Znany oligarcha wspiera wspiera działania rosyjskich wojsk na Ukrainie

Maciej Badowski
Opracowanie:
Należące do rosyjskich oligarchów zakłady chemiczne zasilają machinę wojenną. Właścicielami dwóch takich firm chemicznych są obłożeni zachodnimi sankcjami Roman Abramowicz.
Należące do rosyjskich oligarchów zakłady chemiczne zasilają machinę wojenną. Właścicielami dwóch takich firm chemicznych są obłożeni zachodnimi sankcjami Roman Abramowicz. PAP arch./Newscom/Gokhan Mert
Należące do rosyjskich oligarchów zakłady chemiczne odgrywają kluczową rolę w zasilaniu machiny wojennej Rosji. Jak ustaliła agencja Reuters, fabryki te dostarczają substancje do produkcji ładunków wybuchowych oraz zachodnie waluty, co stanowi istotny element w kontekście trwającego konfliktu z Ukrainą.

Zakłady chemiczne i ich rola w konflikcie

Reuters przeprowadził skrupulatną analizę 600 tys. transportów kolejowych oraz danych finansowych, które ujawniają, że kilka zakładów chemicznych dostarcza materiały czterem producentom materiałów wybuchowych. Właścicielami dwóch takich firm chemicznych są Roman Abramowicz i Wagit Alekperow, którzy są objęci zachodnimi sankcjami.

Roman Abramowicz, znany jako były właściciel brytyjskiego klubu piłkarskiego Chelsea FC, posiada 28 proc. udziałów w firmie sektora stalowego Evraz, notowanej na londyńskiej giełdzie. Z kolei Wagit Alekperow jest prezesem koncernu naftowego Łukoil, którego majątek wyceniany jest przez magazyn „Forbes" na 28,6 mld dolarów. Pomimo sankcji nałożonych na tych oligarchów, ich firmy nadal odgrywają kluczową rolę w rosyjskiej gospodarce wojennej.

Sankcje i ograniczenia

Eksperci, z którymi rozmawiał Reuters, podkreślają, że zakłady chemiczne, produkujące również nawozy, dostarczają Rosji bardzo potrzebne dewizy. Analiza ta, w połączeniu z oceną ekspertów, wykazuje, jak bardzo rosyjska machina wojenna musi polegać na oligarchach i ich firmach.

– O ile bowiem restrykcje objęły oligarchów, to nie można ich nałożyć na firmy produkujące nawozy sztuczne, zgodnie z obowiązującą od dawna zasadą, że z polityki sankcji wyłącza się firmy mające wpływ na produkcję żywności – wskazano.

Manish Raizada, profesor Uniwersytetu w Guelph w Kanadzie, ostrzegł, że próba zmiany tej tradycji mogłaby zagrozić setkom milionów małych gospodarstw rolnych na świecie, przy niewielkim wpływie na wojenną gospodarkę Rosji.

Będą dodatkowe sankcje?

Amerykański resort finansów nie odpowiedział na prośbę Reutersa o komentarz. Rzecznik Komisji Europejskiej przekazał, że rozważane są możliwości wdrożenia dodatkowych środków i zamknięcia luk w systemie sankcji. – Badane są możliwości wdrożenia dodatkowych środków (...) i zamknięcia luk" w systemie sankcji – podano.

Pomimo tych działań, rosyjskie zakłady chemiczne nadal odgrywają kluczową rolę w produkcji materiałów wybuchowych, które są wykorzystywane w konflikcie z Ukrainą.

Znaczenie materiałów wybuchowych w konflikcie

Liczni ukraińscy dowódcy podkreślają, że wojna z Rosją stała się „pojedynkiem artylerii", w którym dostępność silnych materiałów wybuchowych ma kolosalne znaczenie. Przy niedostatecznych dostawach zachodniej broni dla Kijowa, Rosja zyskuje znaczną przewagę.

W obliczu trwającego konfliktu, rola rosyjskich zakładów chemicznych w dostarczaniu materiałów wybuchowych staje się coraz bardziej istotna, co podkreśla potrzebę skuteczniejszych działań ze strony społeczności międzynarodowej.

źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu