Temat statusu społecznego, prawnego i konstytucyjnego sędziów w Polsce od wielu miesięcy rozgrzewa opinię publiczną. Bardzo często pojawiają się argumenty odwołujące się do potocznych opinii na temat majętności sędziów i ich pozycji społecznej. Sami sędziowie też nie są bez winy. - Za te ok. 10 tys. brutto dobrze żyć można tylko na prowincji- powiedziała w 2017 roku prof. Małgorzata Gersdorf, Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego.
- To jest nieprawdopodobnie dobrze zabezpieczona grupa zawodowa. To jedyna grupa zawodowa opisana w Konstytucji, której zarobki są zagwarantowane. Grupa która ma w Sądach dostęp do pożyczek na preferencyjnych warunkach- tłumaczy w rozmowie z AIP Piotr Wysocki, szef firmy Bridge.- Z jednej strony otoczka gwarantująca bezpieczeństwo sędziego, komfort pracy, a z drugiej strony przewlekłość postępowań, różnego rodzaju dysfunkcjonalności pojawiające się w Sądach, za które oczywiście nie zawsze odpowiadają sędziowie, powoduje pewien dysonans- dodaje.
Statystyczny polski sędzia posiada mieszkanie o powierzchni 62 m kw, porusza się 8-letnim samochodem jednej z japońskich marek- wynika z raportu „Co mają polscy sędziowie?”. Średnie miesięczne wynagrodzenie sędziego w Polsce w IV kwartale 2018 roku wynosiło 12 693 zł. To więcej niż dieta poselska czy pensja ministra i niewiele niższa niż wynagrodzenie premiera i Prezydenta. Wysokość zarobków sędziów jest ustalona ustawowo i wynosi od dwóch do trzech przeciętnych wynagrodzeń (w zależności od stawki awansowej).
