Z danych Głównego Urzędu Statycznego wynika, że o 16,1 tys. (9,6 proc.) zmniejszyła się liczba nowych miejsc pracy w III kwartale 2019 roku. Widoczne symptomy spowolnienia mogą doprowadzić do tego, że w roku 2020 powstanie mniej nowych miejsc pracy niż w latach 2018 i 2019.
- W całym 2019 roku spodziewaliśmy się ok. 700 tys. nowych miejsc pracy, czyli podobnie jak w 2018 roku. Natomiast już w 2020 roku ta liczba może spaść nawet do pół miliona - komentuje Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service, ekspert rynku pracy.
Zdaniem eksperta, jeśli pracodawcy przewidują, że nie będą mieli kim obsadzać stanowisk, zrezygnują z tworzenia nowych miejsc pracy. - W części zawodów będzie postępować automatyzacja, która pozwoli zastąpić część kadry np. robotami. Ponadto widać pewne symptomy spowolnienia gospodarczego m.in. w Niemczech, co przekłada się na sytuację rynkową w Polsce - dodaje.
Jak wskazuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, jednym z ważniejszych trendów w najbliższych latach będzie rozwój robotyki i sztucznej inteligencji. Prognozy analityków wskazują, że maszyny w ciągu najbliższych kilku lat zastąpią część stanowisk pracy, a na ich miejsce powstaną nowe. Zwiększy się zapotrzebowanie na specjalistów, którzy m.in. będą w stanie nadzorować pracę maszyn.
- Automatyzacja będzie postępować i zarówno pracodawcy, jak i pracownicy, nie zatrzymają tego trendu. Wyzwaniem dla rynku będzie umiejętne dostosowanie się do nowych realiów. Ważne są zmiany na poziomie liceów i studiów wyższych. Należy kształcić osoby o większym stopniu specjalizacji, znajomości technologii, zdolnych do pracy kreatywnej - tłumaczy Inglot.
Z „Barometru Imigracji Zarobkowej - II półrocze 2019” wynika, że 46 proc. firm zgłasza trudności z rekrutacją kadry ze Wschodu. To o 32 pp. więcej niż rok temu. To jeden z wyraźnych sygnałów, że obawy o wyczerpujący się potencjał imigracji ukraińskiej nie są bezpodstawne.
Osoby, które chciały wyjechać z Ukrainy za wszelką cenę, już to zrobiły, a kolejnych kusi wizja wyższych zarobków w innych krajach Unii Europejskiej. Te osoby będą chętniej wybierały kierunki takie jak Niemcy, Czechy czy Węgry - podsumowuje ekspert.
- Powinniśmy się postarać, żeby nasz rynek pracy był oceniany atrakcyjnie przez potencjalne osoby, które właśnie o wysokich kompetencjach i kwalifikacjach chciałyby podjąć zatrudnienie w ramach Unii Europejskiej- mówi Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan.- Tak naprawdę coraz bardziej konkurujemy z naszymi sąsiadami w ramach Europy środkowo- Wschodniej, jak również z rynkiem niemieckim- dodaje.
- Będzie nam coraz trudniej pozyskać ten kapitał ludzki. Tym bardziej, że firmy informują nas, że jeżeli chodzi o obywateli Ukrainy źródło zasobów jest coraz mniejsze- mówi Lisicki.
Strefa Biznesu: Polskie firmy coraz bardziej innowacyjne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?