Najnowszy, siódmy już raport „Barometr zawodów” powstał na zlecenie ministra rodziny i polityki społecznej. Pod lupę wzięto 168 zawodów. Spośród nich 130 ma status zawodów zrównoważonych, a 30 deficytowych.
Zawód deficytowy, to taki w którym jest więcej ofert pracy niż kandydatów, a więc powinno być łatwo znaleźć pracę, bo zapotrzebowanie pracodawców jest duże, a wolnych pracowników o odpowiednich kwalifikacjach – niewiele.
Pandemia uwypukliła ogromny problem z zaspokojeniem zapotrzebowania na pracowników w zawodach medycznych. Na liście przedmiotów deficytowych są m.in. pielęgniarki, położne, fizjoterapeuci i masażyści, lekarze, opiekunowie osoby starszej lub niepełnosprawnej, ratownicy medyczni. To problem ogólnopolski.
Na Opolszczyźnie lekarzy najbardziej brakuje w Opolu oraz w powiatach:
- opolskim,
- namysłowskim,
- kluczborskim,
- oleskim,
- nyskim,
- krapkowickim.
Wielu lekarzy odchodzi na emerytury lub decyduje się na pracę w dużych aglomeracjach (Wrocław, Poznań, Gdańsk). Szpitale niejednokrotnie mają problem z zapewnieniem ciągłości pracy.
Z kolei pielęgniarek najbardziej brakuje w Opolu i powiatach: opolskim, oleskim, krapkowickimi prudnickim.
Na 380 powiatów w Polsce deficyt pielęgniarek i położnych pojawi się w 347 powiatach (z czego w 92 będzie to duży deficyt), natomiast lekarzy w 317 (w 72 będzie duży) – wskazują autorzy Barometru.
Nowym zawodem deficytowym są psychologowie i psychoterapeuci, którzy we wcześniejszych latach znajdowali się w równowadze – czytamy w opracowaniu. Ich brak na rynku pracy powodują „choroby cywilizacyjne, szersza obecność tematu zdrowia psychicznego, zaburzeń osobowości w debacie publicznej oraz większa potrzeba i świadomość dbania o zdrowie psychiczne" - piszą autorzy raportu.
Szczególne zapotrzebowanie widać na specjalistów zajmujących się terapią osób młodych, które w wyniki pandemii dużo częściej popadają w depresje, czy też w skrajnych przypadkach podejmują próby samobójcze (tj. m.in. terapeutów zajęciowych oraz nauczycieli psychologów).
Taki problem jest w skali kraju, ale nie na Opolszczyźnie. W naszym regionie deficytowych zawodów jest aż 44, ale nie ma wśród nich psychologów. Są natomiast m.in. administratorzy stron internetowych, fryzjerzy, kierowcy autobusów, krawcy, nauczyciele przedmiotów zawodowych, ślusarze i tapicerzy.
Znaczące w tym roku będzie także zapotrzebowanie na fizjoterapeutów i masażystów. Wśród przyczyn są: "zwiększona samoświadomość dotycząca dbania o zdrowie, powiększająca się grupa seniorów, siedzący tryb życia, rozwój oferty SPA w ramach usług hotelarskich, czy otwieranie się nowych placówek rehabilitacyjnych".
Często potencjalni kandydaci do pracy w tym zawodzie nie posiadają aktualnego wpisu do Krajowego Rejestru Fizjoterapeutów, co uniemożliwia podjęcie zatrudnienia w zawodzie i potęguje deficyt – czytamy w raporcie.
