Bezrobotny jest wart 11 tys. zł. Tyle zapłaci urząd pracy za jego zatrudnienie. Komu? [zasady]

Katarzyna Piojda
11 tys. - maksymalnie tyle będzie można dostać za znalezienie pracy dla bezrobotnego
11 tys. - maksymalnie tyle będzie można dostać za znalezienie pracy dla bezrobotnego SXC
Preferowane jest znalezienie pracy na pełen etat, ale inne rodzaje umów nie są wykluczone.

- Złożyliśmy do ministerstwa pracy wniosek o przyznanie 22 milionów złotych na pomoc dla dwóch tysięcy osób bezrobotnych z naszego regionu - mówi Beata Piskorska, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu.

Tego jeszcze u nas nie było: urzędnicy z WUP wybiorą dziesięć pośredniaków w województwie. Każdy z tych urzędów pracy wytypuje po 200 bezrobotnych znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji. Każdy bezrobotny jest "wart" w tym przypadku 11 tysięcy złotych.

To znaczy? - Pieniądze wykorzystamy na zlecenie agencji zatrudnienia usługi, która, mówiąc w skrócie, będzie polegała na znalezieniu pracy osobom długotrwale bezrobotnym - tłumaczy Piskorska. - Agencja zatrudnienia zostanie wyłoniona w drodze przetargu. Za każdego bezrobotnego, któremu znajdzie ona pracę, będzie mogła otrzymać maksymalnie około 11 tysięcy złotych.

Pieniądze po kolei

Nie od razu cała kwota znajdzie się na koncie agencji. Pieniądze będą wypłacane transzami, po realizacji kolejnych etapów zadania.

- Pierwsza pula, 20 procent, zostanie przekazana agencji po tym, gdy ta dokona diagnozy sytuacji zawodowej bezrobotnego i zaprojektuje dla niego działania, dzięki którym zwiększy się jego szansa na podjęcie pracy - kontynuuje pani wicedyrektor. - Kolejne 20 procent przekażemy, gdy agencja znajdzie bezrobotnemu pracę na co najmniej 14 dni. Jeśli osoba będzie pracowała trzy miesiące, agencja otrzyma następne 30 procent. Ostatnie 30 procent agencja może dostać, gdy poszuka bezrobotnemu pracy na minimum pół roku.

Preferowane jest znalezienie klientowi pracy na pełen etat, ale inne rodzaje umów nie są wykluczone.

Urzędy pracy będą typować osoby jesienią. Warunek: muszą wybierać tylko spośród osób długotrwale bezrobotnych. Czyli zarejestrowanych przynajmniej od roku w pośredniaku.

Tacy, wśród wszystkich bezrobotnych w regionie, stanowią ponad połowę. To około 82 tysięcy ludzi. - Zamiast 200 osób, wytypujemy 300, albo nawet 400, bo pewnie niektórzy wybrani przez nas bezrobotni zrezygnują - uważa Bożena Stępniewska, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy we Włocławku. Tutejszy PUP jest jednym z pośredniaków w województwie, w których jest najtrudniej. Prawie 70 procent zarejestrowanych to ci powyżej roku. Rekordziści widnieją w rejestrach nawet po 10 lat. Jest około 50 takich osób.

Podobnie ma w Inowrocław, Lipno i Grudziądz.

Szansa dla agencji

Agencje pracy dopiero dowiadują się o możliwości wejścia w układ z urzędem pracy. - Ten pomysł mi się podoba - przyznaje Rafał Dryla, dyrektor zarządzający w agencji zatrudnienia GP People w Toruniu. - Prywatne agencje pracy są z reguły bardziej skuteczne niż urzędy pracy w poszukiwaniu pracy bezrobotnym.

Dochodzi jeszcze jedna kwestia: 11 tysięcy za pomoc jednej osobie to ładna kasa dla agenta.

Nie wszystkim nowa forma wsparcia się podoba.

- Miejsca pracy są tworzone przez firmy i to do przedsiębiorców, a nie do agencji pracy, powinny trafić te fundusze - twierdzi Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha, ekonomista. - Obawiam się, że nowy system nie przyniesie oczekiwanych efektów. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bezrobotny jest wart 11 tys. zł. Tyle zapłaci urząd pracy za jego zatrudnienie. Komu? [zasady] - Gazeta Pomorska

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu