Podróbki zalewają świat, polski rynek też. Często są bardzo podobne do oryginałów

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
KAS, policja i straż graniczna  często robią naloty na targowiskach i konfiskują fałszywą odzież
KAS, policja i straż graniczna często robią naloty na targowiskach i konfiskują fałszywą odzież KAS
Zalewają świat, Polskę, nasz region. Często są bardzo podobne do oryginałów, ale, oczywiście, gorszej jakości i sporo mniej kosztują. Podróbki mają się dobrze i jest ciche przyzwolenie, żeby je kupować produkty są uważane przez niektórych za "tańsze zamienniki".

W podrabianiu produktów przodują Chiny, Grecja i Turcja, a do ich kupowania przyznaje się wiele osób, m.in. pan Sebastian z Bydgoszczy.

Dlaczego łamią prawo?

- Chińczycy tak opanowali sztukę, że czasem ich materiały są lepsze niż w przypadku oryginałów - mówi bydgoszczanin.

Pan wie, że łamie prawo? - pytamy.

- Wiem, ale... dobrze się czuję, bo normalnie to musiałbym mieć rzeczy z targu , jednak nie chcę! A ci, co latają na wakacje do Turcji, to niby oryginały tam kupują? - dodaje pan Sebastian.

Jak wynika z sondażu przeprowadzonego dla sklepów internetowych Modern Commerce, co piąty Polak przyznaje się do zakupu towarów z podrobionymi znakami znanych marek. Głównie są to ubrania, buty i kosmetyki. Jak komentuje ekspert z tej grupy, wynik może wydawać się niewielki, ale na problem trzeba spojrzeć inaczej. Nieoryginalne produkty często są uważane przez niektórych za "tańsze zamienniki", co oczywiście jest przejawem niskiej świadomości i źle świadczy o kulturze konsumenckiej. Tracą na tym nie tylko producenci. Od sprzedaży legalnych produktów są przecież odprowadzane podatki. Z tego tytułu straty budżetowe unijnych państw dochodzą nawet do 15 mld euro rocznie.

Od lat najczęściej podrabiane marki to Gucci, Louis Vuitton i Off-White.

- W Polsce widoczne jest spore przyzwolenie społeczne na ten rodzaj nieuczciwości wobec producentów markowych produktów i własnego otoczenia - tłumaczy dla MondayNews psycholog Marta Bańkowska. - Niektórzy traktują to jako przejaw sprytu i czują się usprawiedliwieni, gdy słyszą, że w ten sam sposób postępują popularni i majętni sportowcy, aktorzy, piosenkarze czy nawet politycy.

- Wzywamy podmioty prywatne i publiczne do współpracy w walce z handlem podróbkami, w szczególności do dzielenia się informacjami o wykrytych naruszeniach praw własności intelektualnej. Dążymy do całkowitego wyeliminowania podróbek z obrotu - zaznaczył Cezary Sowiński z Amazona podczas niednawej konferencji "Własność intelektualna w dobie zmian", którą zorganizowała Konfederacja Lewiatan. - Walka z podróbkami nie jest łatwa, ale konieczna ponieważ fałszowanie towarów przynosi negatywne skutki społeczne i gospodarcze.

Fałszywki zalewają targowiska, m.in. w naszym regionie. I tak np. w marcu policjanci zatrzymali, na "giełdzie Chemika" w Bydgoszczy, młodą kobietę, która sprzedawała podrobione markowe ubrania. Grozi jej do 5 lat więzienia.

Wcześniej KAS m.in. zabezpieczyła na innym bydgoskim targowisku ponad 770 sztuk odzieży i kosmetyków z zastrzeżonymi znakami towarowymi znanych marek.

Rosja ukradła świnkę Peppę

Niedawno Kreml zezwolił na na powszechne piractwo komputerowe, wykorzystywanie cudzych wynalazków i kradzież znaków towarowych. Jak pisaliśmy, Specjalnym dekretem zniósł odpowiedzialności za korzystanie z własności pochodzącej z państw, które nałożyły sankcje na Federację Rosyjską. Na liście jej nieprzyjaciół znalazły się m.in. Kanada, USA, Szwajcaria, Norwegia, Islandia, Nowa Zelandia, Singapur, Tajwan. Na efekty nie trzeba było długo czekać.

Jedną z pierwszych ofiar putinowskiego dekretu jest uwielbiana przez dzieci na całym świecie, także w Polsce i naszym regionie - świnka Peppa. Rosja może być teraz "legalnie" zalana falą podróbek znanej świnki.

Zaczęło się Kirowie położonym ok. 900 km od Moskwy. Jak relacjonuje portal noizz.pl, tamtejszy lokalny przedsiębiorca nielegalnie kopiował oraz dystrybuował wizerunek Peppy i we wrześniu 2021 r. studio Entertainment One, posiadające prawa do wizerunku postaci z kreskówki, złożyło pozew przeciwko mężczyźnie. Kanadyjska firma zażądała odszkodowania w wysokości 40 tys. rubli. Tymczasem, na fali ostatnich wydarzeń, oddalono sprawę, powołując się właśnie na dekret Putina.

Ten wyrok może sugerować, że łamanie praw autorskich może być w Rosji chlebem powszechnym.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Podróbki zalewają świat, polski rynek też. Często są bardzo podobne do oryginałów - Gazeta Pomorska

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu