Zła wiadomość dla frankowiczów: FED podwyższył stopy procentowe dla dolara, kursy walut idą w górę

Marcin Kiepas/AIP
Marcin Obara
Trzeba przyzwyczaić się do wysokich kursów głównych walut. Na koniec grudnia za euro trzeba będzie zapłacić 4,45 zł, za dolara 4,28 zł, a za szwajcarskiego franka 4,17 zł.

Zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami amerykański Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) podjął decyzję o podwyżce stóp procentowych o 25 punktów bazowych (pb), tym samym podnosząc przedział wahań stopy funduszy federalnych do 0,50-0,75 proc. To druga podwyżka w zapoczątkowanym w grudniu 2015 roku cyklu zaostrzania polityki monetarnej w USA.

Jednocześnie FOMC, w opublikowanych najnowszych projekcjach stóp procentowych, sugeruje trzy podwyżki w 2017 roku, co oznacza o jeden ruch więcej niż to sugerowały władze monetarne we wrześniu. W górę też zostały skorygowane prognozy wzrostu gospodarczego dla USA na ten rok oraz na lata 2017 i 2019, przy równoczesnej korekcie w dół prognoz stopy bezrobocia w tych samych okresach czasu.

Czytaj też:
https://strefabiznesu.pl/w-listopadzie-polacy-kupili-rodzinne-obligacje-oszczednosciowe-za-13-miliona-zlotych/ar/c3-11572758

Wyniki posiedzenia FOMC mogły nieco zaskoczyć inwestorów. Zakładano bowiem, że decyzji o wzroście stóp procentowych będzie towarzyszyć „gołębia retoryka”. Mówiąc wprost, żeby nie przestraszyć rynków finansowych, FOMC nie będzie sugerował wyraźnego przyspieszenia zaostrzania polityki monetarnej w przyszłym roku. Stało się inaczej. Aczkolwiek nie jest wykluczone, że w najbliższym czasie członkowie Fed mogą chcieć łagodzić tę jastrzębią wymowę grudniowego posiedzenia.

Dolar w górę, złoty w dół

Pierwsza reakcja na wyniki posiedzenia FOMC przyniosła umocnienie dolara, realizację zysków na Wall Street, wzrost rentowności amerykańskich obligacji i osłabienie złotego. Kurs EUR/USD w pierwszej reakcji spadł z 1,0650 do 1,0557 dolara, notowania USD/PLN podskoczyły z 4,1570 zł do ponad 4,20 zł, indeks S&P500 spadł z 2271,7 pkt. do 2256,9 pkt., a rentowność 10-letnich obligacji USA wróciła powyżej 2,5 proc.

Jeżeli „jastrzębia” wymowa posiedzenia FOMC nie zostanie zneutralizowana to końcówka roku upłynie pod znakiem drogiego dolara, rosnących rentowności długu, odpływu kapitałów z rynków wschodzących, ale też przy niewielkich zmianach na rynkach akcji (silnej korekty na giełdach spodziewałbym się dopiero w styczniu). Dla polskiego złotego oznaczałoby rosnącą presję na jego osłabienie.

Stąd też podtrzymuję swoją prognozę z początku miesiąca, że na koniec grudnia za euro trzeba będzie zapłacić 4,45 zł, za dolara 4,28 zł, a za szwajcarskiego franka 4,17 zł.

Niezależnie od tego jakie nastroje będą panować na rynkach finansowych w końcówce roku, należy mieć na uwadze, że perspektywa zaostrzenia polityki monetarnej w USA, przy realizowanej ultraluźnej polityce monetarnej przez Europejski Bank Centralny (ECB), musi oznaczać zrównanie się kursu euro i dolara (parytet) w I połowie przyszłego roku. Jeżeli ten obraz uzupełnić o rozczarowujące wyniki polskiej gospodarki, ryzyko cięcia ratingu, utrzymując się spór polityczny, słabe postrzeganie rynków wschodzących, a przede wszystkim wobec braku widoków na podwyżkę stóp przez RPP przed 2018 roku, to trzeba przyzwyczaić się do wysokich kursów głównych walut. Trzeba też oswoić się z myślą, że za euro i dolara przyjdzie nam zapłacić w przyszłym roku po 4,40 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maxxam
A kiedy to Tusk czy Komorowski robili w kredytach? Czy za Tuska czy za Jarka banki wiele się nie zmieniły.
Jak się brało kasę, zgadzając się na ryzyko, kiedyś trzeba ją oddać. Kasa musi się zgadzać.
Jeśli ktoś się łudzi ze np z 500+ będzie inaczej, to dalej jest baranem którego każdy kolejny będzie strzygł.
p
prawda
Frankowicze niech maja pretensje do POmafi Tuska i Komorowskiego to oni ich tak urzadzili
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu