
Srebrny przycisk dla Sejmu?
Nowa kadencja Sejmu jest pilnie obserwowana przez bardzo szeroką publikę. Widać to właśnie po liczbie subskrypcji na oficjalnym kanale YouTube. W piątek o godzinie 12:20 liczba ta wynosiła 182 tysiące.
Przekroczenie 100 tysięcy uprawnia twórcę do otrzymania pamiątkowego srebrnego przycisku. O tę sprawę zapytany niedawno był marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Powiedział, że musi się skonsultować w sprawie jego ewentualnej ekspozycji na sali sejmowej, a na swoim kanale na TikToku zadeklarował, że planuje przekazać go na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Polski Sejm popularny na YouTube
A jak wypada polski Sejm na tle innych parlamentów? Wyprzedza na przykład oficjalny kanał niemieckiego Bundestagu. Parlament naszych zachodnich sąsiadów ma 123 tysiące subskrybentów. Sejm wyprzeda także kanał Izby Reprezentantów Kongresu Stanu Zjednoczonych, który ma 93,9 tysiąca subskrybentów, jak również Parlament Europejski z liczbą 97,6 tysiąca. Bardzo dużo subskrypcji może się także pochwalić ukraińska Rada Najwyższa. Mowa tu o 135 tysiącach.
Hiszpańska Izba Deputowanych w Kortezach Generalnych ma 73,2 tysiąca subskrypcji, włoska – 59,6 tysiąca, grecki parlament śledzi 63,2 tys. użytkowników, holenderską Izbę Reprezentantów jedynie 5,43 tysiąca, a rosyjską Dumę Państwową – 3,54 tysiąca.
Światowe parlamenty na YouTube
Jak to wygląda poza Europą? Tutaj także polski Sejm jest nad wieloma innymi państwami. Dużą liczbą może pochwalić się na przykład Malezja, jej zgromadzenie śledzi 94,9 tys. użytkowników, z kolei argentyński parlament ma ponad 165 tys. subskrybentów. Izraelski Knesset subskrybuje na YT 9,63 tysiąca osób, Zgromadzenie Narodowe w Korei Południowej – 20,6 tysiąca, parlament Australii – 18 tysięcy, a Nowej Zelandii – 4,89 tysiąca. Z kolei w RPA kanał parlamentu jest subskrybowany przez 69,7 tysiąca użytkowników.
Są jednak parlamenty, które wyprzedzają naszą izbę niższą. Niewiele brakuje polskiemu Sejmowi, by dogonić kanał francuskiego Zgromadzenia Narodowego, który subskrybuje 187 tys. użytkowników YouTube’a. Dużo ciężej będzie jednak dorównać brytyjskiemu parlamentowi, który może pochwalić się liczbą 354 tys. subskrybentów, nie mówiąc o meksykańskiej Izbie Deputowanych, śledzonej przez 517 tys. użytkowników.
Nieco bliżej nam do Izby Reprezentantów Indonezji, subskrybowanej przez 245 tys. osób.
To jednak niewielka liczba w porównaniu do kanału parlamentu Indii. Jego liczba subskrypcji to... 7,75 miliona. To znacznie więcej niż najpopularniejsi polscy twórcy na YouTube, więc trudno się spodziewać, by kanał Sejmu choćby zbliżył się do tego wyniku. Ponad milion subskrypcji ma także brazylijski Kongres Narodowy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
rs