https://strefabiznesu.pl
reklama

Polska branża zarobiła 500 mln dolarów. Nowe cła mogą zamknąć im drzwi

Jerzy Mosoń
Nastroje w polskiej branży meblarskiej pogarszają się średnio z kwartału na kwartał. Pod koniec 2024 roku języczkiem u wagi były rządowe plany wyłączenia z użytkowania 20 proc. lasów, a co za tym idzie ograniczenie dostępu do drzewa
Nastroje w polskiej branży meblarskiej pogarszają się średnio z kwartału na kwartał. Pod koniec 2024 roku języczkiem u wagi były rządowe plany wyłączenia z użytkowania 20 proc. lasów, a co za tym idzie ograniczenie dostępu do drzewa LUCYNA NENOW / POLSKA PRESS
W 2024 roku Amerykanie wydali na meble produkowane w Polsce astronomiczną kwotę 474 mln euro. Teraz jednak polscy przedsiębiorcy, zamiast planować dalszą ekspansję za oceanem, zastanawiają się, czy warto dalej stawiać na USA. Wszystkiemu winne nowe 20 proc. cła, które mogą wyrzucić polski biznes meblarski z amerykańskiego rynku. Czy istnieje światełko w tunelu? 

Spis treści

Nastroje w polskiej branży meblarskiej pogarszają się średnio z kwartału na kwartał. Pod koniec 2024 roku języczkiem u wagi były rządowe plany wyłączenia z użytkowania 20 proc. lasów, a co za tym idzie ograniczenie dostępu do drzewa. Niedawno przykrym podsumowaniem minionego roku okazał się spadek eksportu do największego odbiorcy polskich mebli. Niemcy kupili ich o 4 proc. mniej niż rok wcześniej. Jednocześnie wzrósł import mebli z Chińskiej Republiki Ludowej, która zdobywa także inne rynki zagraniczne, konkurując tym samym z polskimi przedsiębiorcami.

Azjaci robią to także na amerykańskim rynku, który właśnie zaczyna zatrzaskiwać drzwi przed zagraniczną konkurencją. A ta, aby w ogóle się na nim pojawić, musiała zainwestować spore środki. W branży meblarskiej trwają właśnie gorączkowe analizy dotyczące handlu za oceanem. Czy będzie miał jeszcze sens po tym, jak zaczną obowiązywać cła? 

Pół miliarda dolarów, których nie da się zarobić 

Jak informuje dr inż. Tomasz Wiktorski, właściciel B+R Studio i ekspert rynku meblarskiego, Stany Zjednoczone są kierunkiem nr 6 polskiego eksportu mebli. 

- Wartość eksportu w 2024 roku (do USA) wyniosła 474 mln euro, to znaczy około pół miliarda USD - zauważa Wiktorski.

Może zatem nie ma się czym martwić? Kłopot w tym, że w 2024 roku polska branża meblarska odnotowała 6 proc. spadek wartości eksportu. Był on warty łącznie 59 mld zł. Oznacza to, że rynki wschodzące tj. jak amerykański były szansą na utrzymanie wysokiego wolumenu sprzedaży. Co teraz? 

Trudniej będzie konkurować ceną 

Dla polskiej branży meblarskiej nałożenie przez administrację amerykańską 20 proc. ceł jest bardzo dużym problemem - podkreśla Michał Strzelecki, dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli. - Już wcześniej polskim producentom ciężko konkurowało się z firmami azjatyckimi czy rodzimą produkcją. W obecnej sytuacji rozmowy z obecnymi klientami oraz potencjalnie nowymi o sprzedaży naszych mebli w Stanach Zjednoczonych staną się ekstremalnie trudne, zwłaszcza w kontekście mebli ekonomicznych - ocena ekspert. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Wypadnięcie z amerykańskiego rynku może oznaczać dla polskiej branży meblarskiej spadek wartości sprzedaży o 5 proc., co przekłada się na wartość 474 mln euro. Nie będzie też łatwo znaleźć rynki alternatywne, gdyż Europa pogrążona jest w kryzysie, a klienci nadal wstrzymują się z zakupami mebli. Nawet jeśli komuś się to uda, to zajmie to dużo czasu - mówi dyr. Michał Strzelecki.

Polski biznes wybiera się na amerykańskie targi mebli 

Jedną z czołowych polskich firm meblarskich eksportujących swe towary do USA jest Szynaka Meble. Przedsiębiorstwo sporo zainwestowało w tamtejszy rynek, gdzie europejscy gracze muszą zmierzyć się nie tylko z miejscową konkurencją, ale także ze znacznie tańszymi meblami z Azji czy z Meksyku. Co dalej? - Koszty funkcjonowania na amerykańskim rynku już wcześniej były wysokie. Wprowadzenie ceł z pewnością przyniesie dalsze negatywne skutki. Szynaka Meble nie wycofuje się z najbliższych amerykańskich targów High Point, które odbędą się w końcu kwietnia. Co będzie później? Zobaczymy - mówi Rafał Trawiński, dyrektor ds. marketingu w Szynaka Meble. 

Ile może stracić polska branża meblarska? 

Tomasz Wiktorski przypomina, że największym eksporterem mebli do USA z Polski jest jednak IKEA. - Eksportowane meble pochodzą zarówno z fabryk własnych IKEA, jak i polskim podwykonawców. Ponadto meble do USA w mniejszych wolumenach eksportuje liczna grupa firm. Spodziewamy się, że nałożone cła ograniczą eksport z Polski co najmniej o kilkanaście procent na korzyść produkcji lokalnej - prognozuje Wiktorski. 

- Niewielkim pocieszeniem jest fakt, że ogłoszone wczoraj cła względem największych konkurentów w branży meblarskiej są wyraźnie wyższe - mówi Wiktorski.

W przypadku ChRL cła wyniosą 54 proc. (dotychczas było 20 proc.), co oznacza, że może jednak nie wszystko stracone. Pewne jest jedno: teraz większą rolę odgrywać będzie jakość. Straty wydają się jednak nieuniknione.  

- Szkoda wysiłku przedsiębiorców, którzy przez lata wkładali energię i środki, by zaistnieć w USA ze swoimi produktami, w tym pieniędzy wydanych na promocję. Warto też pamiętać o tym, że finalnie, za wprowadzone cła, i tak zapłacą kupujący - podsumowuje dyrektor Strzelecki. 

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Upadłości nie będzie. Spółka należąca do ARP chce kary dla byłego prezesa

Upadłości nie będzie. Spółka należąca do ARP chce kary dla byłego prezesa

Apple w opałach. Trump chce przenieść produkcję iPhone’ów do USA

Apple w opałach. Trump chce przenieść produkcję iPhone’ów do USA

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu