- Z zaplanowanych 70 imprez targowych na 2020 rok odbyło się zaledwie 4 do marca i 8 od sierpnia do teraz – poinformował Sławomir Stachura, dyrektor Kancelarii Prezydenta Kielc na wtorkowym posiedzeniu Komisji Budżetu i Finansów Rady Miasta.
- Powodem odwołania lub przeniesienia imprez była pandemia koronawirusa. To spowodowało konieczność zwrotu zaliczek wpłaconych przez wystawców na poczet udziału w nich. W maju przygotowano plan finansowy dla firmy. W wersji pesymistycznej strata na koniec roku mogła wynieść 19,5 miliona złotych a w optymistycznej 2,5 miliona złotych. We wrześniu, po tym jak część imprez się odbyła plan został zweryfikowany. Spodziewamy się, że na koniec roku strata może wynieść 12,3 milina złotych, a obserwując to co się dzieje, to może być gorzej.
Spółka wystąpiła do prezydenta Kielc o podniesienie kapitału o 3 miliony złotych, co ma zapewnić jej płynność finansową. Tragi Kielce planują także zaciągnąć kredyt w Banku Gospodarstwa Krajowego, a wcześniej korzystały także z rządowej pomocy czy odroczeń płatności.
-Nie chcemy, aby Targi Kielce utraciły płynność finansową – dodała skarbnik miasta, Beata Pawłowska. - Na przyszłość planujemy zapisać w statucie, aby zyski zostawały w spółce na jej rozwój, nie były przekazywane do miasta w formie dywidendy. Tak jest w spółkach targowych w innych miastach.
Radni z Komisji Finansów pozytywnie zaopiniowali dofinansowanie Targów Kielce, a ostateczna decyzja zapadnie na sesji, 15 października.
W Targach Kiece na początku roku pracowało 190 osób, wciągu roku odeszło około 30 pracowników, w tym część przeszła na emerytury a kilka osób zwolniono.
W 2019 roku przychody Tragów Kielce wyniosły 63 miliony złotych a zysk netto wyniósł 5,9 miliona złotych.
