Spis treści
Ceny prywatnych pakietów medycznych w Polsce rosną w tempie 20–30 proc. rocznie, co znacząco przewyższa ogólną inflację. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w kwietniu 2025 roku ceny usług lekarskich wzrosły o 8,2 proc. r/r, a stomatologicznych aż o 9,4 proc., podczas gdy średnia inflacja wyniosła 4,3 proc.
– Wysoki wskaźnik inflacji w kategorii usług medycznych to nie jedyny czynnik, który stymuluje wzrost cen ubezpieczeń zdrowotnych. Podwyżki są też efektem rosnącego wykorzystania świadczeń, które generuje koszty po stronie ubezpieczycieli – mówi Dariusz Dawidowski, Kierownik Działu Ubezpieczeń Osobowych w Attis Broker.
Coraz więcej Polaków wybiera prywatną opiekę
Na koniec II kwartału 2024 roku liczba osób posiadających prywatne ubezpieczenie zdrowotne wyniosła 5,1 mln, co oznacza wzrost o 11,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Głównym zakresem tych ubezpieczeń jest ambulatoryjna opieka zdrowotna, zarówno specjalistyczna, jak i podstawowa, z dostępem do badań diagnostycznych.
W obliczu rosnących kosztów, wielu pracodawców decyduje się na przeniesienie części składki na pracowników lub zawężenie zakresu oferowanych usług.
– Bardzo często kończy się to tak, że pracodawcy przy odnowieniu umowy ubezpieczenia przenoszą na pracowników zwyżkę składki. Oni z kolei reagują na to różnie. Część z nich rozumie obiektywne czynniki wzrostu cen i akceptuje je. Ale istnieje „granica bólu”, bo nie da się przecież podnosić cen w nieskończoność – dodaje Dawidowski.
W efekcie, wielu klientów przechodzi na niższe, węższe zakresy usług medycznych, co w największym stopniu dotyka pracowników, którzy ubezpieczają także swoje rodziny.
Nowe modele finansowania na horyzoncie
Eksperci ubezpieczeniowi alarmują, że rynek nie może lekceważyć kwestii rosnących składek.
– Obserwuję te trendy z perspektywy brokera ubezpieczeniowego. W naszej branży rośnie świadomość, że zmniejszanie zakresu ubezpieczenia to pierwszy krok, ale on nie stanowi odpowiedzi na bieżące wyzwania. W pewnym momencie nie będzie już z czego ograniczyć usług w ubezpieczeniu – zauważa ekspert.

Biznes
Jako alternatywę proponuje tzw. polisy telerefundacyjne, czyli rozwiązania oparte na wysokich limitach refundacji zamiast tradycyjnego modelu, a także tańsze wersje pakietów z limitem bezpłatnych wizyt.
Prywatna opieka medyczna – konieczność czy luksus?
Choć podwyżki mogą odstraszyć niektórych klientów, wiele osób uznaje pakiety medyczne za niezbędny wydatek. Dla wielu pracowników i ich rodzin abonament zdrowotny to jedyny sposób na szybki dostęp do specjalistów i badań, których w publicznej służbie zdrowia często trzeba oczekiwać miesiącami, a nawet latami.
Jednak dla osób rzadko korzystających z opieki medycznej, regularne opłacanie składki „na wszelki wypadek” może być mniej opłacalne.
– Większość korzystających z prywatnego dostępu do usług medycznych traktuje szybki wzrost składek jako niespodziewany i zbędny koszt. Ich myślenie można opisać w ten sposób: skoro w moim przypadku problem kolejek do lekarzy pojawia się sporadycznie, to mogę rozwiązywać go bez pakietu medycznego, czyli okazjonalnie zapłacić 200–300 zł i dostać się prywatnie do lekarza specjalisty – wyjaśnia ubezpieczyciel.
W obliczu tych wyzwań, konieczne może być przemyślenie modelu finansowania prywatnej opieki medycznej w Polsce, aby zapewnić jej dostępność i efektywność dla wszystkich zainteresowanych stron.