Waluta Rosji doświadczyła wyprzedaży w środę. Miało to miejsce po tym jak rosyjski dziennik „Kommiersant” opublikował listę planowanych sankcji na Rosję – były to sankcje zaproponowane wcześniej przez amerykańskich senatorów, które dotyczyły m.in. ograniczeń dla rosyjskich banków.
Później wyprzedaż rosyjskiej waluty przyspieszyła w nocy po tym, jak Stany Zjednoczone poinformowały o nałożeniu na Rosję sankcji uniemożliwiających amerykańskim firmom uzyskiwania zezwoleń na eksport niektórych produktów istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego (m.in. elektroniki, niektórych sprzętów). Sankcje, które wejdą w życie w okolicy 22 sierpnia są odpowiedzią na próbę otrucia byłego rosyjskiego szpiega, Sergieja Skripala, do którego doszło na początku marca bieżącego roku na terenie Wielkiej Brytanii.
Jeśli Rosja w ciągu 90 dni nie zapewni Stanom Zjednoczonym „dowodów” potwierdzających, iż już nie korzysta z broni biologicznej i chemicznej oraz nie wpuści delegacji ONZ w celu oceny, czy jest to zgodne z prawdą, USA nałożą kolejne sankcje.
Stany Zjednoczone sugerują, że wprowadzone sankcje będą miały znaczące konsekwencje, jednak prawdopodobnie taki komunikat jest przesadzony – prezydent Obama już wcześniej zakazał eksportu do Rosji praktycznie czegokolwiek, co mogłoby zostać użyte w celach militarnych.
W konsekwencji ostatnich informacji z USA na przestrzeni dwóch dni rosyjska waluta osłabiła się o ok. 4-5% procent w relacji do euro, dolara amerykańskiego i polskiego złotego. W relacji do euro i złotego rubel jest obecnie najtańszy od kwietnia bieżącego roku, w parze z dolarem amerykańskim waluta jest najsłabsza od ponad półtorej roku.