Spis treści
Jak wskazano, głównym powodem stałego wzrostu liczby cyberataków jest stosowanie coraz nowszych technologii. Przemysł w rosnącym tempie opiera się o zastosowanie chmur obliczeniowych, sztucznej inteligencji i internetu rzeczy. W plątaninie wielu systemów operacyjnych, sterowników, aktualizowanych w różnych momentach czasowych oprogramowań, wykrycie zaistniałego ataku staje się znacznie trudniejsze.
Coraz częstsze ataki na małe i średnie firmy
W 2021 roku CERT przedstawił analizę unaoczniającą możliwość przejęcia całkowitej kontroli m.in. nad oczyszczalniami i przepompowniami ścieków, małymi elektrowniami wodnymi czy choćby systemem centralnego ogrzewania w wieży kontroli lotów.
– Szczególnie narażone na cyberzagrożenia są inteligentne fabryki, gdzie cyber-fizyczne systemy produkcyjne znacząco zwiększają liczbę potencjalnych wektorów ataków. Pamiętać jednak należy, że nawet mniej zaawansowane technologicznie zakłady są narażone na ataki, a tymczasem w wielu przypadkach strategia bezpieczeństwa pomija obszar przemysłowy; często brakuje podstawowej wiedzy w zakresie liczby i rodzaju urządzeń podpiętych do sieci przemysłowej i czy w ogóle są one zabezpieczone – mówi Katarzyna Berbeć, dyrektor ds. Strategii i Rozwoju w ICsec S.A.
– Co ciekawe coraz częściej słyszymy doniesienia o rosnącym trendzie wzrostu ataków typu ransomware na małe i średnie przedsiębiorstwa, dotąd pomijane przez cyberprzestępców – dodaje.
Ekspertka wskazuje jednocześnie, że świadomość cyberzagrożeń w tej grupie firm w części przemysłowej jest najniższa. – Na szczęście pojawiają się inicjatywy odgórne, które zwiększają świadomość przedsiębiorców w zakresie obrony infrastruktury przemysłowej, w tym też infrastruktury krytycznej – podkreśla.
W USA jest to zestaw metodyk, dobrych praktyk, opracowany przez NIST, u nas w Europie wysokopoziomowe wymogi i zalecenia określa Dyrektywa NIS/NIS2, a dobrymi praktykami dzieli się ENISA czy krajowe instytucje jak np. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, UDT. Pomagają one zarządzać ryzykiem cybernetycznym, zanim to ryzyko zacznie zarządzać naszymi firmami – dodaje Berbeć.
Firmy wdrażają procedury i powołują sztaby kryzysowe
– Sytuacja jest dynamiczna, jeszcze z początkiem roku wiele firm uświadomiło sobie, że w swoich systemach obronnych ma spore braki. Największe firmy energetyczne natychmiastowo wdrożyło specjalne procedury i powołało sztaby kryzysowe, które pilnie zajmują się planowaniem bezpieczeństwa – mówi.
Jej zdaniem, pojawienie się "jasnych wytycznych proponowanych przez instytucje rządowe zdecydowanie ułatwia obmyślanie działań obronnych". Ekspertka przyznaje, że to na co należy zwrócić szczególną uwagę, chroniąc infrastrukturę krytyczną w tak niepewnym czasie, to ataki typu „zero-day” czyli ataki o nieznanej dziś sygnaturze.
– Hakerzy dysponują coraz nowszymi technologiami i technikami ataków, stąd czujność na wszelkie niestandardowe zachowania sieci powinna być wzmożona – zauważa. – Cyberbezpieczeństwo infrastruktury krytycznej powinno być w kolejnych latach przedmiotem szczególnej uwagi rządzących i zarządców obiektów przemysłowych – podkreśla.
Infrastruktura krytyczna na celowniku cyberprzestępców
Informacje o cyberatakach na infrastrukturę krytyczną (w tym również w energetyce) są często pilnie strzeżoną tajemnicą przedsiębiorstwa. Firmy nieszczególnie kwapią się z ujawnianiem tego typu przypadków w obawie przed utratą wiarygodności i wysłaniem sygnału: nasze zabezpieczenia nie są szczelne. Do informacji publicznej podawane są zazwyczaj ogólniki, takie jak liczba ataków. W 2020 r. w tzw. sektorach krytycznych zanotowano ok. 300 "istotnych incydentów".
7 maja 2021 r. US Colonial Pipeline stał się ofiarą cyberataku ransomware w wyniku wycieku zaledwie jednego hasła. Był to najpoważniejszy przypadek naruszenia infrastruktury krytycznej w wyniku działań sieciowych w całej historii Stanów Zjednoczonych. Na początku lutego 2022 r. seria kolejnych cyberataków uderzyła w obiekty naftowe i gazowe w całej Europie, zakłócając działalność wielu firm zajmujących się transportem i magazynowaniem ropy w Niemczech, Belgii i Holandii, oraz zagrażając produkcji i dystrybucji w całym sektorze.
Dlaczego hakerzy uderzają w energetykę?
Zdaniem ekspertów, słabości europejskiego bezpieczeństwa cyfrowego i globalnych połączeń energetycznych mogą mieć znaczący wpływ na życie obywateli, dlatego też, biorąc pod uwagę częstotliwość ataków na te struktury i ich znaczenie dla gospodarki, sektor energetyczny jest kluczowym polem bitwy geopolitycznej.
– Rok 2022 rozpoczął czas inwestycji w budowanie świadomości sytuacyjnej, uszczelnianie instalacji przemysłowych, a to cieszy nie tylko producentów rozwiązań do cyberbezpieczeństwa, ale przede wszystkim nas jako obywateli – podsumowuje Berbeć.
