkach eksportowych, ale nie mniej ważne są przyczyny systemowe kumulujące się w przestarzałym modelu biznesowym. Wspólną cechą wielu polskich firm z sektora MŚP jest niska innowacyjność, a co za tym idzie niska wartość dodana.

PKB – lekkie wahania w górę i w dół

W ciągu ostatnich pięciu lat Polska doświadczyła szybkiego wzrostu gospodarczego w przeciętnie średniorocznym tempie +4%, napędzanego przez silny popyt zagraniczny, boom inwestycyjny i wyraźnie wzmacniający się rynek pracy (liczba zatrudnionych wzrosła w ciągu ostatnich 5 lat o średnio 2,1% rocznie). Podczas gdy dwa ostatnie czynniki wzrostu powinny utrzymać się w 2019 r., to popyt zagraniczny (zwłaszcza ze strefy euro) zaczął już słabnąć. W efekcie pogarszającego się stopniowo otoczenia gospodarczego na świecie analitycy Euler Hermes spodziewają się spowolnienia wzrostu gospodarczego Polski z +5,1% w 2018 r. do +4% w 2019 r. i +3,3% w 2020 r.

Wzrost gospodarczy nie wyeliminował czynników ryzyka dla firm, przeciwnie – ryzyko niewypłacalności wyraźnie wzrosło
Ryzyko w sektorze przedsiębiorstw będzie rosło. Chociaż współczynnik spłaty należności (DSO) spółek giełdowych wskazuje, że duże firmy cieszą się względnie dobrą dyscypliną płatności odbiorców, to ogólne ryzyko związane z zaległościami w płatnościach stale rośnie w trzech ostatnich latach. Znajduje to odzwierciedlenie w trwającym trendzie wzrostowym upadłości przedsiębiorstw (średnio +10% rocznie w latach 2016-2018). Przewidujemy wzrost niewypłacalności polskich przedsiębiorstw o dalsze +10% w 2019 r., co stwarza poważne zagrożenie dla zaopatrujących je, nawet największych firm.

Płynność – okres obiegu należności (DSO – days sales outstanding) dużych (notowanych na giełdzie) spółek jest b. dobra w porównaniu ze światem, podczas gdy średnia dla całego rynku – w tym sektora MŚP – nie jest już tak optymistyczna. Obecnie wynosi on około 85 dni (w oparciu o program analizy należności Euler Hermes) i jest 7 dni dłuższy niż dziesięć lat temu. Biorąc pod uwagę rozwój w tym okresie oferty kredytowej dla firm – w ciągu ostatnich 5 lat średnio o 6,3% rocznie, można powiedzieć, że segment MŚP ulega polaryzacji: niektóre firmy rozwijają się, także dzięki finansowaniu zewnętrznemu, podczas gdy część nie zdołała zmodernizować swojego modelu biznesowego. Mają one bowiem niską kapitalizację – niewielkie środki własne i jednocześnie małe szanse na uzyskanie finansowania zewnętrznego, są więc na rosnącą skalę uzależnione od kredytu kupieckiego dostawców (stąd wydłużanie się wskaźnika DSO). Jest to tym bardziej niebezpieczne, że wiele z tych firm nie “odbije się” i nie zmieni skutecznie swojego modelu działalności, a tym samym nie spłaci swoich zobowiązań wobec dostawców.

Przestarzały model biznesowy – niska wartość dodana nie pozwoliła na podwyżki cen rekompensujące wzrost kosztów pracy
Oprócz zmian w prawie upadłościowym (weszły w życie w 2016 r.), które miały wpływ na wzrost liczby niewypłacalności w Polsce, zwłaszcza na początku, istotny był również w omawianym okresie trzech ostatnich lat wzrost kosztów pracy.

Zwiększenie r/r płacy nominalnej w Polsce przyspieszyło z +3% w 2014 r. do 6,9% w 2018 r. W rezultacie podwyżka kosztów pracy w Polsce była zdecydowana, średnio było to +2,4% co roku w latach 2016-2018 – znacznie powyżej średniej dla strefy euro, choć wciąż mniej, niż w innych krajach Grupy Wyszehradzkiej.

Jednocześnie – wzrost płacy nominalnej nie szedł w parze ze wzrostem produktywności. Utrzymał się stosunkowo niski poziom wydajności ogółem, dane Eurostatu pokazują, że wydajność pracy w Polsce wynosiła w 2017 r. zaledwie 75% średniej UE.
Co najistotniejsze – nie pociągnęło to za sobą adekwatnego wzrostu cen produktów i usług polskich firm (o czym świadczy brak inflacji cen producentów), a tym samym rosnące koszty pracy zmniejszyły ich rentowność. W efekcie marże spadły z rekordowo wysokiej średniej 51,4% w IV kwartale 2015 r. do 10-letniego minimum na poziomie średnio 47% na koniec 2018 r., pomimo poprawy zysków operacyjnych w latach 2017-2018.

Usunięcie słabości strukturalnych poprawiłoby długoterminowe perspektywy

Chociaż otwartość Polski w wymianie handlowej, wyrażona stosunkiem (udziałem) eksportu do PKB wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat, to zorientowane na eksport polskie przedsiębiorstwa nadal pozostają w dużej mierze zaangażowane w łańcuchy dostaw, tzn. są poddostawcami i nie wspięły się znacząco po drabinie wartości dodanej.

Co zatem należałoby – i co można zrobić, zwłaszcza w dziedzinie działań politycznych? W skrócie:

  • Poprawa otoczenia biznesowego. W mijającej kadencji parlamentu położono nacisk na sprawiedliwsze podzielenie owoców reform i wzrostu gospodarczego – teraz nadszedł czas na działania, które pomogą utrzymać go w dłuższej perspektywie, tj. na ułatwianie prowadzenia działalności gospodarczej. Kolejny (lub ten sam, w zależności od wyniku wyborów) rząd powinien wdrożyć środki, które skrócą czas trwania procedur prawnych, poprawią ochronę inwestorów i prawa własności oraz ułatwią rejestrację działalności gospodarczej i dostępność kredytów dla MŚP.
  • Wspieranie innowacji w celu zmniejszenia zależności od łańcuchów dostaw. Aby wspiąć się po drabinie wartości dodanej, należy zwiększyć inwestycje w badania i rozwój (R&D) – odpowiadają one tylko 1% PKB w Polsce, czyli znacznie poniżej 1,8% odnotowanego w Czechach i 1,9% w Słowenii, nie mówiąc już o średniej OECD wynoszącej 2,4% lub o 3% w Niemczech.
  • Wspieranie ożywienia w napływie BIZ. Napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) do Polski znacznie się zmniejszył w ciągu poprzednich dwóch lat. Również napływ BIZ w relacji do PKB był od 2016r. znacznie niższy niż w sąsiednich Czechach i na Słowacji, co potwierdza, że Polska stała się mniej atrakcyjna dla inwestorów zagranicznych. W tym roku sytuacja zaczyna się odwracać, ponieważ pomimo wzrostu kosztów pracy w Polsce, w innych krajach regionu były one jeszcze wyższe. w dłuższej perspektywie czasowej Tym niemniej, w dłuższej perspektywie czasowej może to być niewystarczająca zachęta.

Obejrzyj wideo:

Cena jest ważna, ale coraz częściej inwestujemy w urlop jakościowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu