Spis treści
- Apel ws. konieczności wprowadzenia regulacji dot. saszetek nikotynowych, które stają się coraz popularniejsze
- Prawo musi obserwować rynek i na bieżąco reagować na wszelkie próby obejścia pewnych uregulowań, które prowadzą do zwiększenia dostępności tego typu produktów
- Jakie powinny być zatem cele w polityce zdrowotnej w zakresie redukcji nikotynizmu?
Apel ws. konieczności wprowadzenia regulacji dot. saszetek nikotynowych, które stają się coraz popularniejsze
Instytut Człowieka Świadomego skierował do Ministerstwa Zdrowia apel w sprawie konieczności szybkiego wprowadzenia regulacji dot. saszetek nikotynowych.
Jak wyjaśnia Intytut, saszetki nikotynowe to małe woreczki zawierające farmakopealnie czystą nikotynę. Są one produktem doustnym, niewziewnym, nie zawierają substancji smolistych i substancji o udowodnionym działaniu kancerogennym.
Jak podaje ICŚ, według niektórych ekspertów oraz doniesień literaturowych, produkt ten może być rozważany w kategoriach alternatywy (substytutu) dla tradycyjnych papierosów, bądź może stanowić etap pośredni w wychodzeniu z nałogu nikotynowego. Jednak, jak podkreślono, dla dzieci i młodzieży do lat 18. powinien zostać bezwzględnie zakazany z uwagi na zawartość substancji uzależniającej. Jednocześnie zwrócono uwagę, że w Polsce w dalszym ciągu brakuje przepisów regulujących saszetki nikotynowe, „począwszy od definicji, poprzez zasady związane obrotem, dystrybucją i sprzedażą, aż po jego cechy m.in. potwierdzony skład, maksymalne stężenie nikotyny, oznaczenia zdrowotne, informacje dla konsumentów”.
– Zgodnie twierdzimy, że tylko odpowiednie, restrykcyjne regulacje i ich egzekwowanie są w stanie uchronić najmłodszych przed dostępem do niedozwolonych dla nich produktów, w tym wypadku woreczków nikotynowych – wskazano.
– Dlatego właśnie jako Instytut Człowieka Świadomego stowarzyszenie, którego celem jest budowanie świadomego i zdrowego społeczeństwa, wyszliśmy z inicjatywą apelu pokazującego konieczność szybkiego wprowadzenia regulacji dot. saszetek nikotynowych – dodano.
Instytut wskazał 4 główne postulaty:
Wprowadzenia restrykcyjnego oraz bezwzględnego zakazu sprzedaży saszetek nikotynowych osobom poniżej 18 r.ż. i obarczenie złamania tego zakazu wysokimi grzywnami.
Dookreślenia definicji saszetek nikotynowych w świetle ustawy dotyczącej wyrobów tytoniowych.
Nałożenia na producentów saszetek nikotynowych obowiązku szczegółowego informowania o składzie produktu i wadze oraz umieszczania ostrzeżeń zdrowotnych.
Objęcie produktu akcyzą.
Prawo musi obserwować rynek i na bieżąco reagować na wszelkie próby obejścia pewnych uregulowań, które prowadzą do zwiększenia dostępności tego typu produktów
Jak wyjaśnia w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl dr hab. Dominik Olejniczak, Zakład Zdrowia Publicznego, Warszawski Uniwersytet Medyczny, saszetki nikotynowe są takim produktem, który obecnie cieszy się najmniejszym zainteresowaniem spośród wyrobów nikotynowych jak e- papierosy, czy podgrzewacze tytoniu. Jednak, jak podkreśla, jest to dowód na pewną pomysłowość producentów.
Biznes

– Kwestie edukacyjne w tym obszarze również powinny obejmować te produkty, jednocześnie wskazując na to, że na rynku będą pojawiały się nowe formy. To tak samo, jak w przypadku ostatnio głośnego tematu dotyczącego alkoholu w tubkach. To także efekt pewnej „pomysłowości”, źle rozumianej oczywiście – tłumaczy.
To, jak wyjaśnia, pokazuje, że ta grupa docelowa powinna być uczulona, że takie działania mają miejsce. – Prawo musi obserwować rynek i na bieżąco reagować na wszelkie próby obejścia pewnych uregulowań, które prowadzą do zwiększenia dostępności tego typu produktów – podkreśla Olejniczak.
Jednocześnie ostrzega, że jeżeli ta dostępności w dalszym ciągu będzie duża i łatwo będzie taki produkt kupić, to automatycznie ciężko będzie spowodować, żeby mniej ludzi z tego korzystało.
– Rozwiązania legislacyjne, to tylko jeden z elementów szeroko rozumianej strategii – zauważa. Jeżeli nie będzie im towarzyszyła dobrze zaplanowana edukacja, która powinna być dostosowana do potrzeb i możliwości poszczególnych grup populacji, zdaniem eksperta, nie należy się spodziewać spektakularnych efektów.
–Warto też zaznaczyć, że mówimy głównie o inicjacji, ale nie możemy zapomnieć o osobach, które już są w tym nałogu, chcą z niego wyjść, ale z różnych przyczyn to się nie udaje. To jest grupa, z którą powinniśmy pracować, dawać jej możliwości i poświęcać swoją uwagę w kwestiach edukacyjnych, w kwestiach wsparcia, wskazując możliwości działania, jednocześnie rozbudowując sieć wsparcia w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia – tłumaczy. –Te wszystkie działania są domeną zdrowia publicznego i powinny być realizowane przy zaangażowaniu absolwentów tego kierunku studiów – dodaje.
Jakie powinny być zatem cele w polityce zdrowotnej w zakresie redukcji nikotynizmu?
Kilka miesięcy temu w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl, dr Krzysztof Łanda, były wiceminister zdrowia podkreślał, że cała polityka zdrowotna powinna być ukierunkowana na to, żeby przekierowywać osoby, które nie chcą rzucić palenia na produkty o niższej toksyczności.
– Ludzie są uzależnieni od nikotyny. Paleniu papierosów towarzyszą elementy związane z socjalizacją, potrzebami psychologicznymi i nawykami behawioralnymi, ale głównym mechanizmem, który popycha ludzi do tej czynności, jest uzależnienie od nikotyny. A ta sama w sobie nie jest substancją szkodliwą – wyjaśniał.
– Jeżeli możemy dostarczyć im nikotynę i ograniczyć albo w ogóle wyeliminować dostarczanie bardzo szkodliwych substancji, które znajdują się w dymie papierosowym, to zróbmy to. Drugim celem powinno być wprowadzenie mechanizmów, które zredukują inicjację nikotynową u młodych osób – tłumaczył.
– Chcemy, żeby ludzie, którzy nie chcą zrezygnować z przyjmowania nikotyny, odchodzili od palenia zwykłych papierosów w kierunku konsumpcji produktów podgrzewanych i e-papierosów, a jeszcze lepiej saszetek nikotynowych. Nikotynowa terapia zastępcza (NTZ) też ma jakąś skuteczność i oczywiście trzeba ją zalecać palaczom, natomiast z pewnych przyczyn nie jest w Polsce refundowana. Skuteczność NTZ jest niezadowalająca w stosunku do ich ceny. W NTZ stosuje się też niewielką ilość nikotyny i w związku z tym nie daje ona zdeterminowanym palaczom odpowiedniej satysfakcji – wskazywał.