Obronność tematem międzynarodowego sporu. Wydajemy za mało czy za dużo?

Eryk Kołodziejek
W obliczu rosnących zagrożeń geopolitycznych, zwiększenie wydatków na zbrojenia staje się koniecznością.
W obliczu rosnących zagrożeń geopolitycznych, zwiększenie wydatków na zbrojenia staje się koniecznością. Piotr Smoliński/ POLSKA PRESS
Wysoki rangą przedstawiciel NATO, admirał Rob Bauer, w rozmowie z „Financial Times” skrytykował zachodnie agencje ratingowe, banki i fundusze emerytalne za lekceważenie inwestycji w sektor zbrojeniowy. Tego samego dnia, kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, wyraził sceptycyzm wobec pomysłu ministra gospodarki Roberta Habecka, który zaproponował zwiększenie wydatków na obronność. Niedawno Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone mogą zmniejszyć wsparcie dla Ukrainy, jeżeli Europa nie obudzi się z letargu i nie zacznie inwestować w obronność.

Spis treści

Inwestycje w sektor zbrojeniowy według przewodniczącego Komitetu Wojskowego NATO

Admirał Rob Bauer, przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, zwrócił uwagę na potrzebę przywrócenia równowagi sił między Stanami Zjednoczonymi a Chinami.

Nie wydaje mi się, aby miało dojść do globalnych wojen jako takich, ale wojny regionalne, które teraz widzimy, będą częścią naszej bliskiej przyszłości – powiedział Bauer.

Jego zdaniem, zmiany polityczne w USA, związane z objęciem urzędu przez Donalda Trumpa, mogą dodatkowo zwiększyć zapotrzebowanie na inwestycje zbrojeniowe w Europie.

Pomimo czterokrotnego wzrostu inwestycji w start-upy z sektora zbrojeniowego w krajach NATO, wiele instytucji finansowych nadal niechętnie udziela kredytów producentom uzbrojenia, zwłaszcza tym mniejszym. To właśnie te firmy często odpowiadają za produkcję kluczowych komponentów, których brak opóźnia realizację większych zamówień. Bauer retorycznie pytał banki i fundusze emerytalne:

Co się stało z waszym instynktem biznesowym? Zgłupieliście?

Podkreślił, że inwestycje w obronność zwracają się z nadwyżką, a w ciągu najbliższych 20 lat sektor ten będzie korzystał z ogromnych środków państwowych.

Apel o zmianę podejścia instytucji finansowych

Przedstawiciel NATO zaapelował do instytucji finansowych o zrewidowanie przestarzałych zasad działania w obliczu nowych zagrożeń. Zauważył, że niektóre państwa Sojuszu otrzymują niższe oceny wiarygodności kredytowej z powodu bliskości Rosji, co powinno być postrzegane jako korzyść wynikająca z członkostwa w NATO, a nie jako kara. Bauer wskazał, że część państw UE naciska na Europejski Bank Inwestycyjny, aby zlikwidował niemal całkowity zakaz inwestowania w projekty obronne. Zmiany w podejściu muszą jednak nastąpić nie tylko w tej instytucji, ale również w innych instytucjach finansowych.

Bauer podkreślił, że obronność to nie koszt, lecz inwestycja. W obliczu rosnących zagrożeń geopolitycznych, zwiększenie wydatków na zbrojenia staje się koniecznością. Instytucje finansowe powinny dostrzec potencjał zysków płynących z inwestycji w sektor obronny, który w nadchodzących latach będzie korzystał z dużych dotacji państwowych. Współpraca między sektorem finansowym a zbrojeniowym może przynieść obopólne korzyści, a także przyczynić się do wzmocnienia bezpieczeństwa międzynarodowego.

Olaf Scholz nie chce zwiększać wydatków na obronność

Kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, wyraził sceptycyzm wobec pomysłu ministra gospodarki Roberta Habecka, który zaproponował zwiększenie wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB. Scholz zastanawia się, kto poniesie koszty takiego wzrostu budżetu obronnego, który miałby wzrosnąć z około 80 do 140 miliardów euro.

Kontrowersyjna propozycja Habecka

W rozmowie z tygodnikiem "Stern", Olaf Scholz określił propozycję Roberta Habecka jako "niedojrzałą". Kanclerz podkreślił, że niemal podwojenie budżetu obronnego, bez jasnego planu na co te środki mają być przeznaczone oraz skąd mają pochodzić, budzi wiele wątpliwości.

Kto zapłaci rachunek? Obywatele? - pytał retorycznie Scholz, wyrażając swoje zaniepokojenie.

Robert Habeck, minister gospodarki i kandydat Zielonych na kanclerza, zasugerował, że Niemcy powinny zwiększyć swoje wydatki na obronność do 3,5 proc. PKB w nadchodzących latach. W rozmowie z "Spiegel" 3 stycznia, Habeck argumentował, że takie działania są niezbędne, aby odstraszyć potencjalne zagrożenia ze strony Rosji.

Musimy wydawać prawie dwa razy więcej na obronę, żeby Putin nie odważył się nas zaatakować – stwierdził.

Propozycja Habecka wywołała szeroką dyskusję w Niemczech, zarówno w kręgach politycznych, jak i wśród obywateli. Wielu zastanawia się, jakie byłyby długoterminowe konsekwencje takiego wzrostu wydatków na obronność dla niemieckiej gospodarki oraz społeczeństwa. Scholz, jako kanclerz, podkreśla konieczność dokładnego przeanalizowania wszystkich aspektów tej propozycji, zanim zostaną podjęte jakiekolwiek decyzje.

Martwiące zapowiedzi Donalda Trumpa

W wywiadzie udzielonym dla telewizji NBC Donald Trump stwierdził, że „Europejczycy muszą zacząć traktować USA uczciwie” i odniósł się przy tym do wydatków na obronność. Powtórzył również, że w przeciwnym wypadku będzie rozważał wyjście USA z Sojuszu – czytamy na portalu Defence24.

To nie pierwszy sygnał prezydenta-elekta dotyczący niewystarczającego zaangażowania Europy w wojnę. Trump zapowiedział, że jeżeli kraje NATO nie osiągną wyznaczonego przez niego celu procentowego udziału PKB w wydatkach na obronność, to może się to wiązać z konsekwencjami, czyli wycofaniem USA z pomocy Ukrainie, a nawet wyjścia z sojuszu NATO.

Polska może być spokojna?

Nasz kraj według szacunków dotyczących lat 2023 i 2024 (do 12 czerwca) wydał na obronność 4,12 proc. swego PKB, co przekłada się na 34,975 mld USD. Niepokojąca jest jednak informacja zamieszczona przez Sojusz Północnoatlantycki ostrzegająca, że podane informacje dotyczące lat 2023/2024 są tylko szacunkowe. Jak wyjaśnia NATO, dzieje się tak ze względu na różnice między źródłami (np. dane z polskiego Ministerstwa Obrony), a prognozami krajowego PKB, a także definicją wydatków obronnych NATO i definicjami krajowymi. Może się zatem okazać, że państwo szczyci się ogromnymi kwotami wydawanymi na wojsko, ale de facto duża część z nich to pieniądze przelewane na konta emerytowanych żołnierzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu