Koniec sezonu rozliczeń
Termin na rozliczenie PIT za ubiegły rok mija 30 kwietnia i jak co roku część Polaków zostawi spełnienie tego obowiązku na ostatnią chwilę. Warto wziąć pod uwagę, że chociaż elektroniczne systemy będą pracować non-stop do północy, to lepiej nie testować ich sprawności w sytuacji, gdy mogą być najbardziej obciążone. W teorii podatnicy pracujący tylko na etacie nie muszą robić nic – fiskus przygotował ich zeznania i w razie braku akceptacji, zostaną one automatycznie złożone z końcem kwietnia. W praktyce nie jest to jednak optymalne rozwiązanie, bo system skarbówki nie podpowiada żadnych dodatkowych ulg, z których podatnik może skorzystać. Warto więc zainteresować się własnym rozliczeniem, by zgodnie z przepisami obniżyć należny podatek.
W odmiennej sytuacji są przedsiębiorcy, którzy swoje zeznanie muszą przygotować samodzielnie, bądź przy wsparciu biur księgowych lub doradców podatkowych. Jest jeszcze czas, żeby sprawdzić czy wszystkie dokumenty uprawniające do skorzystania z dodatkowych ulg na pewno zostały zabezpieczone.
Płacimy coraz wyższe podatki
Najnowsze dane pochodzące z systemu do rozliczeń PITax pokazują, że dość gwałtownie wzrosła średnia kwota podatku, który musimy odprowadzić co roku. Jeszcze dwa lata temu było to bowiem średnio 3000 zł, natomiast w 2025 roku suma to wzrosła do ok. 5000 zł. To między innymi efekt inflacji i rosnących wynagrodzeń, które skutkują rosnącymi dochodami skarbu państwa pochodzącymi z naszych podatków. Kolejne dane PITax pokazują, że liczba osób, które w ogóle nie musiały płacić podatku z uwagi na ulgi lub zwolnienia zmniejszyła się w ciągu dwóch ostatnich lat z 43% do 33%. Średnia kwota zwrotu podatku uzyskana przez podatników rozliczających się w PITax wyniosła w tym roku ok. 2000 zł, natomiast najwyższy uzyskany dotychczas zwrot podatku wyniósł aż 193 000 zł.
- Wzrost średniej kwoty podatku to nie tylko kwestia inflacji czy wyższych wynagrodzeń – mówi Krzysztof Biernacki, doradca podatkowy PITax. – Warto zauważyć, że coraz mniej osób korzysta z ulg, które realnie zmniejszają należność wobec fiskusa. W wielu przypadkach to efekt braku wiedzy, a nie braku uprawnień. Z naszych badań wynika, że co czwarty podatnik nie wie, z jakich ulg może skorzystać, a jednocześnie 84% ankietowanych deklaruje, że chętnie poszerzyłoby swoją wiedzę na temat ulg podatkowych. Dlatego systemy do rozliczeń, które automatycznie weryfikują sytuację podatnika i podpowiadają należne mu ulgi cieszą się coraz większą popularnością – dodaje Krzysztof Biernacki.
Przepisy jak labirynt
Mimo coraz większej cyfryzacji i popularności narzędzi internetowych, lęk przed błędami wciąż jest silny. Aż 55,5% ankietowanych podatników obawia się pomyłki w zeznaniu, a 26% uważa, że przepisy są niejasne. Co czwarty podatnik nie wie, z jakich ulg może skorzystać – jest ich zbyt wiele. Nowoczesne narzędzia, automatyzacja i coraz częściej sztuczna inteligencja wspierają rozliczenia PIT – ale to nie zastąpi przejrzystych i stabilnych regulacji. Dane z systemu PITax oraz wyniki przeprowadzonego sondażu pokazują, że w polskim systemie podatkowym potrzebne są zmiany, które uporządkują i uproszczą ten system. Podatnicy zaś oczekują transparentnej edukacji i dostępu do nowoczesnych narzędzi, które podpowiedzą w jaki sposób optymalnie rozliczać podatki tak, aby nie przepłacać. Jako ciekawostkę warto wskazać, że coraz większym zainteresowaniem cieszy się wśród podatników wykorzystywanie sztucznej inteligencji, również do pomocy przy rozliczeniach podatkowych. Badania prowadzone na zlecenie PITax jasno pokazały, że rozliczenia oparte na AI nie zawsze dawały wyniki zgodne z obowiązującymi przepisami. To kolejne potwierdzenie tezy o konieczności uporządkowania i uproszczenia systemu podatkowego w Polsce.