W budżetówce wrze. Podwyżka pensji o 5 proc. to za mało?

Agnieszka Kamińska
"W dalszym ciągu będziemy się upominać o większe podwyżki dla budżetówki. Jeśli trzeba będzie, to wyjdziemy na ulice"  - twierdzi Edyta Odyjas, wiceprzewodnicząca śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”. Zdjęcie ilustracyjne, archiwalne.
"W dalszym ciągu będziemy się upominać o większe podwyżki dla budżetówki. Jeśli trzeba będzie, to wyjdziemy na ulice"  - twierdzi Edyta Odyjas, wiceprzewodnicząca śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”. Zdjęcie ilustracyjne, archiwalne. mat. Solidarność Katowice/ Facebook
Rząd w projekcie budżetu państwa na 2025 r. wskazał, że podwyżki dla pracowników sfery budżetowej wyniosą 5 proc. To znacznie poniżej oczekiwań pracowników i związkowców. Według nich, pensje powinny wzrosnąć o co najmniej 15 proc.
  • Pracownicy budżetówki otrzymają w przyszłym roku wynagrodzenia wyższe o 5 proc. Taka jest propozycja rządu.
  • Propozycja podwyżki rozczarowała pracowników i związkowców, którzy liczyli na dużo więcej.
  • Co najmniej 15-proc. wzrostu płac domaga się Solidarność, OPZZ, Forum Związków Zawodowych. Związkowa Alternatywa twierdzi, że podwyżka powinna wynieść minimum 20 proc.

Rząd w ustawie budżetowej założył, że wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym wyniesie 5 proc., czyli tyle, ile wynosi prognozowana inflacja. Związkowcy twierdzą, że proponowany wzrost płac jest skandalicznie niski.

5-proc. podwyżki w sferze budżetowej to za mało?

Propozycja wzrostu płac w budżetówce o 5 proc. w 2025 r. mocno rozczarowała urzędników i związkowców. Twierdzą, że 5-proc. podwyżka, czyli de facto na poziomie prognozowanej przyszłorocznej inflacji, to zdecydowanie za mało. Zarówno Solidarność, jak i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, Forum Związków Zawodowych, ale też Związkowa Alternatywa sprzeciwiają się założeniom rządu i zapowiadają walkę o wyższe płace.

Według „Solidarności”, płace w sferze budżetowej powinny wzrosnąć o 15 proc.

-  W budżetówce płace rosną znacznie wolniej niż w całej gospodarce. Wciąż mnóstwo osób zarabia niewiele więcej niż wynosi płaca minimalna. Nie wycofamy się z naszego postulatu. W dalszym ciągu będziemy się upominać o większe podwyżki. Jeśli trzeba będzie, to wyjdziemy na ulice  - twierdzi Edyta Odyjas, wiceprzewodnicząca śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” i przewodnicząca „S” pracowników sądów i prokuratury. 

OPZZ również zapowiada, że będzie przekonywał rząd, aby pracownicy sfery budżetowej otrzymali w 2025 r. co najmniej 15 proc. podwyżkę pensji.

„Przyjęty przez Radę Ministrów wzrost płac w sektorze finansów publicznych na poziomie prognozowanej inflacji (105,0 proc.) oznacza brak realnych podwyżek w tym sektorze w kolejnym roku. Pracownicy mogą czuć się rozczarowani, bowiem dotychczasowy przebieg rozmów w Radzie Dialogu Społecznego pozwalał oczekiwać, że rząd pozytywnie odpowie na oczekiwania pracowników budżetówki sygnalizowane przez stronę społeczną od maja br. i przedstawi propozycję pozwalającą na realny wzrost wynagrodzeń w sektorze finansów publicznych. Tak się jednak nie stało" – czytamy w komunikacie związku zawodowego.

Zamiast kolejnych świadczeń pieniężnych w polityce społecznej rząd powinien przekierować środki budżetowe między innymi na znaczny wzrost pensji pracowników sfery budżetowej i samorządowej – twierdzi z kolei Związkowa Alternatywa, która domaga się jeszcze większych podwyżek niż pozostałe organizacje pracownicze.

„Naszym zdaniem wzrost płac w przyszłym roku powinien wynieść minimum 20 proc., ale optymalna podwyżka wynagrodzeń to co najmniej 50 proc., aby praca w sferze budżetowej i samorządowej stała się konkurencyjna względem sektora prywatnego” – wskazała w swoim stanowisku Związkowa Alternatywa.

Tyle zarabiają w budżetówce. W tym roku podwyżki wyniosły od 700 do 1000 zł

Zdaniem tej organizacji, rząd powinien też podjąć całościowy program modernizacji wszystkich miejsc pracy, aby zapewnić urzędnikom dostęp do nowocześniejszego sprzętu i lepszych warunków pracy, co wpłynie na jakość obsługi interesantów. 

Przypomnijmy, że zgodnie z nowelizacją rozporządzenia w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych, od 1 lipca 2024 r. minimalne stawki zasadniczego wynagrodzenia wynoszą od 4000 zł w pierwszej do 6200 zł w ostatniej kategorii zaszeregowania. W porównaniu do 2023 r. stawki wzrosły o 700 zł w kategoriach od I do XV, o 800 zł w kategoriach od XVI do XVIII, o  900 zł w kategorii XIX i o 1000 zł w kategorii XX.

Tyle wynoszą minimalne pensje urzędników od 1 lipca 2024 r.
Tyle wynoszą minimalne pensje urzędników od 1 lipca 2024 r. screen rozporządzenia

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
ja bym chciał choćby i 5 % ;) no ale jest jak jest. ale wiem że niektórym jakakolwiek kasa ratuje życie..np mojemu kumplowi. ale musi sobie radzić z tym co ma, po spłaceniu długów w kruku. oby szybko z tego się wygrzebał.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu