Spis treści
- Dla kogo jest oferta wysoko oprocentowanych depozytów?
- Jak zmienia się liczba oszczędzających Polaków?
- Tyle osób w Polsce ma zaskórniaki i jest ich coraz mniej
- Polski bank rzucił rękawicę rynkowi już w czerwcu
- Oferta szyta na miarę, ale trzeba spełnić sporo warunków
- Amerykanie liczą na bogatych klientów i stawiają warunki
- Niemiecki bank oferuje aż dziesięć procent. Gdzie jest haczyk?
- Propozycja prostej lokaty premiującej korzystanie z IKO
Do niedawna oferta banków nie odpowiadała wysokiej, obecnie 11.5 proc. inflacji i raczej zniechęcała do trzymania pieniędzy w banku. Czasem lepiej było zainwestować w rozwój osobisty lub kupić coś, co jeszcze nie zdążyło podrożeć. Teraz jednak sytuacja się zmienia. Czy nowa oferta zachęci Polaków, by wrócili z pieniędzmi do banków?
Dla kogo jest oferta wysoko oprocentowanych depozytów?
Zmianę w podejściu niektórych banków można zauważyć od czerwca. Ale dopiero ostatnie dni pokazują, że co najmniej trzej czołowi gracze na rynku postanowili powalczyć o polskiego klienta. Nie ma co jednak liczyć na to, że te propozycje finansistów to szeroka oferta. Każda z propozycji obliczona jest na klienta z grubym portfelem i oszczędnościami. Szukają wiatru w polu? Niekoniecznie. Ale sytuacja pogarsza się.
Jak zmienia się liczba oszczędzających Polaków?
Według danych Pracuj.pl zebranych dwa lata temu oszczędzało 54 proc. Polaków. Z kolei według badania „Wskaźnik gotowości inwestycyjnej Polaków" wykonanego w 2022 r. przez Assay Index, takich osób było 57 proc. Jednak już dane zaprezentowane przez PAYBACK na początku tego roku pokazały niepokojącą tendencję spadku odsetka osób oszczędzających — oszczędzających było już tylko 53 proc. rodaków.
Tyle osób w Polsce ma zaskórniaki i jest ich coraz mniej
Najmniej optymistycznych informacji w kwestii tego, jak wielu Polaków może pozwolić sobie na oszczędności, dostarczył jednak raport Krajowego Rejestru Długów (KRD). Według badania z lutego 2023 r. „Oszczędzanie Polaków w inflacji” prawie 70 proc. ankietowanych stwierdza, że w obecnych uwarunkowaniach gospodarczych odkładanie pieniędzy jest trudne, a 40 proc. spośród osób mających zaskórniaki musiała z nich skorzystać. Gdyby zatem poddać analizie zebrane dane różnych ośrodków badawczych, banki mogą obecnie liczyć na mniej więcej około 30 proc. klientów spośród wszystkich dorosłych Polaków. A dla kogo skroili ofertę?
Odpowiedź może zaskakiwać.
Polski bank rzucił rękawicę rynkowi już w czerwcu
Jeszcze do 29 czerwca obowiązywała luksusowa propozycja PKO BP. Oferta promocyjna obejmowała nowe środki, ale tylko do limitu 100 tys. zł. Bank oferował oprocentowanie 8,5 proc. w skali roku przez 60 dni. Po tym terminie oprocentowanie miało jednak wynieść już tylko dwa procent i wygasnąć wraz z końcem czwartego tygodnia września. Po tym okresie pieniądze miały, a w zasadzie mają leżeć na Koncie Oszczędnościowym Plus, z oprocentowaniem standardowym, ze zmienną stopą procentową. Czy to była oferta, dzięki której można było uniknąć strat wynikający z rosnących cen? Szybki rachunek pokazuje, że niekoniecznie, tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę wskaźnik cost of living index (koszty życia) pokazujący rosnące ceny podstawowych produktów. Co na to konkurencja?
Oferta szyta na miarę, ale trzeba spełnić sporo warunków
City Bank Handlowy zaproponował niedawno 9,50 proc. w skali roku. Warunkiem skorzystania z oferty jest wzięcie udziału w promocji „Mocne Trio”. Oferta lączy kartę kredytową, konto osobiste i konto oszczędnościowe. Na początek Amerykanie proponują 20 zł bonusu, jeśli klient zaakceptuje zestaw zgód marketingowych. Jest jednak pewien haczyk: promocja przeznaczona jest tylko dla nowych klientów, czyli tych, które od 1 stycznia 2021 r. nie miały żadnego z tych produktów. Co więcej chętni muszą do 31 lipca złożyć wniosek o kartę kredytową Citi Simplicity, założyć CiiKonto, które powinno mieć dostęp do bankowości elektronicznej, a także kartę debetową. Trzeba też zalożyć konto oszczędnościowe. A to dopiero początek.
Amerykanie liczą na bogatych klientów i stawiają warunki
City Bank Handlowy oczekuje też potwierdzenia naszych dochodów. Właściwy dokument należy dołączyć do wniosku. Gdy już pan lub pani z okienka zgodzi się go zaakceptować to wciąż trzeba spełniać kolejne wymogi. Przez kolejne cztery miesiące, co miesiąc, trzeba pilnować, aby przelewy, które trafiają na konto nie były niższe niż łącznie 2 000 zł. Do tego należy pamiętać o płaceniu kartą kredytową - trzeba w ten sposób wydać co najmniej 1 000 zł w miesiącu. I najważniejsze: oprocentowanie 9,50 proc. może dotyczyć kwoty do 100 tys. zł i będzie naliczane jedynie przez cztery miesiące.
Na koniec dobra wiadomość: jeśli pracownik banku nie przyzna mimo wszystko karty kredytowej, to klient może liczyć na oprocentowanie swych oszczędności na poziomie siedmiu procent w skali roku, więc wygląda to całkiem nieźle, choć wciąż jest to oprocentowanie sporo poniżej pragu inflacji. Do tego trzeba też pamiętać o regularnych wpłatach na konto, nie niższych niż 2 000 zł miesięcznie.
Niemiecki bank oferuje aż dziesięć procent. Gdzie jest haczyk?
Wysokim oprocentowaniem na koncie oszczędnościowym szczyci się także Raiffeisen Digital Bank, który oferuje dziesięć procent w skali roku na koncie Start. Niestety tak wysoka stawka oprocentowania dotyczy kwoty do 30 tys. zł. I to też nie koniec ograniczeń. Stawka oprocentowania składa się z oprocentowania standardowego i promocyjnego. Oprocentowanie standardowe to tylko 3,5 proc. w skali roku, natomiast to wynikające z promocji – 6,5 proc. Wyższa stawka będzie naliczać się tylko do 29 września 2023 r.
Propozycja prostej lokaty premiującej korzystanie z IKO
Dla wielu osób prostszym rozwiązaniem może okazać się skorzystanie z nowej oferty PKO BP, który proponuje takie samo oprocentowanie w skali roku, po wybraniu Lokaty Urodzinowej IKO. Można zyskać dziesięć procent w skali roku, na półrocznym depozycie. Trzeba jednak zmieścić się w przedziale 1 000 - 50 000 zł. Osoba, która chce skorzystać na ofercie powinna spełnić jeden z kilku warunków, np. ustanowić stałe zlecenie w aplikacji IKO bądź zakupić nowe ubezpieczenie PKO TU, korzystając właśnie z IKO. Innym sposobem spełnienia warunków promocji jest zakup również w apce IKO jednostki funduszy inwestycyjnych PKO TFI.
Strefa Biznesu: W Polsce drastycznie wzrosną podatki? Winna demografia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?