Spis treści
Powódź może mieć wpływ na jakość gleb
Gleboznawcy z Instytutu Nauk o Glebie, Żywienia Roślin i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu podkreślają, że powódź ma destrukcyjny wpływ na glebę uprawną. Fala zdezintegrowała wierzchnią warstwę gleby, w tym czasie mogły się też wymieszać osady denne z dna rzek.
Precyzyjnie mówiąc osady denne to tykająca bomba z opóźnionym zapłonem, ponieważ w osadach gromadzą się zanieczyszczenia. Na dnie rzeki, w warunkach beztlenowych, pozostają w uśpieniu, nic się z nimi nie dzieje. Ale wyrwanie ich z tego uśpienia, co robi fala powodziowa, powoduje, że dochodzi do napowietrzenia tych osadów i w efekcie emisji do atmosfery różnego typu zanieczyszczeń, np. związków rtęci, pierwiastków toksycznych, które mogą przechodzić w stan lotny, węglowodorów aromatycznych, tłumaczy prof. Medyńska-Juraszek.
Wszelkie zanieczyszczenia, jak mikroplastik, antybiotyki, pozostałości środków farmaceutycznych, łatwo wiążą się z materią organiczną.
To w wielu przypadkach są zanieczyszczenia zaliczane do tzw. grupy emerging contaminants, czyli wymagających pilnego zainteresowania ze strony naukowców i odpowiednich służb, ponieważ nie mamy opracowanych technologii ich usuwania i zapobiegania przemieszczania się do środowiska, wskazuje ekspert.
Potrzebne badania gleby. Wykonasz je za darmo
Jak ratować glebę? Potrzebna jest rekultywacja pól, ogrodów i stawów. Na ten moment ciężko określić, jaki rodzaj zanieczyszczeń może obejmować ziemie. Trzeba ją dokładnie zbadać i określić zagrożenie dla roślin oraz zwierząt wypasanych na tych terenach. Jeśli normy zawartości zostały przekroczone, konieczne są działania.
Naukowcy zwracają też uwagę, że uprawa roślin przeznaczonych do spożycia na terenach popowodziowych niesie ze sobą ryzyko akumulacji szkodliwych dla zdrowia substancji. Gleba akumuluje zanieczyszczenia na długo, ponieważ nie posiada zdolności do samooczyszczania, a najbardziej zagrożone są gleby organiczne czy też hortisole, czyli gleby wzbogacane w materię organiczną, np. kompost lub torf, czyli typowe gleby w naszych ogródkach, wskazują.
Stacje chemiczno-rolnicze za darmo badają glebę z zalanych terenów. Dodatkowo w laboratorium Centrum Analiz Jakości Środowiska eksperci z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu wykonują kompleksową analizę pod kątem przydatności ziemi do uprawy roślin konsumpcyjnych. Jeżeli wasze ogródki i pola były zalane wodami powodziowymi, zwróćcie się do ekspertów o pomoc i przynieście glebę do laboratorium Centrum Analiz Jakości Środowiska, oferują swoją pomocy naukowcy z wrocławskiej uczelni.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Agro codziennie. Obserwuj StrefaAgro.pl!
