Prokuratura Okręgowa w Warszawie i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzą śledztwo w sprawie nieuprawnionego wykorzystywania danych PESEL przez pięć kancelarii komorniczych. Śledztwo zostało wszczęte z zawiadomienia Ministerstwa Cyfryzacji, które ujawniło, że komornicy z kilku kancelarii pobierali od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy rekordów z bazy PESEL miesięcznie.
Czytaj więcej: Gigantyczny wyciek danych z systemu PESEL. ABW sprawdza kancelarie komornicze [FILM]
Anna Streżyńska, minister cyfryzacji uspokaja, że nie mamy do czynienia z wyciekiem danych, bo nie było niekontrolowanego wypływu ani cyberataku. Trwają jednak kontrole, czy komornicy pozyskiwali dane dłużników co do których prowadzą postępowanie. I czy informacje te nie trafiły w niepowołane ręce.
(x-news/TVN24)
A baza PESEL zawiera wszystkie informacje potrzebne np. do podszycia się pod kogoś w celu wyłudzenia pieniędzy.Eksperci radzą, co można zrobić, aby ograniczyć ryzyko spłaty długu, którego nie zaciągnęliśmy.
- Bank, firma pożyczkowa, operator telefoniczny, dostawca internetu, telewizja cyfrowa i wiele innych podmiotów weryfikują potencjalnych klientów w Krajowym Rejestrze Długów, sprawdzając, czy nie są zadłużeni. Ale zgodnie z prawem muszą mieć do tego pisemną zgodę zainteresowanej osoby. Jeśli zatem ktoś o nas pyta, a my nie dawaliśmy na to zgody, to znaczy, że ktoś próbuje wyłudzić pieniądze na nasze konto - mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
Aby dowiedzieć się, kto i kiedy pyta o nas, warto zamówić usługę alertu kredytowego. Bezpłatnie oferują ją Krajowy Rejestr Długów i Biuro Informacji Kredytowej.
- Jeśli ktoś spyta o historię kredytową bez naszego pozwolenia, natychmiast otrzymamy wiadomość SMS lub e-mail. To daje nam możliwość szybkiej reakcji, na przykład by skontaktować się z firmą, która pobierała raport na nasz temat z KRD lub zgłosić sprawę na policję. Szybka reakcja pozwoli nam na uniknięcie kłopotów. Zapewniamy sobie święty spokój i to zupełnie bezpłatnie, ta usługa nic nie kosztuje - radzi Adam Łącki.
Więcej o alertach czytaj w najnowszym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" w Strefie Biznesu (30.08.2016).
