Podczas pandemii w Polsce odnotowano jeden z najwyższych w UE wskaźników zatrudnienia, wskazujący, jaki odsetek ludności w wieku od 15. do 64. roku życia pracuje zawodowo – przypomina Polski Instytut Ekonomiczny, powołując się na dane Eurostatu. Awansowaliśmy z 18. miejsca przed pandemią na 13. pozycję.
Pod koniec II kw. 2021 r. wskaźnik zatrudnienia w Polsce wynosił 75,2 proc., podczas gdy pod koniec IV kw. 2019 r. uplasował się na poziomie 73,3 procent. Największy wskaźnik zatrudnienia miały Holandia (82 proc.) i Szwecja (80,8 proc.), a najniższy – Grecja (61,2 proc.) i Włochy (62,0 proc.). Według ekspertów polski rynek pracy jest w stanie przyjąć jeszcze więcej pracowników.
W II kw. 2021 r. wskaźnik zatrudnienia w naszym kraju wzrósł o 1,9 pkt. proc., w porównaniu z IV kw. 2019 roku. Pod względem wartości wzrostu lepiej było jedynie na Węgrzech, gdzie wskaźnik poprawił się o 3,4 pkt. procentowego. Współczynnik wzrósł także w: Holandii, Luksemburgu i Słowacji (powyżej 1 pkt. proc.) oraz na Malcie, w Danii, Francji i Chorwacji (poniżej 1 pkt. procentowego). Największy spadek wskaźnika zatrudnienia miał miejsce w Rumunii (o 4,7 pkt. proc.), Estonii (o 3 pkt. proc.) i na Łotwie (o 2,5 pkt. procentowego).
Warto przeczytać również:
Pod koniec II kw. 2021 r. na rynku pracy w UE było o 2,98 mln osób mniej niż przed pandemią. W Niemczech pracowało o 1012 tys. osób mniej, we Włoszech przestało pracować 826 tys. osób, a w Rumunii – 738 tys. pracowników. W tym czasie najwyższy wzrost zatrudnienia odnotowały: Holandia (dodatkowe 227 tys. osób), Polska (150 tys. osób) i Węgry (121 tys. osób).
W październiku 13 proc firm w Polsce deklarowało chęć przyjęcia nowych osób do pracy – wynika z badań PIE i BGK, prowadzonych co miesiąc na grupie 500 firm. W lipcu takie deklaracje składał co piąty podmiot. Odsetek przedsiębiorstw pragnących zwiększyć zatrudnienie i zgłaszających zbyt małe moce produkcyjne wyniósł aż 32 procent. Pracodawcy z tej grupy byli też bardziej skłonni do dawania podwyżek.
Na rynku zaczyna brakować pracowników, więc pracodawcy mogą podnosić oferowane im stawki, aby ci nie przechodzili do konkurencji. W takiej sytuacji firmy będą chciały zrekompensować sobie ponoszone koszty, podnosząc ceny oferowanych przez siebie produktów.