Za nieodśnieżanie dachu może grozić więzienie? Takie kary przewiduje polskie prawo za zalegający śnieg. Sprawdzamy, co mówią przepisy

28 stycznia 2006 miała miejsce katastrofa budowlana na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich. Na granicy Chorzowa i Katowic w województwie śląskim zawalił się dach hali, w której trwała ogólnopolska wystawa gołębi pocztowych. Ze znajdujących się tam 700 osób - 65 osób zginęło, a ponad 170 zostało rannych.

Po tej katastrofie ruszyła wielka akacja odśnieżania dachów, a niektórzy nawet przebudowali płaskie dachy na spadziste.

Konieczność odśnieżania chodnika spoczywa na właścicielu posesji, wzdłuż której biegnie droga. Odpowiadamy za tę część korytarza dla pieszych, która przebiega przy naszym podwórku. Następne części powinien odśnieżyć sąsiad, z którym graniczymy.

Od tej zasady obowiązują pewne wyjątki. Takiego obowiązku nie ma, jeżeli chodnik znajduje się w strefie płatnego parkowania i żeby na nim zostawić samochód – trzeba uiścić opłatę. Wówczas nie musimy go samodzielnie odśnieżać.

Jeżeli mamy płaski dach, z którego śnieg samodzielnie nie spada - konieczne może się okazać także odśnieżanie takiej powierzchni. Co roku przypominają o tym odpowiednie służby, takie jak straż pożarna, czy nadzór budowlany. A to dlatego, że mokry śnieg jest ciężki i może skutkować zawaleniem się dachu. Reguluje to art. 61 pkt 2 ustawy Prawo budowlane.

Zgodnie z ustawą Prawo budowlane, obowiązek odśnieżania dachów i usuwania nawisów śniegu i lodu, spoczywa na właścicielach, zarządcach i administratorach obiektów. Szczególna uwaga skierowana jest na bezpieczeństwo obiektów handlowych i użyteczności publicznej, przypominała w poprzednim sezonie zimowym Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach

Śnieg zalegający na płaskim dachu może w czasie wahań temperatury może topić się i ponownie zamarzać. Będzie to powodować cykliczne zmienianie masy śniegu oraz może prowadzić do rozsadzenia elementów konstrukcji dachu. Są nawet specjalne metody obliczania obciążenia pokrywy śnieżnej. Uwzględniają one kształt dachu, rodzaj śniegu oraz to, czy opad jest świeży, czy leży już od jakiegoś czasu.

W przypadku świeżego śniegu przyjmuje się, że jego metr sześcienny może ważyć do 70 kg. Znacznie cięższy może być śnieg mokry. Metr sześcienny może ważyć nawet 600 kg. Natomiast śnieg, który leży przez dłuższy czas i zdążył już zlodowacieć - ponad 800 kg/m³.

To także dodatkowe zagrożenie dla przechodniów oraz samochodów. Może spowodować wypadek, gdy śnieg lub potężny sopel spadnie na uczestników ruchu drogowego.

Za niedopilnowanie usunięcia śniegu z dachu, można spodziewać się mandatu lub nawet zamknięcia obiektu.

Właściciele i zarządcy obiektów o powierzchni zabudowy przekraczającej 2000 m2 oraz obiektów budowlanych o powierzchni dachu przekraczającej 1000 m2 mają obowiązek przeprowadzenia dwa razy w roku kontroli stanu technicznego swoich obiektów. Inspektorzy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego sprawdzają, czy przestrzegane jest prawo.

Mandat wystawiony przez nadzór budowlany lub straż miejską może wynieść do 500 zł. Policja może wystawić specjalną karę w wysokości 1000 zł. Za zaniechanie odśnieżania dachu można także na rok trafić do więzienia. Ponadto nadzór sprawę może skierować do sądu. Sąd może ukarać kwotą 5000 zł. Dotyczy to sytuacji, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że budynek jest w nienależytym stanie technicznym.

Jeżeli nie usuniemy sopli z dachu, możemy otrzymać 500 zł mandatu. Natomiast za nieodśnieżenie chodnika możemy dostać karę grzywny do 1 500 złotych lub naganę.