Piwo jest wciąż motorem napędowym rynku alkoholi, choć w ostatnich latach zmniejsza się dynamika sprzedaży tego trunku, co jest oznaką postępującego nasycenia tej kategorii.
Piwna stagnacja jest szansą dla producentów innych kategorii alkoholi lekkich – szczególnie dla cydru, który charakteryzuje się największą dynamiką wzrostu sprzedaży, czyli na poziomie 30 proc. w skali roku - mówi Robert Sieradzki, Prezes Zarządu Cydrownia.
Modę na cydr zaczynają już zresztą odczuwać producenci piwa, którzy w odpowiedzi powiększają swoje portfolio o piwa smakowe, w tym głównie radlery, a nawet piwo o smaku cydru.
Na wewnętrzną dywersyfikację rynku alkoholi ma wpływ postawa konsumentów, którzy coraz bardziej zwracają uwagę na jakość produktu oraz doceniają lokalne marki. Cena nie jest już czynnikiem decydującym o podjęciu decyzji zakupowej - Polacy chętniej sięgają po alkohole lekkie (ale i mocne np. whisky) z kategorii premium.
Ponadto, polscy konsumenci są otwarci na innowacje w postaci nowości produktowych na rynku alkoholi lekkich. Jest to więc dodatkowa zachęta dla mniejszych producentów do prezentowania swoich wyrobów. Różnicuje się zresztą nie tylko rynek piwa, bogaty w piwa dolnej i górnej fermentacji oraz piwa owocowe, ale i wciąż raczkujący rynek cydru, na którym pojawia się perry czy „cydr” śliwkowy.
Największym wyzwaniem, jeśli chodzi o rynek alkoholi lekkich, są zdecydowanie nierówne warunki konkurencji spowodowane regulacjami prawnymi odnośnie reklamy. Podczas gdy piwo jako jedyny alkohol może być reklamowane, z pewnymi ograniczeniami, czyli w godzinach od 20.00 do 6.00, reklama cydru – mającego podobną zawartość alkoholu - jest w Polsce całkowicie zakazana. Producentom cydru jest więc zdecydowanie trudniej kreować silną markę cydru w naszym kraju, nie mówiąc już o budowaniu przewagi konkurencyjnej względem piwa.
– Obecna sytuacja zmusza nas do poszukiwania niestandardowych form promocji, takich jak realizacja projektów crowdfundingowych typu Akcja Cydr. Dzięki takim przedsięwzięciom możemy budować społeczność miłośników tego trunku, zwiększając tym samym jego popularność – dodaje Sieradzki.