Spis treści
Wciąż trwa, ale wyraźnie osłabła walka o klientów, którą toczyły ze sobą sieci handlowe. Wydajemy w sklepach więcej, m.in. przez wyższy VAT na żywność i jest wyraźnie mniej promocji.
Olej za 5 zł. Ale to już było...
- Jeszcze niedawno były fajne okazje w sklepach. Można było kupić taniej masło, olej czy cukier, ale teraz trudno znaleźć te produkty po zaniżonych cenach - twierdzi pani Agata z Bydgoszczy, która wczoraj w sklepie znanej sieci spożywczej kupiła masło za ponad 7 zł. - Niedawno kostka była za 3 zł z groszami, znany olej kosztował 5 zł, teraz znów jest po ok. 10 zł, a ceny cukru? To jest dopiero wariactwo, widziałam kilogram za 7 zł! Gołym okiem widać, że promocji jest mniej. Trzeba się nachodzić, żeby na jakąś trafić.
Potwierdzają to dane, przez rok liczba promocji w sklepach spadła o 10,5 proc. - wynika z raportu UCE Research, Hiper-Com Poland i Grupy Blix.
- W dyskontach jest ich mniej o 5,1 proc.,
- marketach budowlanych o 20,7 proc.,
- hipermarketach - 10,2 proc.,
- drogeriach i aptekach - 10 proc.
Zaczęło się od schabu w Lidlu...
VAT na żywność podskoczył o 5 procent, a ceny o 7 procent - wynika z badania „Koszyka cen” DlaHandlu.pl, który porównał czerwcowe ceny arykułów żywnościowych do kwietniowych, (od 1 kwietnia wiele sklepów podniosło VAT do 5 proc.).
Wygląda na to, że handlowcy próbują sobie odbić promocje z zerowym podatkiem i także ten czas, gdy sprzedawały produkty taniej niż wynosiła cena zakupu od producentów. Pojawiły się nawet oskarżenia do stosowanie przez nie dumpingu.
W handlu mieliśmy wtedy do czynienia z sytuacją, jakiej nigdy wcześniej nie było. Zaczęło się od schabu w Lidlu. Biedronka nie znalazła w tym sklepie mięsa w cenie podanej w koszyku „Faktu”. Rzekomy błąd dziennikarza miał sprawić, że rywalizację o niskie ceny wygrał Lidl, a nie Biedronka, według której to ona oferowała tańszy schab. Tylko, że dziennikarz, który odwiedził ten dyskont nie trafił już na tę promocję i spisał cenę, jaką zastał. Często się przecież zdarza, że do sklepów trafia niewiele produktów w promocji, które szybko znikają, a wtedy klient przyjdzie i kupi je już w normalnej cenie. Znany chwyt marketingowy!
W Biedronce pod lupę poszły parówki
Tymczasem Biedronka, która ma bazę telefonów klientów korzystających z jej karty i aplikacji, rozesłała SMS-y o błędzie w koszyku. Następnie pod lupę poszły parówki: „Od dziś Berlinki 300 g w Biedronce 3,15 zł/opakowanie. W Lidlu 10 proc. drożej”. Ten sms dał początek prawdziwej bitwie cenowej.
Małgorzata Cieloch, rzeczniczka prasowa UOKiK komentowała dla „Pomorskiej”: „Walka cenowa” wśród sieci handlowych w wielu sytuacjach jest przede wszystkim jednym z krótkotrwałych chwytów marketingowych”.
Najtaniej”, „Przetanio”, „Megatanio”?
I tak się wyraźnie stało, bo tamte hasła „Najtaniej”, „Przetanio”, „Megatanio” to już dziś historia.
Ceny towarów i usług w czerwcu wzrosły o 2,6 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2023 roku, a w stosunku do poprzedniego miesiąca o 0,1%.
- Widać, że zaczyna być widoczny efekt powrotu stawki VAT na żywność. Być może firmy uznały jednak, że nie stać ich na przejęcie całości wzrostu cen produktów i rozłożyły w czasie podwyżki, tak aby były mniej dotkliwe dla obywateli - komentuje Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Lewiatana. - Bardziej newralgiczny w tym aspekcie wydaje się jednak przyszły miesiąc, który już uwzględni podwyżkę cen energii oraz gazu.
Jak stwierdził ekonomista Marek Zuber w rozmowie z MondayNews, powrót VAT-u na żywność z pewnością rozłożono w czasie, choć, oczywiście, nie wszędzie: - Mrożenie cen przez handel trwało średnio miesiąc, tzn. w niektórych przypadkach trochę krócej lub dłużej. W kolejnych miesiącach będzie widać dalszy wzrost konsumpcji, a tym samym presji inflacyjnej. Jednocześnie zwiększą się koszty prowadzenia działalności przez detalistów. To z kolei będzie oznaczało podwyższanie cen w sklepach. Inflacja podskoczy być może nawet w okolicę 7 procent rok do roku.
- Od wielu tygodni rosną też ceny transportu morskiego. Średnia cena transportu kontenera jest dziś o ponad 250 proc. wyższa niż rok temu, a koszty mogą rosnąć dalej, co utrudnia handel i walkę z inflacją. Za wiele produktów będziemy płacić więcej, zmniejszą się także zyski sprzedawców detalicznych - komentuje Paweł Majtkowski, analityk eToro w Polsce.
Jedno się za to nie zmieniło - skargi klientów, czasem dziwne.
Skargi klientów - dziwne!
- Na Kujawach i Pomorzu należy do nich skarga, która do nas wpłynęła, dotycząca różnicy w cenie wafelka. Oczywiście, cena przy towarze i w kasie powinna się zgadzać, ale chodziło o 4 grosze, po 2 grosze na wafelek - wspomina Luiza Chmielewska, naczelnik Wydziału Prawno - Organizacyjnego i Pozasądowego Rozwiązywania Sporów Konsumenckich w WIIH w Bydgoszczy. - Otrzymaliśmy też zgłoszenie, że w sklepie z mniejszą kulturą są obsługiwani klienci obcy niż znajomi ekspedientki. Klient poinformował nas też, że sklep sprzedaje przeterminowany towar. Tymczasem część logo, znaku towaru z liczbą 2018 została przez niego uznana za datę minimalnej trwałości, a robił zakupy w 2023 roku.
