Spis treści
Jakie ceny wakacji 2025?
Maciej Nykiel, prezes Nekera, jednego z najszybciej rozwijających się biur podróży w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl przypomina, że rok 2023 w porównaniu do 2022 roku charakteryzował się skokowym wzrostem cen, ale jak podkreśla, „branża jest zgodna, że te ceny rosły razem z inflacją".
– Jak porównywałem indeksy cen, to ten wzrost był porównywalny ze wzrostem cen mieszkań, żywności, paliwa, czyli turystyka zachowała się podobnie jak pozostałe działy gospodarki – tłumaczy.
– Natomiast w tym roku, wzrosty r/r nie są już tak spektakularne. Są one estymowane przez różne firmy, na poziomie 4–5 proc. O tyle też średnio wzrósł koszyk usług na Nekera i jest to czysto inflacyjna presja. Mało tego, w lipcu oraz w sierpniu 2024 bywały tygodnie i bywały takie destynacje, gdzie oferty były nawet tańsze niż przed rokiem – dodaje.
Jak podkreśla, na chwilę obecną nie widać jakiejś mocnej presji wzrostu cen. – Na początku czerwca otworzyliśmy sprzedaż na lato 2025 i mamy praktycznie identyczne ceny, jak w tym sezonie. Przy żadnym kierunku wzrost cen nie przekracza 5 proc., a kilka krajów jest tańszych. Polacy mogą już planować przyszłoroczne wakacje przy podobnych budżetach, jak w tym roku – tłumaczy.
First minute, czy last minute?
Nykiel przyznaje, że część osób polujących na tzw. lasty w tym roku mogła być zawiedziona ofertą, ponieważ, jak wyjaśnia – nie było klasycznego okresu last minute. – Był taki krótki czas, pod koniec maja i na początku czerwca, kiedy te ceny spadły, ale zmieniły się też okoliczności – wskazuje.
– Ludzie polowali na tego typu oferty na początku czerwca, w lipcu i na początku sierpnia. Tutaj musimy sobie przypomnieć, jaką sytuację mieliśmy na południu Europy – czyli ogromna fala nieznośnych upałów. Coraz bardziej zauważalnym trendem jest latanie przed i po sezonie, co już widzimy w sprzedaży na przyszły rok – wyjaśnia.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!