Spis treści
Musimy być kosmicznie bezpieczni
W dobie nowoczesnych zagrożeń geopolitycznych oraz dynamicznego rozwoju technologii wojskowych, własne możliwości satelitarne stają się kluczowym elementem bezpieczeństwa narodowego. Kraje posiadające rozwiniętą infrastrukturę satelitarną zyskują przewagę w zakresie rozpoznania, komunikacji oraz obronności. Dla Polski, inwestowanie w satelity ma strategiczne znaczenie, zwłaszcza w kontekście rosnących napięć międzynarodowych i potrzeby uniezależnienia się od zagranicznych dostawców danych wywiadowczych.
Poza USA, swój zaawansowany program wystrzeliwania satelitów mają Chiny, podobne ambicje wykazuje Unia Europejska czy jej poszczególne kraje jak Francja czy Wielka Brytania. Taka technologia jak GPS może być wyłączona przez Waszyngton w jednej chwili, prowadząc do faktycznego paraliżu komunikacji i zdolności obserwacji, tak na poziomie państw jak i społeczeństw. Dlatego Chiny postanowiły rozwinąć własny system nawigacji satelitarnej. Powinniśmy martwić się o to kto kontroluje technologie satelitarne - powiedział Frediano Finucci, autor książki "Wielka gra satelitów” podczas zeszłorocznego polskiego Forum Ekonomicznego.
Dynamiczny rozwój i konkretne liczby
Od momentu przystąpienia do ESA, liczba podmiotów zaangażowanych w kosmiczne przedsięwzięcia w Polsce wzrosła do około 330 firm, z czego ponad 150 aktywnie uczestniczy w międzynarodowych projektach. Sektor zatrudnia obecnie około 12 tysięcy specjalistów. W porównaniu z innymi krajami europejskimi, Polska jest mniejszym, lecz perspektywicznym graczem. Na przykład, udział Polski w budżecie ESA w 2023 roku wyniósł około 69 mln EUR, co przekłada się na 1% budżetu agencji, podczas gdy Niemcy i Francja razem odpowiadają za ponad 40% budżetu. Dla porównania, niemiecki sektor kosmiczny jest wyceniany na około 7–8 mld EUR rocznie, a francuski na poziomie 8–9 mld EUR – co podkreśla, jak dużo pracy jeszcze przed Polską, ale jednocześnie jak ogromny potencjał wzrostu istnieje w rodzimym sektorze.
Czołowe polskie firmy i projekty
Wśród liderów polskiego przemysłu kosmicznego można wyróżnić kilka firm:
Creotech Instruments
Firma ta jest prężnie rozwijającym się graczem w dziedzinie produkcji zaawansowanych systemów satelitarnych. W 2024 roku Creotech wystrzelił satelitę EagleEye – najbardziej zaawansowaną technologicznie platformę obserwacyjną wyprodukowaną w Polsce. Misja jednak nie okazała się sukcesem. Polski satelita został wystrzelony na orbitę 16 sierpnia 2024 roku i niemal od razu zaczął przekazywać dane telemetryczne. Jednak kilka dni później orbiter przestał odbierać komunikaty z centrum operacyjnego i wysyłać informacje na Ziemię.

ICEYE
To spółka o charakterze międzynarodowym, powstała na styku fińskich i polskich technologii, specjalizująca się w radarach z syntetyczną aperturą (SAR). W marcu 2025 roku ICEYE rozszerzyło swoją konstelację satelitów, co uczyniło z niej jedną z największych sieci satelitów radarowych na świecie. Satelity tej firmy są zdolne przesyłać tylko obrazy radarowe, w przeciwieństwie do EagleEye, który wykorzystuje optyczny system obrazowania, zdolny do przesyłania dokładnych zdjęć. Obraz radarowy satelitów ICEYE przypomina negatyw fotograficzny – przedstawia obiekty na podstawie odbicia fal radarowych. Może być używany do analizy zmian powierzchni ziemi, detekcji statków na morzu czy oceny zniszczeń po katastrofach. Nieoficjalnie mówi się o szerokim zastosowaniu militarnym.

Scanway
Firma, która zyskała renomę dzięki zaawansowanym systemom wizyjnym, wykorzystywanym m.in. w ramach europejskiego programu nowej rakiety kosmicznej Ariane 6. Rozwiązania Scanway są wykorzystywane przez Francuzów i umożliwiają precyzyjne zbieranie danych podczas misji kosmicznych.
Kluczowe inicjatywy rządowe
Także instytucje państwa inwestują w nowe projekty, które mają na celu umocnienie pozycji kraju w globalnym sektorze kosmicznym:
Rakieta Bursztyn
Obecnie Polska nie dysponuje własnymi rakietami nośnymi zdolnymi do wynoszenia satelitów na orbitę okołoziemską. Jednakże trwają prace nad rozwojem technologii rakiet suborbitalnych, które stanowią istotny krok w kierunku osiągnięcia takiej zdolności w przyszłości. W lipcu 2024 roku rakieta IRL-33 Bursztyn 2-K przekroczyła umowną granicę przestrzeni kosmicznej, co było symbolicznym przełomem dla polskich technologii rakietowych. Ta polska eksperymentalna wielostopniowa rakieta suborbitalna zaprojektowana przez Sieć Badawczą Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa – ma być przełomem w budowaniu własnych zdolności do wynoszenia satelitów.Własne satelity obserwacyjne
Obecnie polski rząd nie posiada własnych satelitów obserwacyjnych na orbicie. Jednakże trwają intensywne prace nad kilkoma projektami, które mają na celu wyposażenie kraju w takie zdolności w najbliższych latach. Zapewnią one Polsce niezależność w dostarczaniu wysokorozdzielczych zobrazowań z orbity, niezwykle przydatnych z punktu widzenia wojska. 20 grudnia 2024 roku Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało umowę z firmą Creotech Instruments S.A. na dostawę czterech mikrosatelitów obserwacyjnych. Satelity te, bazujące na platformie HyperSat, będą wyposażone w instrumenty optyczne umożliwiające pozyskiwanie obrazów w zakresie bliskiej podczerwieni oraz światła widzialnego. Plan zakłada wyniesienie pierwszych satelitów na orbitę w 2026 roku, a pełna operacyjność systemu ma zostać osiągnięta w 2027 roku.
– Posiadamy już doświadczenia i kompetencje, by włączyć się do wyścigu technologicznego, w którym uczestniczą największe kraje – powiedział na briefingu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Grzegorz Wrochna, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) w latach 2021 - 2025.
