Fakenews o paliwie Orlenu krąży w sieci. Firma zabrała głos
"Jednoznacznie dementujemy pojawiające się w Internecie sugestie o wykorzystywaniu przez ORLEN wojskowych rezerw paliwowych. To fakenews" - podało w sobotę na platformie X (dawniej Twitter) biuro prasowe Orlenu.
"Natomiast potwierdzamy, że tak jak wielokrotnie w przeszłości (np. podczas wzmożonego ruchu w okresie letnim), wojskowe cysterny wspierają naszą logistykę w szybszych dostawach paliw produkowanych i importowanych przez ORLEN" - dodano.
Orlen zaapelował również o rzetelne przekazywanie informacji.
To nie pierwszy fakenews o paliwie Orlenu. Kilka dni temu tez wydano oświadczenie
To nie pierwszy fakenews dotyczący paliwa Orlenu, który pojawił się w sieci. Kilka dni temu w internecie krążyła informacja o braku paliwa dla karetek Meditrans Ostrołęka.
W oświadczeniu, które pojawiło się w środę na oficjalnym profilu Orlenu w mediach społecznościowych zapewniono, że koncern z pełną powagą traktuje wszelkie tego rodzaju informacje. "[...] natomiast po weryfikacji monitoringu, kategorycznie zaprzeczamy informacjom przekazywanym przez Meditrans Ostrołęka" – podkreślono. Ujawniono też szczegóły sprawy, które dowodziły, że przekazywane informacje były kłamstwem.
Koncern podkreślił, że nieuczciwe i nieodpowiedzialne próby wywołania niepokoju na rynku paliw, są sprzeczne z interesem społecznym.
Grupa Kapitałowa Orlen prowadzi działalność na sześciu rynkach: w Polsce, Czechach, Niemczech, na Litwie, Słowacji i w Kanadzie. Koncern przerabia ponad 35 mln ton różnych gatunków ropy rocznie, a sprzedaż detaliczną w regionie Europy Środkowo-Wschodniej prowadzi przez sieci ponad 3100 stacji paliw. W tym w Polsce, według danych POPiHN, ma 1919 stacji. W ofercie Grupy Orlen znajduje się 50 produktów petrochemicznych i rafineryjnych.
Źródło:
