Koniec plomb z rtęcią
Wraz z początkiem 2025 roku będą zaczęły obowiązywać nowe zasady w gabinetach dentystycznych. W większości krajów członkowskich Unii Europejskiej od 1 stycznia zakazane jest stosowanie i eksport plomb z rtęcią, a do 2027 roku również produkcja, import i eksport niektórych lamp z rtęcią. Zmiany te są wynikiem wejścia w życie nowego unijnego rozporządzenia ws. rtęci.
– Celem nowych przepisów jest zaprzestanie celowego stosowania rtęci w UE i wyeliminowanie tej silnie toksycznej substancji ze środowiska zgodnie z unijnym celem „zero zanieczyszczeń” – donosi portal stronazdrowia.pl.
Stomatolodzy mają stosować bezpieczne alternatywy bez rtęci, które są łatwo dostępne i opłacalne. W przyszłości materiały do wypełnień dentystycznych nie będą już zawierać rtęci, z wyjątkiem przypadków, kiedy będzie to wymagane potrzebami medycznymi lub zlecone przez lekarza.
Rtęć stanowi problem dla środowiska
Rtęć łatwo rozprzestrzenia się na duże odległości, akumuluje i ma długą żywotność. Wywiera też szkodliwy wpływ na ludzkie zdrowie, w tym jest przenoszona z organizmu matki na dziecko przez łożysko lub podczas karmienia piersią.
Produkty zawierające rtęć, w tym amalgamat dentystyczny i lampy rtęciowe, stanowią największe celowe wykorzystanie tej substancji w UE, ale - mimo to - nie zostały w pełni uwzględnione w poprzednim rozporządzeniu UE w sprawie rtęci z 2017 roku. Tymczasem, według ekspertów, alternatywy nie zawierające rtęci są obecnie łatwo dostępne i opłacalne.
Ceny w prywatnych gabinetach stomatologicznych mocno w górę
W Polsce ceny w gabinetach stomatologicznych są jednymi z najdroższych w Europie. GUS podał, że w pierwszym półroczu usługi dentystyczne podrożały o 9,4 proc., a od stycznia do października – o 9 proc.
Na podwyżki wpłynął ogólny wzrost kosztów prowadzenia działalności, w tym m.in. wyższe ceny energii, ale też materiałów, które w tej branży są specyficzne. Stomatolodzy tłumaczą, że poszły w górę ceny uzupełnień i komponentów wykorzystywanych m.in. w protetyce i do wypełniania ubytków. Do tego doliczyć trzeba koszty zatrudnienia asystentki stomatologicznej czy rejestratorki, bez których dziś rzadko który gabinet działa.
źródło: PAP, stronazdrowia.pl
