Urzędnik wydał zgodę na alko-tubki? Nowa strona afery alkoholowej

Jerzy Mosoń
Ktoś musiał dopuścić do obrotu saszetki z alkoholem. Kto zawinił w sprawie alko-tubek?
Ktoś musiał dopuścić do obrotu saszetki z alkoholem. Kto zawinił w sprawie alko-tubek? 123rf.com/profile_monticello
Alkohol w tubkach zniknął ze sklepowych półek niemal tak szybko, jak się pojawił. Pomogło święte oburzenie narodu, choć chyba jeszcze bardziej pomyłka pewnej seniorki, która kupiła go wnusi, myląc alkohol w saszetce z musem owocowym. Władza za szybką reakcję otrzymała brawa. Ale czy na pewno powinniśmy składać ręce do oklasków? Ktoś dopuścił tak niewinnie spakowany trunek do obrotu. Powstaje pytanie: czy zrobił to, łamiąc przepisy, czy mógł dopuścić alko-tubki do sprzedaży?
  • Alkohol w saszetkach został dopuszczony do obrotu, co może oznaczać, że producent nie naruszył przepisów. Kto zatem zawinił
  • Na rynku wciąż dostępnych jest dużo napojów wyskokowych mogących przypominać napoje bezalkoholowe
  • Prawo reguluje sposób oznaczania opakowań z alkoholem, ale wciąż pewne aspekty dotyczące marketingu można byłoby doprecyzować

Gdyby bliżej przyjrzeć się temu, co można znaleźć na sklepowych półkach, okazuje się, że oryginalnych opakowań jest na rynku więcej. W marketach znaleźć można wino serwowane od razu w jednorazowych kieliszkach, a nawet drinki w puszkach przypominających napoje energetyczne.

Lepiej o tym napisać tu i teraz, zanim jakiś kierowca sięgnie po taką alko-puszkę, sądząc, że kupuje energetyka, który to ma postawić go na nogi przed długą trasą.

Czas jednak zadać także ważne pytanie: czy producent może sprzedawać alkohol w dowolnym opakowaniu, nie uzyskując na to zgody odpowiednich organów? Eksperci mają w tej sprawie wyrobione zdanie.

Bez zgody Ministerstwa Finansów saszetki z alkoholem nie otrzymałyby znaku akcyzy

– Opakowanie typu tubka wymagało wyrażenia zgody przez Ministerstwo Finansów na nałożenie znaków akcyzy na opakowanie nietypowe – zapewnia Remigiusz Zdrojkowski z firmy XBS PRO-LOG, wyspecjalizowanej w obsłudze logistycznej alkoholi.

Ekspert uważa, że jeśli urzędnik wydający zgodę miał wątpliwości, mógł skonsultować się z Ministerstwem Zdrowia, Ministerstwem Rolnictwa, Ministerstwem Rozwoju i Technologii, ewentualnie z Ministerstwem Środowiska lub zasięgnąć opinii Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. – Każdy z wyżej wymienionych mógł w ramach kompetencji swojego resortu zatrzymać lub utrudnić wprowadzenie tego produktu do obrotu – podkreśla Zdrojkowski.

Do momentu pojawienia się na rynku saszetek z alkoholem nikt nie zauważył, że mogą stanowić zagrożenie

Wygląda jednak na to, że na żadnym z etapów wprowadzania na rynek alko-tubek państwowe instytucje nie widziały problemu w perspektywie pojawienia się na rynku kolorowych saszetek wypełnionych alkoholem. Dopiero gdy premier zapowiedział poszukiwanie sposobów na „zablokowanie procederu związanego z alkoholowymi saszetkami”, główny inspektor sanitarny zadeklarował, iż inspektorzy skontrolują zakłady produkujące saszetki oraz sprzedające je sklepy, ze względu na ryzyko pomyłek z musami dla dzieci. Kontrole zapowiedzieli także przedstawiciele Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

Czy producent alko-tubek złamał prawo, wprowadzając do obrotu saszetki z alkoholem?

– Patrząc na przepisy, czyli kwestię informacji dotyczącej zawartości tych tubek, czy kwestię akcyzy, to tutaj wszystko zostało spełnione. Natomiast problem polega na tym, że konsumenci mogą się bardzo łatwo pomylić – wskazuje w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Małgorzata Miś Prezes Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów Aquila.

Więcej na ten temat

Mimo to, w reakcji na apele i zapowiedzi instytucji państwa producent oświadczył, że postanawia natychmiast wstrzymać produkcję oraz wycofać produkt z rynku. Zaznaczył jednak, że drinki w saszetkach zostały wyprodukowane i oznaczone zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Nie do każdej tubki można wlać każdy napój

Przyjrzyjmy się najpierw wymogom dotyczącym pojemności opakowań, w jakich może być sprzedawany alkohol na terenie Unii Europejskiej.

Producenci mogą sprzedawać alkohol na otwartym rynku tylko w opakowaniach o regulaminowych pojemnościach. Według europejskich norm produkty spirytusowe muszą mieścić się w przedziale od 100 ml do 2000 ml, ale ich opakowania mogą być produkowane tylko w dziewięciu objętościach: 100, 200, 350, 500, 700, 1000, 1500, 1750, 2000 ml. Z kolei wina niemusujące mogą być sprzedawane jedynie w pojemnościach: 100, 187, 250, 375, 500, 750, 1000, 1500 ml.

- Jeżeli dystrybutor chce sprowadzać alkohol w innych pojemnościach niż określone w przepisach, może podczas odprawy celnej oświadczyć, że alkohol nie będzie przeznaczony do sprzedaży detalicznej. Takie opakowania mogą być wykorzystane tylko w sektorze HoReCa, pod warunkiem sprzedaży lub zużycia alkoholu na miejscu w lokalu – dodaje przedstawiciel XBS PRO-LOG.

W niektórych przypadkach znak akcyzy musi być umieszczony bezpośrednio na produkcie

Mimo że prawo określa dozwolone formaty opakowań i sposób ich banderolowania, to na rynku pojawiają się także nietypowe opakowania. Każde takie oryginalne opakowanie wymaga akceptacji Ministra Finansów. W przypadku opakowań takich jak tuba, zestaw prezentowy lub skrzynka, znaki akcyzy nakładane są przeważnie bezpośrednio na produkt.

To również może Cię zainteresować

Jakie informacje powinny się znaleźć na etykiecie produktu zwierającego procenty?

Przepisy ściśle określają również dane, jakie muszą znaleźć się na etykiecie produktu spożywczego. Za informacje obowiązkowe w przypadku napojów spirytusowych uznano:

  • nazwę przewidzianą w przepisach;
  • informację, czy produkt zawiera substancje powodujące alergie lub reakcje nietolerancji;
  • ilość produktu netto wyrażoną w jednostkach objętości;
  • datę minimalnej trwałości napojów zawierających alkohol do 10 proc.;
  • warunki przechowywania lub użycia (jeżeli dotyczy);
  • kraj lub miejsce pochodzenia;
  • instrukcje umożliwiające właściwe użycie, zawartość alkoholu dla napojów powyżej 1,2 proc. jego objętości.

Uwaga: na podstawie informacji zawartej na etykiecie powinno dać się zidentyfikować numer partii produkcyjnej oraz nazwę podmiotu, który wprowadza produkt do obrotu.

Przepisy nie określają natomiast kwestii estetycznych. Oznacza to, że wzory i kolory stosowane na opakowaniach pozostają w gestii producentów. Ważne jednak, aby produkt swym wyglądem nie sugerował zawartości innej od tej, z którą faktycznie mamy do czynienia.

Niedopełnienie któregoś z obowiązków związanych z wprowadzaniem do obrotu alkoholu, podobnie jak złamanie zakazu promowania napojów wyskokowych wiąże się z ryzykiem poniesienia ogromnych ciężarów finansowych. Rzadko kiedy producenci napojów wyskokowych pozwalają sobie w tej kwestii na nonszalancję. Starają się zatem trzymać wszystkich zasad ujętych w prawie. No właśnie – i tu pojawia się kłopot, z którego rodzą się afery w stylu „alko-tubek”.

– W wielu miejscach przepisy prawa, a idąc dalej: także wyroki sądów dotyczące obrotu alkoholem nie są jednoznaczne oraz spójne. Przykładem mogą być niejasności związane ze sprzedażą alkoholu on-line. Z jednej strony mamy sprzeczne wyroki sądów, z drugiej największa platforma e-commerce w Polsce właśnie ogłosiła, że znalazła na ten „problem” rozwiązanie, poprzez własny sposób organizacji sprzedaży alkoholu przez internet – komentuje Remigiusz Zdrojkowski.

Teraz wypadałoby zbadać, dlaczego w przypadku alko-tubek państwo najpierw dopuściło je do obrotu, a potem praktycznie z dnia na dzień ich zakazało. Być może to wina nieprecyzyjnych przepisów. Ktoś inny wskaże na zaniedbania.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu