Polska rodzina ma mieć dochody równe 80 proc. średniej unijnej już za cztery lata

Zbigniew Biskupski AIP
Andrzej Szkocki
Najważniejszym zakładanym rezultatem Strategii na rzecz odpowiedzialnego Rozwoju będzie zwiększenie przeciętnego dochodu gospodarstw domowych do 80 proc. średniej UE do roku 2020, a do roku 2030 zbliżenie do poziomu średniej UE, przy jednoczesnym dążeniu do zmniejszania dysproporcji w dochodach między poszczególnymi regionami.

Rozpoczęły się konsultacje społeczne Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Do końca września uwagi do dokumentu można zgłaszać także indywidualnie – poprzez specjalną aplikację na stronie internetowej Ministerstwa Rozwoju. W październiku finalna wersja dokumentu zostanie przedłożona Radzie Ministrów.

Ministerstwo Rozwoju we współpracy z innymi resortami, przygotowało projekt Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju – najważniejszego dokumentu wskazującego kierunki rozwoju Polski w perspektywie średniookresowej. Wiodąca w niej jest zasada zrównoważonego rozwoju całego kraju w wymiarze gospodarczym, społecznym, środowiskowym i terytorialnym oraz założenie, że z efektów Strategii skorzystają wszyscy obywatele. W najbliższych miesiącach odbędą się szerokie konsultacje społeczne, a w październiku planowane jest przyjęcie ostatecznej wersji Strategii przez rząd.

Strategia wychodzi od analizy stanu obecnego gospodarki. Według jej autorów, w ostatnich 10 latach Polska – na tle UE – rozwijała się w relatywnie szybkim tempie. Jednakże, na skutek niekorzystnych uwarunkowań zewnętrznych, a także z uwagi na wyczerpywanie się prostych rezerw wzrostu, takich jak tania siła robocza, fundusze zewnętrzne, w tym z UE, przy braku nowych czynników napędowych, wzrost gospodarczy w ostatnich latach spowolnił. Jego średnie roczne tempo obniżyło się z 5,2 proc. (w okresie 2004-2008) do 2,9 proc. (w latach 2009-2014). Na osłabienie tempa rozwoju gospodarczego wpływ mają także negatywne trendy demograficzne, niższe tempo wzrostu produktywności pracy oraz najniższa w regionie stopa inwestycji (w 2014 r. była ona o 3 p.p. niższa niż w 2008 r.). Przedstawiony trend prowadzi do tzw. pułapki średniego rozwoju. Ta niekorzystna sytuacja gospodarcza utrzyma się i zintensyfikuje, jeśli w polityce gospodarczej państwa nie zajdą istotne zmiany.
Strategia zakłada wzrost zamożności Polaków oraz zmniejszenie liczby osób zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym – do 2020 r. Najważniejszym zakładanym rezultatem będzie zwiększenie przeciętnego dochodu gospodarstw domowych do 80 proc. średniej UE do roku 2020, a do roku 2030 zbliżenie do poziomu średniej UE, przy jednoczesnym dążeniu do zmniejszania dysproporcji w dochodach między poszczególnymi regionami. Odsetek osób zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym ma zmaleć do 20-22 proc. w 2020 r. (18 proc. w 2030 r.) Założeniem jest także wzrost PKB na mieszkańca Polski do poziomu 78 proc. średniej unijnej w 2020 r. (95 proc. w 2030 r.).

Zapewnieniu wysokiego i trwałego tempa wzrostu służyć będzie realizacja takich wskaźników, jak m.in.: wzrost inwestycji do poziomu ponad 25 proc. PKB, wzrost udziału nakładów na B+R do poziomu bliskiego 2 proc. PKB, wzrost wydajności pracy do 80 proc. średniej UE, średnioroczne tempo wzrostu wartości eksportu towarów 7,2 proc., udział eksportu wyrobów wysokiej techniki w eksporcie ogółem 10 proc., wzrost produkcji przemysłowej wyższy od wzrostu PKB.
Łączne zaangażowanie środków na realizację Strategii szacowane jest na ok. 1,5 biliona złotych. Zakłada się, że będą to zarówno środki publiczne (krajowe – m.in. budżet państwa, samorządów; zagraniczne – np. fundusze UE), jak i prywatne – kapitał sektora bankowego, polskich firm, zagranicznych inwestorów i instytucji finansowych zaangażowanych w realizację projektów w naszym kraju. Zasadniczą rolę w mobilizacji kapitału odegra Polski Fundusz Rozwoju.

- Plan Morawieckiego może się udać o ile państwo nie będzie stosowało jedynie policyjnych metod i uszczelniania VAT – uważa Andrzej Sadowski Prezydent Centrum im. Adama Smitha. - Przede wszystkim powinna nastąpić deregulacja i uwolnienie przedsiębiorców przed szkodliwymi przepisami hamującymi ich rozwój. Tylko przez rozwój, a nie tylko zadłużanie możemy zapewnić trwały dobrobyt. I dodaje -Jedyną strategią na dobrobyt jest pomnażanie pieniędzy przez pracę, a nie dawanie zasiłków. Polska rodzina ma osiągać dochody i dobrobyt przez pracę tu w Polsce, a nie zagranicą i nie przez zasiłki lub pomoc państwa jak program 500 +, ale właśnie przez dobrze płatną pracę. To będzie dopiero możliwe właśnie przez deregulacje i zmniejszenie obciążeń fiskalnych szczególnie dla mikroprzedsiębiorców, którzy w tej chwili są najbardziej obciążeni.
- Jeżeli rząd skupi się wyłącznie na uszczelnianiu systemu, a nie na powyższych celach, plan Morawieckiego może nie udać się zrealizować – ostrzega ekonomista.

Prace nad Planem na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, będącego bazą Strategii, rozpoczęły się pod koniec zeszłego roku. W lutym br. Plan został przyjęty przez rząd i ruszyły, prowadzone wspólnie z innymi resortami, prace nad uszczegółowieniem dokumentu. W lipcu powstał projekt Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Sierpień i wrzesień to czas na poddanie go szerokim konsultacjom społecznym. W październiku finalna wersja dokumentu zostanie przedłożona Radzie Ministrów.
Ważne jest, by w konsultacjach wzięło udział jak najwięcej osób. Dlatego zaplanowano liczne spotkania branżowo-tematyczne, jak i konferencje adresowane do poszczególnych środowisk, w tym partnerów społeczno-gospodarczych oraz środowisk samorządowych, naukowych i innych. Do 30 września 2016 r. opinie i sugestie można zgłaszać też drogą elektroniczną, poprzez formularz dostępny na stronie Ministerstwa Rozwoju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
poinformować
społeczeństwo co mianowicie z tego bajkopisarstwa miałoby wynikać... bo nie kumam czaczy. Jak dotąd to brednia brednie goni i pielgrzymki bredni i opowiastek dla niedorozwiniętych... Konkrety może by tak Szanowny Pan przedstawił a nie bębnił w pusty bęben.
a
a głupiemu staje
>>Polska rodzina ma mieć dochody równe 80 proc. średniej unijnej już za cztery lata<<

Widać, że ostra kampania wyborcza do sejmu kolejnej kadencji trwa. 

 

z
zdruzgotana
Tak ? To brzmi zbyt pięknie aby mogło stać się rzeczywistością. Prawda jest taka, że połowę małżeństw z dziećmi się odgórnie rozwali ( służby będą doskonale wiedziały jak to zrobić) zrobi z nich przestępców, poodbiera dzieci i nie trzeba będzie płacić 500 + ani robić żadnych ulg dla rodzin, bo ich po prostu nie będzie.
k
kotka
za pomoca młotka......
b
ba
Ktoś się będzie musiał na ten wzrost dobrobytu zrzucić. Niekoniecznie dobrowolnie.
t
tantus
Sam plan Morawieckiego jest dosyć interesujący i szczerze mówiąc, nawet mu kibicuję. Jest jednak jeden podstawowy problem: finansowanie. Obecny rząd już pobił wszelkie rekordy zadłużania Państwa, wkrótce dojdziemy do ściany i okaże się, że trzeba ciąć wydatki. Co pójdzie pierwsze "pod nóż"? Pewnie jak zwykle - plan rozwoju...
E
Ekonomista
Niestety pisowski ludek to ludek który nie potrafi samodzielnie myśleć, zamiast na ekonomię chodzi na religię i uwierzy w każdą nawet najbardziej oderwaną od podstaw ekonomii bajkę którą usłyszy w radiu, TV czy podczas niedzielnej mszy. Pozostaje mieć nadzieję, że Ci którzy w ostatnich wyborach postanowili zrobić Komorowskiemu i PO na złość i zagłosowali na PIS przez te cztery lata zrozumieją co zrobili i już nigdy więcej nie popełnią takiego błędu
M
Matematyk
Pod względem dochodów doganiamy kraje starej UE. Szkoda że tylko statystycznie. A statystyka wygląda tak. Jest firma która składa się z właściciela, jego żony i 8 pracowników. Pracownicy zarabiają po 2 000 miesięcznie a właściciel i jego żona po 20 000. Czyli średnie wynagrodzenie w tej firmie to (2*20 + 8*2)/10 czyli 5600 zł.
Z powyższego wynika że pracownik który w rzeczywistości zarabia 2 000 średnio i statystycznie zarabia 5600 czyli prawie 3 razy więcej niż w rzeczywistości.
I tak to w Polsce wygląda że 10-20% bogatych zarabia co raz więcej a reszta tyle samo ale średnia idzie w górę
Z
Zażenowany
Buchahahah !!! Za 4 lata to będziemy bankrutem przy takim rozdawnictwie, ucieczce inwestorów. Na taki populizm i zadłużanie się - względnie długo mogli pozwolić sobie Grecy, tylko dlatego że byli już w strefie euro. Ciekawe czy bajki Morawieckiego ciemny lud kupi?
d
ds
Za rok gospodarka się wysypie a oni takie bajki wciskają, podsumowując: zesramy się
J
JAN
A ONI BĘDĄ CZEKALI AŻ MY ICH DOGONIMY ,KOLEJNE BZDURY PISU
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu