Obowiązkowe szkolenia wojskowe to poważny problem. Bałagan może być ogromny

Barbara Wesoła
Biznes nie sprzeciwia się wsparciu i wzmocnieniu obronności, ale oczekuje jasnych zasad.
Biznes nie sprzeciwia się wsparciu i wzmocnieniu obronności, ale oczekuje jasnych zasad. Red. Polska Press
Premier Donald Tusk zapowiedział obowiązkowe szkolenia wojskowe dla mężczyzn, co wywołało liczne pytania i wątpliwości wśród przedsiębiorców. Jak firmy poradzą sobie z nieobecnością pracowników? Jakie mogą być skutki dla rynku pracy i gospodarki? Zapytaliśmy przedstawicieli biznesu, jakie konsekwencje widzą i czego oczekują od rządu w tej sprawie.

Spis treści

Obowiązkowe szkolenia wojskowe

Podczas posiedzenia Sejmu 7 marca premier Donald Tusk zapowiedział wprowadzenie obowiązkowych szkoleń wojskowych dla każdego dorosłego mężczyzny w Polsce. Jak podkreślił, celem jest stworzenie półmilionowej armii rezerwowej, która w razie konfliktu zapewni Polsce większą zdolność obronną.

Szkolenia te mają pozwolić, by z tych, którzy nie idą do wojska, uczynić pełnoprawnych i pełnowartościowych żołnierzy w sytuacji konfliktu – wyjaśnił premier.

Choć na ten moment nie przewiduje się powrotu do zasadniczej służby wojskowej, rząd pracuje nad modelem, który pozwoli na stopniowe wdrożenie szkoleń bez konieczności długotrwałego wyłączania ludzi z życia zawodowego i prywatnego. Jednym z rozważanych wzorców jest tzw. model szwajcarski, w którym obywatele odbywają regularne szkolenia wojskowe, ale pozostają aktywni zawodowo i cywilnie.

Premier zaznaczył, że wprowadzenie takiego systemu pozwoli na podniesienie poziomu bezpieczeństwa kraju bez radykalnych zmian w stylu życia obywateli. „Będziemy starali się do końca tego roku mieć już gotowy model, aby każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny” – powiedział Tusk. Dodał, że szkolenia obejmą również kobiety, jednak ich zakres i forma mogą się różnić w zależności od potrzeb obronnych.

Pracodawcy chcą jasnych zasad: „Bez tego grozi nam chaos”

Katarzyna Woszczyna, założycielka Alliance Business Connect, organizacji zrzeszającej przedsiębiorców i menedżerów z różnych branż, zwraca uwagę, że firmy już teraz borykają się z wieloma wyzwaniami związanymi z rynkiem pracy.

Nieoczekiwane nieobecności pracowników mogą jeszcze bardziej skomplikować sytuację, zwłaszcza w sektorach, gdzie trudno o szybkie zastępstwa. Podkreśla, że przedsiębiorcy rozumieją potrzebę wzmocnienia obronności kraju, ale obawiają się chaosu organizacyjnego i strat finansowych, jeśli rząd nie przedstawi klarownych zasad wdrażania szkoleń wojskowych.

Być może dobrym rozwiązaniem byłoby użycie profesjonalnego narzędzia do planowania i zarządzania nieobecnościami pracowników. Chodzi przede wszystkim o wybór terminu, ustalenie limitu osób powoływanych na szkolenie w tym samym czasie u jednego pracodawcy i uznanie ważności funkcji, które powoływani pracownicy sprawują w firmie. W przeciwnym razie może powstać chaos, dla niektórych firm bardzo niebezpieczny, a ostatnie czego teraz potrzebujemy, to osłabienie naszej gospodarki – wyjaśnia Katarzyna Woszczyna.

Brak stabilności zagraża firmom

Alliance Business Connect nie jest osamotnione w swoich obawach – podobne stanowisko prezentują także inne organizacje przedsiębiorców. Wśród nich Ogólnopolska Federacja Przedsiębiorców i Pracodawców Przedsiębiorcy.pl, która podkreśla, że biznes nie sprzeciwia się wzmocnieniu obronności, ale oczekuje jasnych zasad i przewidywalnych regulacji.

Przedsiębiorcy muszą planować swoje działania z wyprzedzeniem, a niespodziewane zmiany w prawie, zwłaszcza dotyczące kluczowych pracowników, mogą prowadzić do chaosu organizacyjnego. Jak podkreśla prezes Federacji, Robert Składowski, rząd powinien najpierw skonsultować takie decyzje z sektorem prywatnym, aby uniknąć negatywnych skutków dla biznesu.

Przedsiębiorcy potrzebują przewidywalności, aby móc efektywnie zarządzać swoimi firmami i podejmować długoterminowe zobowiązania. Niespodziewane zmiany, takie jak obowiązkowe szkolenia wojskowe, zakłócają ciągłość działania przedsiębiorstw, dlatego potrzebne są wcześniejsze konsultacje, zwłaszcza z sektorem MŚP, który jest szczególnie wrażliwy na zmiany legislacyjne – komentuje Składowski.

Koszty: „Nagłe powołania mogą mieć poważne konsekwencje”

Biznes zauważa, że oprócz problemów organizacyjnych pojawia się również kwestia kosztów. Nagłe absencje pracowników, szczególnie tych pełniących kluczowe funkcje, mogą prowadzić do przestojów w produkcji i dodatkowych wydatków. Firmy muszą uwzględniać ryzyko nieobecności pracowników w swoich planach, co oznacza wyższe koszty operacyjne i większą niepewność.

W sytuacjach kryzysowych, gdy ciągłość działania firm jest szczególnie istotna, nagłe powołanie pracowników do służby wojskowej może mieć poważne konsekwencje. Przedsiębiorcy potrzebują jasnych i stabilnych regulacji, które pozwolą im na efektywne zarządzanie zasobami ludzkimi w takich sytuacjach – dodaje prezes.

Dodatkowo zwraca uwagę, że brak konkretów ze strony rządu budzi jeszcze większy niepokój.

Zapowiedź premiera dotycząca obowiązkowych szkoleń dla wszystkich zdrowych mężczyzn jest kolejnym przykładem braku stabilności i zaskakiwania przedsiębiorców, bo bez konkretów, teraz przedsiębiorcy się będą zastanawiać, co rząd faktycznie zaproponuje – podsumowuje Robert Składowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu