Po tym jak firma Budner ogłosiła, że będzie budowała dwie mniejsze galerie handlowe, a nie jedną dużą pojawiły się komentarze, że może byłoby to dobre dla miasta powiatowego, ale już nie dla wojewódzkiego. Teraz mówi się, że firma może mieć przez to problem z komercjalizacją. Z naszych informacji wynika, że prowadzi właśnie rozmowy ze znaną siecią marketów (w Białymstoku ich jeszcze nie ma), która by tu weszła, ale nie na tak mały metraż. Mały czyli do 2 tys. mkw powierzchni handlowej.
Zgodnie z prawem, na terenie gdzie mogłyby powstać większe galerie musi być obowiązujący plan miejscowy. W okolicach dworca go nie ma. Czekanie na jego uchwalenie wydłużyłoby inwestycję o lata.
Przypomnijmy, że galerie powstaną na ziemi przekazanej Budnerowi przez PKS Białystok w zamian za wybudowanie nowego dworca. Ten ma być gotowy do końca czerwca.
- I właśnie dworzec jest dla nas najważniejszy. Musimy dochować terminu, bo zapłacimy karę - mówi Dariusz Frączak z Budnera. - Znalezienie najemców w galeriach jest sprawą drugorzędną. Zresztą nie zadecydowaliśmy jeszcze, czy będziemy szukać jednej dużej sieci, a kilka faktycznie już się zgłosiło, czy może postawimy na komercjalizację mniejszych lokali.
Zarzeka się, że nie ma mowy o odstąpieniu od budowy dwóch mniejszych galerii na rzecz jednej większej. - Klamka już zresztą zapadła. To tylko plotki, że rozważamy taką możliwość - mówi Frączak.
Od podpisania umowy z PKS (nastąpiło to w lutym) inwestycja nie ruszyła jednak z miejsca. Według prezesa PKS Cezarego Sieradzkiego nie oznacza to, że terminu nie uda się dochować. - Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. W październiku ma ruszyć rozbiórka starego dworca - mówi.
Spółce zależy na czasie również dlatego, że traci na tym ok. 700 tys. zł rocznie. Tyle bowiem płaci za wynajem pomieszczeń w budynku przy ul. Fabrycznej 1 firmie Konstantego Strusa. Ta kupiła w zeszłym roku teren PKS przy ul. Fabrycznej i pozwoliła, by spółka nadal tam funkcjonowała. Ale oczywiście za opłatą. Kiedy wybudowany będzie dworzec, administracja PKS się tam przeniesie i nie będzie już musiała nikomu płacić za wynajem.
- Nic nie wskazuje na to, by inwestycja się opóźniła - mówi Sieradzki.
Projekty przedstawione przez Budnera robią wrażenie.
Na parterze dworca zlokalizowane będą kasy oraz poczekalnia. Piętro przeznaczone zostanie na lokale biurowe oraz zaplecze socjalne. Obok budynku powstanie pięć nowych wiat autobusowych. Spod nich będziemy mogli od razu skierować się na kładkę prowadzącą do sąsiedniego dworca PKP.
