Taką rekomendację dała analiza przeprowadzona przez brytyjską spółkę Arup, z której wynikało, że nie ma sensu inwestować w lotnisko w Modlinie. Jak wyjaśniano, w radomskie trzeba byłoby włożyć w dwóch etapach około 900 milionów złotych, znacznie mniej niż kosztowałaby gruntowna modernizacja lotniska w Modlinie. Po zakończeniu pierwszego etapu przebudowy lotniska w Radomiu mogłoby ono odprawiać 3 miliony pasażerów rocznie, a po zakończeniu całej inwestycji 9 milionów. Pierwszym warunkiem spełnienia tego scenariusza jest przekazanie przez miasto udziałów w spółce Port Lotniczy Radom Przedsiębiorstwu Państwowemu „Porty Lotnicze”.
Ministerstwo Infrastruktury mówi „tak” dla gigantycznych inwestycji w lotnisko na radomskim Sadkowie. Rośnie sprzeciw ze strony tych, którzy uzupełniające lotnisko dla Okęcia widzieliby nie tylko w Modlinie, ale także na przykład w Łodzi.
Z medialnych wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury wynika, że resort mówi „tak” dla inwestycji w Radomiu. Pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego Mikołaj Wild powiedział w jednej ze stacji radiowych, że „resort gotowy jest do wyrażenia zgody na pierwszy etap inwestycji w Radomiu, która pozwoli stworzyć infrastrukturę do obsługi pasażerów linii czarterowych”. W piątek na temat lotniska rozmawiał w Ministerstwie Infrastruktury prezydent Radomia Radosław Witkowski. - Rozmawialiśmy na tematy merytoryczno-techniczne, dostosowań pewnych procedur do ewentualnych zmian właścicielskich. Trzeba zauważyć, że w tej sprawie coś do powiedzenia ma też wojsko. To było dobre spotkanie, ale nie komentujemy takich rozmów - powiedział Radosław Witkowski.
Przeczytaj koniecznie:
Informacja o przejęciu w przyszłości pasażerów z Okęcia przez lotnisko w Radomiu, a nie w Modlinie spotkała się z ostrą odpowiedzią ze strony przedstawicieli Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa - Modlin.
Marek Misztalski. przewodniczący rady nadzorczej tej spółki stwierdził, że nie ma żadnej w logiki w twierdzeniu, że świetnie prosperujący port w Modlinie nie ma szans konkurować Radomiem, gdzie lotnisko trzeba zburzyć i zbudować je na nowo. - Myślę, że właśnie jesteśmy świadkami spektakularnej i bardzo kosztownej inauguracji kampanii samorządowej w Radomiu. Prima aprilis był kilka dni temu. A jak rozumiem dobry humor nie opuszcza PPL-u.
Jak inaczej można skomentować stwierdzenie, że lotnisko, które ma być zbudowane od zera ma odciążyć port centralny, który również będzie budowany od zera - skomentował na konferencji prasowej Marek Miesztalski.
W wojnę o zapasowy port lotniczy dla Okęcia włączyła się Łódź. Politycy różnych opcji z tego miasta coraz głośniej wyrażają swoje oburzenie z powodu wybrania Radomia, a nie Łodzi. W tej sprawie stronę Łodzi trzyma wybrany z miejscowego okręgu wyborczego wicepremier Piotr Gliński.