Rząd przyjął projekt noweli budżetu na 2024 r. Wysokość deficytu zaskoczyła ekonomistów

Katarzyna Laszczak
Opracowanie:
Premier Donald Tusk potwierdził wzrost deficytu budżetowego.
Premier Donald Tusk potwierdził wzrost deficytu budżetowego. PAP/Marcin Obara
Rząd przyjął projekt noweli budżetu na 2024 r. Podczas konferencji prasowej we wtorek 29.10, premier Donald Tusk ogłosił, że deficyt budżetowy w bieżącym roku będzie wyższy, niż przewidywano. Pomimo tego, premier zapewnił, że nie będzie to skutkować cięciami w wydatkach. Minister finansów Andrzej Domański podał kwotę.

Rząd przyjął projekt noweli budżetu na 2024 r. Premier Donald Tusk poinformował, że minister finansów zaproponował nowelizację budżetu na ten rok, co wiąże się z większym deficytem. Premier podkreślił, że decyzje będą podejmowane na podstawie rzeczywistych danych, unikając ukrywania problemów poprzez manipulacje księgowe.

– Deficyt jest większy, nie oznacza to cięcia wydatków – zaznaczył szef rządu.

Tegoroczny deficyt budżetu miał wynieść 184 mld zł. Jednak rząd we wtorek przyjął projekt nowelizacji budżetu na 2024 r.

– W nowelizacji budżetu na 2024 r. deficyt budżetowy zostanie podniesiony o 56 mld zł, do kwoty 240,3 mld zł – powiedział minister finansów.

Podkreślił, że nie ma zmian po stronie wydatkowej budżetu, która pozostaje na poziomie 866,4 mld zł. Premier poinformował również, że podczas wtorkowego posiedzenia rząd postanowił przeznaczyć 10 mld zł na wsparcie dla samorządów.

Mniejsze wpływy do budżetu z powodu spadku inflacji

Wśród powodów, dla których konieczna była nowelizacja budżetu, Andrzej Domański wymienił m.in. inflację.

– Inflacja kształtuje się wyraźnie poniżej prognozy, jaka była przyjęta w budżecie na rok 2024. Prognozowana w budżecie inflacja była 6,6 proc., a obecnie widzimy (...) inflację średnioroczna na poziomie 3,7 proc. – powiedział minister finansów.

Dodał, że to jest dobra informacja dla gospodarstw domowych, ale przekłada się na niższe wpływy z VAT od zakładanych.

Dodatkowe czynniki wpływające na wzrost deficytu

Dodatkowym czynnikiem wpływającym na deficyt jest brak wpłat z zysków Narodowego Banku Polskiego, które były wcześniej zakładane. W budżecie na 2024 rok przewidywano, że NBP wpłaci do budżetu 6 mld zł, jednak bank centralny poinformował, że jest na stracie. To również przyczynia się do powiększenia deficytu.

Dodano, że przewidywane obecnie tempo nominalnego wzrostu spożycia prywatnego wynosi 8 proc., wobec przewidywanego w ustawie budżetowej w wysokości 10,2 proc.

Przesunięcia w budżecie, skorzysta m.in. NFZ

Podkreślono, że jednocześnie rząd nie przewiduje zmian, jeśli chodzi o łączną kwotę wydatków w ramach nowelizacji ustawy budżetowej na 2024 rok. Dokonano jedynie przesunięcia między niektórymi częściami budżetowymi, co umożliwiło m.in. zwiększenie środków o 1,2 mld zł na dotację dla Narodowego Funduszu Zdrowia, w celu sfinansowania niezbędnych świadczeń opieki zdrowotnej w 2024 r.

Ekonomiści zaskoczeni wielkością deficytu

Ekonomiści spodziewali się mniejszej skali wzrostu tegorocznego deficytu budżetowego. W opublikowanym we wtorek rano raporcie ekonomiści ING spodziewali się, że nowelizacja tegorocznego budżetu podniesie planowany deficyt budżetu o 20-30 mld zł. Z kolei dyrektor Biura Analiz Makroekonomicznych PKO BP Marta Petka-Zagajewska spodziewała się, że zmiana deficytu w tegorocznym budżecie sięgnie 15-20 mld zł.

Źródło: PAP

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu