Państwa, które najmocniej opowiadają się za wspólnym ograniczeniem infrastruktury narciarskiej, to Francja, Niemcy i Włochy, które forsują pomysł koordynacji działań na poziomie unijnym.
Jak podaje Agencja ANSA, zamknięcie wyciągów było jednym z tematów rozmowy telefonicznej we wtorek wieczorem między włoskim premierem Giuseppe Conte i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Wcześniej za takim rozwiązaniem opowiedział się także prezydent Francji Emmanuel Macron, który określił udostępnienie turystom wypoczynku na stokach jako "niemożliwe".
O wspólną decyzję w tej sprawie oraz ogólnoeuropejską kooperację w zakresie zamknięcia ośrodków narciarskich zaapelował również premier Bawarii.
- Jeśli chcemy, żeby wewnętrzne granice Unii Europejskiej pozostały otwarte, to musimy osiągnąć jasne porozumienie w sprawie wyjazdów na narty. - powiedział we wtorek Markus Söder. - Na klasyczne spędzanie ferii na nartach w tym roku nie możemy sobie pozwolić. - dodał.
Póki co na takie rozwiązanie nie chce zdecydować się Wiedeń. Jak oświadczyła austriacka minister turystyki Elisabeth Köstinger, władze nie rozważają zamknięcia ośrodków narciarskich na czas świąt.
- Nie podzielamy inicjatywy Włoch. W Austrii turystyka zimowa z pewnością będzie funkcjonowała. - zapowiedziała Köstinger. - Wszyscy operatorzy wyciągów będą ściśle przestrzegać wszelkich norm sanitarnych wymaganych do zachowania bezpieczeństwa. - podkreśliła.
Jak przypominają włoskie media, w sektorze zimowej branży turystycznej w Unii Europejskiej znajduje zatrudnienie około 700 tysięcy osób. Wspólne decyzje co do ograniczenia jej działalności w okresie Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku miałoby pomóc uratować chociaż część sezonu trwającego do końca marca.
W tej chwili ośrodki narciarskie w Europie działają jedynie na terytorium Szwajcarii.
- W żadnym z kantonów nie obowiązuje zakaz jazdy na nartach. Wszystkie lokalne jednostki administracyjne są jednak zobowiązane do przestrzegania wspólnego protokołu bezpieczeństwa. - oświadczył we wtorek rzecznik Federalnego Biura Zdrowia Publicznego Daniel Dauwalder.
